W przedświąteczną sobotę, gdy Polacy szykują się do najbardziej rodzinnych świąt i starają się okazywać dobro swoim bliźnim, polskie „elity” wyszły na ulice propagować nienawiść.

To są ludzie inteligentni, wykształceni, z wielkich miast. Kto więc podpowiedział im, by posłużyć się dziećmi z transparentem wzwywającym do odstrzelenia „Kaczora”?

Odpowiedź jest jasna – tak jak wszystkie działania tej „elity”, dopiero gdy zaakceptujemy teorię zła. Tylko człowiek pełen zła może robić takie rzeczy.

Tydzień temu ci sami ludzie – ramię w ramię ze spadkobiercami komunistów zrównali Kaczyńskiego z bandytą Jaruzelskim, a sami uczynili się nagle „obrońcami demokracji.

Córka Czesława Niemena, którego piosenkę ci „obrońcy” bezprawnie wykorzystali, napisała: „TO JAKIŚ PONURY ŻART....w kontekście nikczemnego i bardzo niemądrego (określając niezwykle subtelnie) porównywania przez kodowiczów historycznego, straszliwego 13.12. 81 do tego, co się dzieje dzisiaj w Polsce za sprawą partii PiS. Dlaczego?...bowiem ci, co teraz tak głośno biadolą i walczą o coś, czego rzekomo nie ma SĄ POTOMKAMI BIOLOGICZNYMI, BĄDŹ DUCHOWYMI KOMUCHÓW - TAK, RZECZY TRZEBA NAZYWAĆ PO IMIENIU - KTÓRZY MOJEMU OJCU, KTÓRZY CZESŁAWOWI NIEMENOWI NA POCZĄTKU STANU WOJENNEGO ZAFUNDOWALI TAKIE MANTO, ŻE SIĘ OJCIEC NIE MÓGŁ POZBIERAĆ PRZEZ LATA!”.

Czy powinowactwo duchowe lub biologiczne to dobre wyjaśnienie? Przecież to nie miłość do Jaruzelskiego, ale nienawiść do Kaczyńskiego ich jednoczy. Pojawiają się także inne teorie objaśniające ich zachowanie:

  • rozróżnienie na obóz patriotyczny i obóz zdrady narodowej,
  • teoria „odrywanych od koryta” beneficjentów obecnego systemu (KOD = Komitet Obrony Dotacji).

Próby takich wyjaśnień wywołują wściekłość drugiej strony. Oni zapewniają, że także czują się także Polakami. Zapewne większość z nich w to wierzy – nawet jeśli działają przeciwko Polsce i szczują Polaków na siebie. Także obrona przywilejów nie jest wystarczającym wyjaśnieniem. Wiele z tych osób osiągnęło taką pozycję, że żadna zawierucha im nie straszna.

Wszystkie te i inne teorie mogą być częściowym wyjaśnieniem, ale by ich zrozumieć musimy uwzgldnić bezgraniczną i irracjonalną nienawiść do Jarosława Kaczyńskiego. To jest coś co ich łączy. Czy jednak przejście Kaczyńskiego na emeryturę cokolwiek by zmieniło? Bardzo wątpliwe. Na dalszym planie są jeszcze Macierewicz, Kamiński i generalnie „pisiory”.

 

Sianie nienawiści nabiera symbolicznego znaczenia w czasie przedświątecznym i może teraz łatwiej jest zaakceptować to jako przejaw bezczelności szatana.

Gdy to zaakceptujemy, wszystko staje się nagle jasne. Powszechne panowanie kłamstwa – nawet w najprostszych kwestiach, niszczenie i wyszydzanie tradycyjnych wartości, walka z Kościołem itd.…

Także nadreprezentacja „ludzi kultury” wśród KOD'owiczów jest w pełni jasna, jeśli zrozumiemy jaką rolę kultura pełni w szatańskim planie niszczenia społeczeństwa. Spektakl w Poznańskim teatrze, w czasie którego dochodzi do odbycia stosunku seksualnego w miejscu publicznym to nie tylko wyraz pogardy dla polskiego społeczeństwa i polskiego prawa ale też hołd oddany złu.

Trudno w to uwierzyć? Gdyby na konferencji prasowej obok Ryszarda Petru pojawił się jegomość z rogami, ziejący siarką - to pewnie byłoby łatwiej. Ale obok stają atrakcyjne kobiety, a sam „Nowoczesny Palikot” to wygadany jegomość w białej koszuli.

Na próżno Chrystus przestrzegał swych wyznawców: po czynach ich poznacie. Jak widać biała koszula wystarczy, by z człowieka biorącego udział w największym przekręcie 25 lecia uczynić nadzieję Polaków w walce z kaczyzmem. Czy taka sztuczka jest do wyobrażenia bez działania sił nieczystych? Patrząc na kariery poprzednich „wybawców III RP” można się spodziewać żałosnego końca tej farsy z „nowoczesnością”. Człowiek ze sztucznym penisem z Biłgoraja stał się powszechnym pośmiewiskiem. Nowoczesny premier Marcinkiewicz porzucił żonę dla kochanki, która go teraz kompromituje. Innym koryfeuszom nowoczesności też jakoś sakramentalne małżeństwo uwierało. Ich prywatna sprawa? Czy może jednak efekty uboczne służby złemu?