- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Handel ludźmi wydaje się wielu ludziom wstydliwym incydentem zamierzchłej historii naszej cywilizacji. Niestety nie jest to prawda. Niedawno opinią publiczną na całym świecie wstrząsnęła historia małego chłopca z Rosji, którego para gejów (Wietnamczyk z Australijczykiem) kupiła sobie dla zaspokajania swych zboczonych potrzeb seksualnych. Zwraca uwagę fakt, że w doniesieniach prasowych w USA nie pojawia się słowo „gej”, bo to ponoć byłoby wyrazem uprzedzeń.
Handel ludźmi także w Polsce jest to sporym problem. Regularnie pojawiają się doniesienia o zastępowaniu procedury adopcyjnej transakcją handlową (takie jak historia z Wrocławia).
Problem nielegalnych adopcji w naszym kraju nagłośnił ostatnio „The Economists” w artykule „Baby on sale”.
Inną formą handlu ludźmi jest sprzedaż kobiet. Jak podaje „Wprost”: do domów publicznych, salonów masażu, nocnych klubów i "okien wystawowych" w dzielnicach uciech na Zachodzie co roku wbrew własnej woli trafia ok. 5 tys. kobiet.
Chociaż takie historie są drastyczne i w sposób najbardziej bezpośredni naruszają personalistyczne wartości, nie tylko one budzą refleksje nad granicami „wolego rynku”. Na przykład handel bronią, szkodliwa chemizacja żywności czy spekulacje finansowe prowadzące miliony ludzi do nędzy mają znacznie większy zasięg. Jednak to zostało przez społeczeństwa zaakceptowane. Czy na zawsze?
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Znaczący wzrost wydobycia gazu łupkowego w USA powoduje spadek cen surowców energetycznych. Może to wpędzić w spore kłopoty państwa uzależnione od petro-dolarów.
Na poniższym wykresie cenę za baryłkę ropy, jakiej potrzebują niektóre kraje spośród największych producentów, aby zrównoważyć budżet:
źródło rysunku: www.businessinsider.com
Polska ma bogate złoża węgla, gazu ziemnego i gazu łupkowego. W początkach kryzysu lat 70-tych krążył taki dowcip, że gdyby Polska miała Saharę, to brakłoby piasku. W myśl tej idei od lat prowadzono politykę niszczenia kopalń. Nie są także w pełni wykorzystywane możliwości wydobycia konwencjonalnego gazu ziemnego. W tej sytuacji wydobycie gazu łupkowego jest jeszcze bardziej kontrowersyjne. Polityka okupacyjna, realizowana m.in. przy wydobyciu klasycznych kopalin będzie podtrzymana. Zachowania rządu w tej sprawie jest wręcz skandaliczne. Jak donosi Trybuny Ludu, Woźniak zaprasza osiem zagranicznych firm do pozorowanego dialogu na temat zmian legislacyjnych w obszarze wydobycia ropy i gazu. Bez tych regulacji wielomiliardowe inwestycje nie przyspieszą. Rozmowy mają mieć jednak charakter wyłącznie propagandowy, bo wszystko już zostało ustalone.
W Trybunie oczywiście nie napisze, że chodzi o to, by nasz kraj cokolwiek zyskał na wydobyciu (w postaci podatków od kopalin), tylko swoim zwyczajem troszczy się o zagranicznych inwestorów.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
We wrześniu wygasa tymczasowa regulacja (z 2003 roku), pozwalająca bankom na Wall Street kupować bezpośrednio towary. Podejrzewa się, że banki mogą wykorzystywać swoje zapasy surowców, do manipulowania cenami giełdowymi. Dlatego trakcie przesłuchań w senacie USA przeważały głosy przeciw odnowieniu tych regulacji. Jeden z ekspertów poszedł nawet dalej, postulując ponowne rozdzielenie bankowości detalicznej i inwestycyjnej (zob. Ustawa Glassa-Steagalla). Trochę te zmagania wyglądają na teatr – skoro i tak decyzję podejmie FED
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Wskazuje na to indeks PMI, obrazujący koniunkturę w przemyśle. Przekroczył on 50pkt, co oznacza ożywienie. Zwraca się uwagę zwłaszcza na duże kraje: Francję i Niemcy, w których wszystkie indeksy poprawiają się bardziej, niż spodziewali się tego ekonomiści. Także w przeżywającej kryzys Hiszpanii spadek PKB był w drugim kwartale mniejszy, niż można się było spodziewać. Rośnie sprzedaż samochodów, a banki na nowo zwiększają ilość kredytów.
Tymczasem w Polsce wyczerpały się możliwości kreatywnej księgowości ministra Rostowskiego. Dziura w budżecie zbliża się do tej, którą osiągnął równie genialny Leszek B. (a którą nie wiedzieć czemu nazwano „dziurą Bauca”). Koszty obsługi długu, dotąd udało się PO podwoić:
A oni nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa!!! Silne euro to dla nas dodatkowy „nóż w plecy” - bo powoduje dodatkowy wzrost kosztów obsługi długu. Istnieje obawa, że te koszty mogą się w krótkim czasie podwoić.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
„Rzeczpospolita” stawia pytanie, czy Boeing płaci za milczenie w sprawie kłopotów z dreamlinerami. Formą „łapówki” mają być odszkodowania dla przewoźników. Podobno tylko jedna linia odszkodowania jeszcze nie otrzymała. Nietrudno zgadnąć, że jest to polski LOT. Na dodatek straty LOT'u cudownie maleją wraz z czasem. Było 160mln, a już jest tylko $30 mln. Nic dziwnego, że warto czekać. Może na następnego ministra, który uzna, że nie ma sprawy (nie takie kwoty już darowywaliśmy lekką ręką).