Nowym premierem Australii będzie Tony Abbott. Jego „kontrowersyjność” polega na tym, że otwarcie mówi o tym, co jest oczywistością dla większości ludzi: że walka z globalnym ociepleniem (Globcio) to bzdura. A na dodatek feministki uważają go za swojego wroga.

Jest też za powstrzymaniem fali emigracji i zrównoważeniem budżetu.

Według BBC znaczący wpływ na jego sukces wyborczy miały media Ruperta Murdocha.

Tony Abbott jest liderem partii liberalnej, która wygrała wybory (jego oficjalna strona internetowa: www.tonyabbott.com.au).

 

 

Brytyjski Guardian (równolegle z New York Times i www.ProPublica.org) opublikował kolejne szokujące szczegóły dotyczące inwigilacji internetu przez służby amerykańskie i brytyjskie. Udaje im się podsłuchiwać bezpieczną transmisję, stosowaną np. w kontaktach z bankami i służbami medycznymi! Na szczęście nie oznacza to złamania samego szyfru RSA. Wykorzystano wejście „na trzeciego” na etapie negocjacji parametrów transmisji.

 

Czyli poza zasięgiem służb leży na razie komunikacja, w której klucze są wymieniane poza internetem (tradycyjny home banking) oraz taka, w której część informacji potrzebna do ustalenia szyfrów nie przechodzi przez internet (token).

Najmądrzejsi - bez wątpienia - ludzie, którzy rządzą i komentują, zachowują się dzisiaj jak w dzień po pijaństwie. No bo giełda poszła w górę – pomimo OFE (w języku fachowców mówi się, że „odrwagowała emerytalny zawał”). Agencje ratingowe uznały, że zmiany w OFE są neutralne dla oceny naszej wiarygodności, pomimo że z tego powodu „Polska traci wiarygodność kredytową”. My – naród wychowany w komunistycznej dialektyce – jesteśmy dobrze przygotowani do studiowania ekonomicznych komentarzy.

Skacowany człowiek dzień po tym jak stracił umiar w piciu zazwyczaj opowiada coś o zaletach abstynencji. Fachowcy dzień po tym, jak stracili umiar w komentarzach piszą, że „Wpływ OFE na gospodarkę trudny do oceny”, a nawet pojawia się teza, że zmiany mogą mieć pozytywne skutki. 

Okolicznościowe slajdy pokazują zatroskane miny władców i zwykłych ludzi opuszczających swe domy. Dynamiczna prezentacja makroekonomicznych wskaźników pokazuje, że w zasadzie gospodarka amerykańska pokonała kryzys. Obecnie złych kredytów hipotecznych jest już tylko ¼ maksimum z roku 2011, a bezrobocie spadło względem maksimum z 2010 roku o 20%.

Po obejrzeniu slajdów i prezentacji, czytelnicy WSJ mogą jeszcze wypełnić quiz badający ich wiedzę o kryzysie.

 

Jest jednak jedno intrygujące pytanie, którego nie należy spodziewać się ani w tym quizie, ani w tej gazecie. Jak to się stało, że ekonomiści z taką precyzją opisujący funkcjonowanie gospodarki nie zauważyli nadciągającego kryzysu? Gdzie są alarmistyczne artykuły z lata 2008? Zapomnieli wydrukować?

Zapowiada się Ograbienie OFE przez komunistów (mówiąc nie-wprost – rewolucję). Na giełdzie „czarny czwartek”. Moody grozi „obniżeniem rankingów”. W Wąchocku krowy przestają się doić, a profesory listy piszą w obronie OFE.

Portal forsal.pl zebrał siedem „najważniejszych pytań” przypominających „Proste Pytaniaprzewodniczącego „Radiokomitetu”.

Wyliczmy kilka z tych mniej ważnych, których najwyraźniej nie wolno stawiać:

- ile zarobiły PTE na tej „reformie”? 20mld?

- ile zarobiły na tym instytucje finansowe (dzięki wzrostowi zadłużenia państwa)?

- ile kosztowała informatyzacja ZUS wykonana w celu zbudowania zaplecza technicznego reformy? Przekroczono już 3mld?

- ile wzrosłaby emerytura przeciętnego obywatela dzięki OFE (nic, bo i tak nie przekroczy minimum)?

- ile wypłacono emerytur z OFE (chyba żadnej)?

- ile zachodnie instytucje finansowe wydały na propagandę w celu wciśnięcia nam tego i kto na tym zyskał?

…..

 

Żeby sobie uświadomić skalę tej grabieży, możemy oszacować, że za te pieniądze można by ufundować ponad 100 tys dożywotnich emerytur. Albo każdej osobie w wieku emerytalnym wypłacić ekstra premię w wysokości 3-5tys.