Dzisiejsze dzienniki przynoszą niezbyt optymistyczne wieści na temat naszej gospodarki. Rośnie wskaźnik ilości przedsiębiorstw ogłaszających bankróctwa (88 firm w kwietnie, rok temu 73 – licząc tylko przedsiębiorstwa mające obowiązek zgłaszania bankructwa w sądzie). Dzień w dzień 2000 osób traci pracę, a bezrobocie sięga już 14.3% (ponad 2,1 mln). Pomijając sezonowe wahania, bezrobocie rośnie bez ustanku od 2008 roku (wówczas osiągnęliśmy najniższy poziom od chwili przystąpienia do UE - poniżej 7%). Na dodatek w ubiegłych latach sezonowy wzrost bezrobocia kończył się w lutym. Teraz dynamika wzrostu jest nadal duża. Poniższy wykres pokazuje wahania stopy bezrobocia za ostatnie 3 lata:

źródło: http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/OZ_inform_o_syt_spol-gosp_kraju_01m_2013.pdf

W powyższym dokumencie jest informacja, że to poziom najwyższy od marca 2007, co sugeruje, że wówczas było bezrobocie równie duże. A to jest całkowita nieprawda. Statystykom jak widać nie wystarczy manipulowanie liczbami, ale zwykłe kłamstwa też nie są im obce.

Najnowsze dane o bezrobociu opublikowano też w USA. Za oceanem od wielu miesięcy bezrobocie systematycznie spada i wynosi już tylko 7,6%. Jeśli na dodatek przeanalizujemy te dane bardziej szczegółowo, to zauważymy, że wśród ludzi z wyższym wykształceniem jest tylko 3,8% bezrobotnych.

Z okazji 1-go maja, Papież Franciszek raz jeszcze podkreślił znaczenie pracy w nauczaniu Kościoła Katolickiego. Mówił między innymi: „Praca jest kluczowym elementem godności osoby. By posłużyć się obrazem, praca «namaszcza» nas godnością, napełnia nas godnością; czyni nas podobnymi do Boga, który pracował i pracuje, nieustannie działa (por. J 5,17). (...) W tym momencie myślę o trudnościach, na jakie napotyka dziś w różnych krajach świat pracy i przedsiębiorczości. Myślę o ludziach nie tylko młodych, pozbawionych pracy, bardzo często z powodu pewnej ekonomiczno-materialistycznej koncepcji społeczeństwa, dążącej do egoistycznego zysku, poza kryteriami sprawiedliwości społecznej. Chciałabym skierować do wszystkich apel o solidarność, a do osób odpowiedzialnych za sprawy publiczne zachętę, by podjęli wszelkie możliwe wysiłki na rzecz zwiększenia na nowo zatrudnienia. Oznacza to troskę o godność osoby. Nade wszystko jednak chciałbym powiedzieć, by nie tracić nadziei”. [cytat za fronda.pl – czytaj więcej informacji na tym portalu]

Ceniony psycholog Google i człowiek sukcesu Adam Grant uważa, że "dawanie" – w sensie pomocy innym - jest kluczem do sukcesu. Pomaganie nie jest według niego wrogiem wydajności, ale motywatorem, który pobudza wzrost produktywności i kreatywności. Czytaj więcej: http://www.businessinsider.com/adam-grant-give-and-take-2013-4

Patrząc na to z perspektywy klastra informatycznego, wydaje się to zupełnie oczywiste. Jednak trzeba wiedzieć, że Dolina Krzemowa to także bezwzględne współzawodnictwo, powiązane z wysoką identyfikacją inżynierów z firmą i związaną z tym lojalnością. Polacy pracujący w dziedzinie nowych technologii są stosunkowo otwarci na współdziałanie. Rozwijanie klastrów i otwartej edukacji jest więc w naszej sytuacji bardzo sensowną strategią rozwoju.

Zobacz też „ O wartosci działań altruistycznych

Apple sprzedał obligacje warte 17mld USD. To największa emisja tego typu w historii. Porównywalna jedynie z emisjami rządowymi.

 

Tymczasem duże korporacje działające w obszarze nowych technologii nie tylko są narażone na konkurencję, ale są silnie uzależnione od powstawania nowych produktów.

Zawsze może ktoś wymyślić produkt lepszy i na tyle rewolucyjny, że może próbować zawojować z nim rynek. Teoretycznie tak potężna korporacja może wykupić każdy pojawiający się produkt, który uzna za zagrożenie. Jednak w każdej dziedzinie najczęściej mamy lidera i pretendenta, dla którego nowy produkt jest szansą na zmianę przywództwa. Może też pojawić się ktoś trzeci, dostatecznie potężny, by sporo namieszać.

Poniższy wykres pokazuje w jaki sposób została zdetronizowana Nokia

Future of digital mobile profits

Źródło: http://www.businessinsider.com/no-apples-bonds-are-not-as-safe-as-treasuries-2013-4#ixzz2S1al9Iy7


Nawet utrzymując się na szczycie, firma musi się rozwijać i to nie tylko doskonaląc swój główny produkt. Ten rozwój coraz bardziej przypomina pompowanie bańki spekulacyjnej. Nowe produkty mają przekonać inwestorów o niezagrożonej dynamice wzrostu:

chart of the day time line

 

źródło wykresu: http://www.businessinsider.com/apple-event-time-line-2013-4

 

Niektóre problemy współczesnego świata nabierają znaczenia dopiero, gdy ktoś ważny powie o nich wprost. Taki charakter miała bez wątpienia wypowiedź Angeli Merkel na temat polityki EBC. Powiedziała ona coś, co przecież nie jest tajemnicą: że polityka monetarna EBC z punktu widzenia interesów Niemiec powinna być inna niż z punktu widzenia państw południa Europy. Niemców niepokoją niskie stopy procentowe, które niepokoją niemieckich bankowców (oczywiście oni mówią wyłącznie o swych klientach, którzy nie zarabiają wiele na depozytach). Pojawiają się także obawy, że może powstać bańka spekulacyjna na nieruchomościach. Tymczasem gospodarka krajów południa wymagałaby nawet większej płynności (niższych stóp) niż jest teraz. Komentarz Merkel jest niezwykły z jeszcze jednego powodu: Niemieccy urzędnicy unikali dotąd tego typu komentarzy, by nie osłabiać domniemanej niezależności EBC. Nie należy się więc dziwić negatywnym komentarzom do tej wypowiedzi (oczywiście poza Trybuną Ludu, która twardo trzyma się swej linii propagandowej).

Podstawowa stopa EBC wynosi obecnie 0,75%.