Wybory parlamentarne nie zostały na Ukrainie poprzedzone jakąkolwiek formą złagodzenia konfliktu między wschodem a zachodem kraju. Twarde stanowisko prezentują przedstawiciele władz Ukrainy. Także separatyści liczą na rozpad kraju. Jeśli armia ukraińska użyła w bomb kasetowych, to trudno sobie wyobrazić pojednanie między walczącymi takimi metodami stronami.
Trwające akty przemocy są w chwili obecnej absurdalne, gdyż nie wydają się prowadzić do jakichkolwiek korzyści dla żadnej ze stron. Liczne są natomiast sygnały wskazujace na możliwość i chęć znalezienia kompromisu. Ostatnio rosyjski Szef Dyplomacji Ławrow oświadczył, że Rosja nigdy nie kwestionowała prawa Ukrainy do nawiązania ściślejszych więzi z Unią Europejską [...]. Według niego, Moskwa chce jedynie uniknąć ryzyka, jakie może nieść dla Rosji integracja ekonomiczna Ukrainy z UE.
Jeśli Rosja uzna wybory parlamentarne, pomimo nie przeprowadzenia ich na terenach kontrolowanych przez separatystów, ci ostatni znajdą się w trudnej sytuacji politycznej.
[Uzupełnienie 28-10]
Wstępne wyniki (na podstawie sondaży):
- Blok Piotra Poroszenko - 23,1%
- Front Ludowy (Jaceniuka) - 19,7%
- Samopomoc (mera Lwowa) - 11%
- Blok opozycyjny (obejmujący dawną Partię Regionów) - 9,9%
- Partia Radykalna Oleha Laszko - 6,6%
- Batkiwszczyzna (Julia Tymoszenko) - 5,7%
- Swoboda (partia nacjonalistyczna) - 5,8%