W Polsce od lat działa zorganizowana grupa przestępcza, która na oczach wszystkich regularnie łamie obowiązujące prawo. Mało tego: ci bandyci chodzą w glorii chwały i sami siebie uważają za mędrców. Chodzi oczywiście o Trybunał Konstytucyjny, który pod pozorem rozstrzygania zgodności ustaw z Konstytucją tworzy nowe prawo – łamiąc fundamentalną zasadę trójpodziału władzy. Najnowszym rozstrzygnięciem ma być orzeczenie, czy zmiany w OFE dokonane przez premiera Tuska są „konstytucyjne”. Wystarczy, by TK orzekł, że nie (konia z rzędem temu, kto przewidzi co się tym razem dziadkom w togach zechce), by nowo powstały rząd znalazł się w skrajnie trudnym położeniu. Będzie musiał oddać bankierom pieniądze, których nie ma. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że wyroki TK są motywowane politycznie. Dlatego PO szykując się na wyborczą porażkę http://wbrew obowiązującym regułom wybrała w październiku "swoich" "sędziów".
Póki w Polsce jest tolerowane funkcjonowanie tej grupy przestępczej, trudno mówić o jakiejkolwiek demokracji.
Przy okazji zwraca uwagę komentarz na ten temat redaktora Jabłońskiego z „Rzeczpospolitej”. Pisze on: „Niedawni wyborczy przeciwnicy solidarnie uznają oszczędności w OFE za rezerwy, które powinny zostać użyte do sfinansowania partyjnych projektów”. „Rzeczpospolita” należy do opiniotwórczych gazet, cytowanych często przez inne krajowe i zagraniczne media. Skoro pozwala sobie na takie komentarze (to nie pierwszy tego roddzaju paszkwil), to dlaczego mamy mieć pretensje do zagranicznych mediów, że źle piszą o Polsce?