Dane w telefonach Apple są począwszy od iOS8 szyfrowane i nie można ich odczytać bez znajomości hasła. Po kilku próbach jego złamania, następuje opóźnienie, a następne kilka prób powoduje wykasowanie danych.

W trakcie śledztwa FBI po strzelaninie w San Bernardino (2 grudnia 2015) próbowano odczytać dane z telefonu terrorysty. Apple poradził FBI, aby zsynchronizował telefon z chmurą, a wówczas dane będzie można odczytać z serwera. Jednak hasło do synchronizacji zostało na telefonie wyzerowane. FBI zażądało stworzenia oprogramowania łamiącego zabezpieczenia (backdoor). Firma Apple odmówiła.

Sprawa z San Bernardino wydaje się dla FBI jedynie pretekstem. Pojawiły się spekulacje, że to FBI spowodowało reset hasła, umożliwiającego synchronizację danych, by uzasadnić potrzebę stworzenia oprogramowania łamiącego zabezpieczenia. W dniu 1 marca rozpoczęła się batalia sądowa. Historia sporu tej instytucji z Apple sięga roku 2014. Zdaniem urzędników, nie można stosować zabezpieczeń, które uniemożliwiają uzyskanie danych, przewidzianych w określonych okolicznościach przez prawo. (SMSy, zdjęcia, filmy, kontakty, nagrania audio i historie połączeń). Straszono, że uzyskanie takich danych może mieć znaczenie dla życia wielu ludzi.

Firmę Apple popiera także Google, który jednak nie stosuje w swoim systemie Android tak wyszukanych mechanizmów zabezpieczeń.

Apple boje o prywatność użytkowników

 

Dane w telefonach Apple są począwszy od iOS8 szyfrowane i nie można ich odczytać bez znajomości hasła. Po kilku próbach jego złamania, następuje opóźnienie, a następne kilka prób powoduje wykasowanie danych.

W trakcie śledztwa FBI po strzelaninie w San Bernardino (2 grudnia 2015) próbowano odczytać dane z telefonu terrorysty. Apple poradził FBI, aby zsynchronizował telefon z chmurą, a wówczas dane będzie można odczytać z serwera. Jednak hasło do synchronizacji zostało na telefonie wyzerowane. FBI zażądało stworzenia oprogramowania łamiącego zabezpieczenia (backdoor). Firma Apple odmówiła.

Sprawa z San Bernardino wydaje się dla FBI jedynie pretekstem. Pojawiły się spekulacje, że to FBI spowodowało reset hasła, umożliwiającego synchronizację danych, by uzasadnić potrzebę stworzenia oprogramowania łamiącego zabezpieczenia. W dniu 1 marca rozpoczęła się batalia sądowa. Historia sporu tej instytucji z Apple sięga roku 2014. Zdaniem urzędników, nie można stosować zabezpieczeń, które uniemożliwiają uzyskanie danych, przewidzianych w określonych okolicznościach przez prawo. (SMSy, zdjęcia, filmy, kontakty, nagrania audio i historie połączeń). Straszono, że uzyskanie takich danych może mieć znaczenie dla życia wielu ludzi.

Firmę Apple popiera także Google, który jednak nie stosuje w swoim systemie Android tak wyszukanych mechanizmów zabezpieczeń.