Wczoraj administracja Obamy ogłosiła podjęcie działań, które mają zmusić amerykańskie firmy do płacenia podatku w USA. Duże firmy wykorzystują różnice stawek podatkowych w celu „optymalizacji podatkowej” (teraz obowiązuje nowy termin: „inwersja podatkowa”). Jako negatywny przykład jest podawana jest firma Burger King, która kupiła kanadyjską firmę, aby tam przenieść swoją siedzibę. W USA musiała płacić 35% podatku, a w Kanadzie tylko 15%. Obama uważa, że to niepatriotyczne i zapowiedział ukrócenie tego procederu. O układzie NAFTA nikt nie wspomina. Najwyraźniej według Amerykanów wolność gospodarcza jest dobra, gdy jest dobra dla USA.
Oczywiście patriotyzm gospodarczy powinien mieć znaczenie. Ale czy można do niego zmuszać przepisami? Czy te przepisy będą skuteczne? Na razie nie są znane szczegóły. Sekretarz Jack Lew zapowiedział jedynie, że korporacje dwa razy się zastanowią, zanim skorzystają z inwersji podatkowej.