Polskie media opisują wizyty kolejnych zachodnich dyplomatów w Rosji w kontekście krytyki wobec Kremla. Trudno spotkać refleksję: dlaczego ta krytyka nie jest wypowiadana z Waszyngtonu i skąd ta przemożna chęć rozmowy z „reżimem” - najlepiej w cztery oczy. Z kolei przeglądając doniesienia rosyjskiej agencji Sputnik można odnieść wrażenie, że z wojny gospodarczej zwanej „sankcjami” Rosja wychodzi zwycięsko. MFW chwieje się pod wpływem działań BRICS, Rosja mocno awansowała w raporcie Światowego Forum Gospodarczego pod względem kapitału ludzkiego (z 56 pozycji na 26). Do końca roku spodziewane jest zniesienie sankcji. Tymczasem Chiny przygotowują się na upadek dolara a amerykańscy nafciarze tracą fortuny.
Rosyjska gospodarka rzeczywiście przeszła nadzwyczajny "stress test", pokazując swą siłę. Zadłużenie zagraniczne Rosji spadło w ciągu roku o 1/3, co jest niesamowitym osiągnięciem. To jednak równocześnie pokazuje, jak dużo Rosjanie są w stanie pożyczyć. Stąd trudno się dziwić powrotom "inwestorów" na ten rynek. Kurs dolara spadł poniżej 50 rubli, a Bank Centralny Rosji rozpoczął skup dolarów, aby zwiększyć nadszarpnięte rezerwy i zatrzymać nadmierny wzrost kursu rubla. Ropa naftowa z kolei kosztuje już ponad 65 dolarów za baryłkę. Kilka miesięcy temu fachowcy wróżyli kompletny upadek rubla oraz spadek cen ropy poniżej 20 dolarów!!!
Jednak powyższe dane nie dają pełnego obrazu sytuacji. Ten nadzwyczajny awans w rankingu kapitału społecznego musi się wiązać ze zmianami metodologii. Już pobieżna analiza pokazuje, że obecnie badane są odrębnie poszczególne grupy wiekowe (Rosja wypada najlepiej w grupie od 15 do 25 lat: 12-te miejsce na świecie!). Polska zanotowała zresztą bardzo podobny awans (choć Rosja nas w tym rankingu wyprzedziła).
Cena ropy może w każdej chwili znowu zacząć spadać. Poniższy obraz (źródło) pokazuje olbrzymią nadwyżkę podaży nad popytem na ten surowiec:
Dążeniom Chin raczej nie będzie sprzyjać MFW – więc juan ma nikłe szanse stać się oficjalną walutą rezerwową. Ilość zgromadzonych przez Chiny dolarów jest nadal olbrzymia i upadek dolara z pewnością nie jest im na rękę. Podobnie jest w przypadku Rosji, gdzie mamy do czynienia ze znaczną dolaryzacją gospodarki.
Sankcje bez wątpienia Rosji szkodzą. Inflacja jest nadal wysoka – tak samo jak stopy procentowe. Wiele przedsiębiorstw przeżywa problemy, a bezrobocie rośnie (choć i tak jest dużo mniejsze niż w Polsce). Państwo więc radzi sobie bardzo dobrze z wojną gospodarczą, ale Rosjanie ubożeją.