Szerokim echem odbiły się w mediach wystąpienia dwóch dziennikarek rosyjskiej stacji telewizyjnej nadawanej po angielsku Russia Today. Najpierw Abby Martin w audycji na żywo wyraziła solidarność z narodem ukraińskim, który stał się przedmiotem rozgrywki obcych potęg. Wczoraj inna dziennikarka z tej stacji Liz Wahl zrezygnowała z pracy – mówiąc, że nie chce być częścią sieci wspierającej Putina. Nawiązała ona do historii jej dziadków, którzy uciekali z Węgier przed sowiecką interwencją.
Odważna postawa dziennikarek robi szczególne wrażenie, na tle polskich i amerykańskich mediów – z relacjami o wystąpieniu Abby Martin włącznie. Nie wspomina się o tym, że ona dostrzega uprzedmiotowienie Ukraińców przed obce mocarstwa (a nie tylko Rosję). Deprecjonuje się także samą stację, nazywając ją „tubą propagandową Kremla” (lub podobnie).
Tymczasem portal rt.com zyskuje miliony odsłon właśnie dlatego, że pokazuje prawdziwe wydarzenia, które są przemilczane przez zachodnie media. Stacja nie zamierza zwalniać Abby Martin (Liz Wahl odeszła sama).
W USA wielokrotnie dochodziło do zwalniania dziennikarzy z pracy z powodu relacji niewygodnych dla władz (w szczególności dotyczących wojny w Iraku).