Minister rolnictwa powiedział dzisiaj w PR1, że ma informacje o transporcie świń z Europy Zachodniej do Rosji samolotem! Jak wiadomo, Rosja nałożyła embargo na państwa UE z powodu wirusa afrykańskiego pomoru świń. Świnie Duńskie i Austriackie zostały uodpornione na tą chorobę dzięki nadzwyczajnym kontaktom z Kremlem. Problem w tym, jak przetransportować te prosiaki przez Polskę? Wycieczka samolotem okazuje się rozwiązaniem dobrym dla wszystkich. Świnie wypoczęte, Rosjanie syci, a Austriacy z zadowoleniem liczą ruble. Także Polacy nie mają na co narzekać – bo jest się z czego pośmiać.

 

Szef globalnych programów Intela, został wyrzucony z „rosyjskiej Doliny Krzemowej” (Skołkowo). Podobno jest to wynik walk politycznych w Rosji. Promotorem Skałkowa jest bowiem Miedwiediew – rywal Putina. Miliardowe inwestycje obiecali Cisco, Intel, Microsoft, Siemens i Samsung Electronics. Rzecznik Putina, zaprzecza jakoby akcja w Skołkowie miała coś wspólnego z polityką. Natalia Timokowa, rzeczniczka Miedwiediewa, ani Intel nie odpowiedzieli na pytania Bloomberga w tej kwestii.

Jak informuje Bloomberg, „Przeciwko dwóm menedżerom Skołkowa [od chwili powrotu Putina na Kreml] wytoczono sprawy kryminalne i Putin anulował decyzję Miedwiediewa, by państwowe firmy, którymi kierują jego zwolennicy wsparły Skoltech ponad 900 milionami dolarów. W rozwoju tego ośrodka zaangażowany jest także Massachusetts Institute of Technology.

W okresie minionych dziewięciu miesięcy zwolniono trzech ministrów nominowanych przez Miedwiediewa lub zmuszono ich od odejścia, w tym wicepremiera Władysława Surkowa odpowiedzialnego za Skołkowo. Pozwolił on sobie na publiczną krytykę śledztw w sprawie dysponowania państwowymi funduszami.

Teraz International Business Machines Corp. (IBM), największy na świecie dostawca usług komputerowych ma wątpliwości i chce aby rosyjski rząd dowiódł, że ma poważne zamiary  stworzenia w Skołokwie parku technologicznego światowej klasy.

To wydarzenie jest doskonałym przykładem jak bardzo we współczesnym świecie powiązane są ze sobą gospodarka, nowoczesne technologie, system informacyjny itd...

A na wszystko to przemożny wpływ ma polityka.

Pomimo tego, że portal argumenty.net generalnie nie zajmuje się polityką rozumianą jako rywalizacja o władzę i zaszczyty -
nie możemy uniknąć poruszania tematów, które są w jakiś sposób z polityką związane.

 

 Ostatnio rozgorzała w USA dyskusja na temat opinii guru giełdowych inwestorów Warrena Buffeta o „nowych technologiach”. Sceptyczne wypowiedzi Buffeta pojawiły się już w czasie debiutu giełdowego Facebooka (który ma być zdaniem miliardera owocem chwilowej mody). Ostatnio szczególnie krytycznie wypowiada się on na temat bitcoina.

Jego oponenci uważają, że jest on już stary i nie rozumie nowoczesnych technologii. Obrońcy zastanawiają się – co tu jest do rozumienia? Jak można inwestować w coś, co samo w sobie nie ma żadnej wartości i równie dobrze może kosztować 1 cent jak i miliony dolarów?

 

Obama stwierdził w Hadze między innymi, że Rosja jest mocarstwem regionalnym, które zagraża sąsiadom nie z powodu swej siły, ale słabości. Dodał następnie, że "My też mamy znaczące wpływy u naszych sąsiadów, ale nie znaczy to, że musimy na nich napadać".

 

Tak dokładniej, to Obama powiedział, że nie musi atakować sąsiadów dla uzyskania z nimi silnych związków [strong cooperative relationship].

Z relacji w polskich mediach wynika, że była to uwaga w rodzaju: to że jestem silny, nie znaczy, że mam atakować sąsiadów. Czy taka rzeczywiście była intencja Baracka Obamy? A może chodziło mu raczej o coś w rodzaju: Ruscy to cieniasy – nie potrafią tak jak my dominować gospodarczo, to się uciekają do militarnej agresji.

Jak wyglądają te „silne wpływy” USA na sąsiadów? Zostały one sformalizowane w postaci traktatu NAFTA, który właśnie obchodzi 20-te urodziny.

Po podpisaniu tego traktatu, eksport żywności z przemysłowych farm USA do Meksyku zwiększył się kilkaset procent. To spowodowało masowy upadek małych gospodarstw w Meksyku i trwale uzależniło ten kraj od importu żywności z USA (aż 42% !!!). Na dodatek ta sytuacja sprawia, że Meksyk jest bardzo narażony na skoki cen żywności. A należy pamiętać, że w latach 2007-2008 wskutek znaczącego wzrostu produkcji biopaliw, anomalii pogodowych i spekulacji giełdowych, ceny niektórych zbóż wzrosły nawet trzykrotnie.

NAFTA doprowadziła do zbrojnego powstania drobnych rolników, głównie meksykańskich Indian, którzy uznali ten traktat za „akt zgonu wystawiony za życia meksykańskim Indianom”. W walkach zginęło kilkaset osób.

Traktat NAFTA miał także duży wpływ na perturbacje na rynkach finansowych w połowie lat 90-tych. Ich skutkiem były olbrzymie kłopoty gospodarek Meksyku, „azjatyckich tygrysów”, oraz … Rosji!

(Jeśli ktoś ciekaw, jak to widzą liberałowie – powinien przeczytać tekst na ten temat na stronie prawica.net).

Oczywiście zniesienie ceł działa w obie strony. Więc sąsiedzi USA mogli także na tym skorzystać. Ale nie po to się jest światowym mocarstwem, aby honorować traktaty! USA oskarżyło więc Kanadę o dumping i nałożyło 27% cła na importowane stamtąd drewno. Wojna handlowa USA z Kanadą trwała aż do roku 2006. Kiedy odpowiednie organy NAFTA uznały, że cło jest bezprawne, Stany Zjednoczone zwróciły się do WTO. Śledztwo wykazało, że nawet jeśli uznać iż Kanada subsydiuje swój przemysł drzewny – to na poziomie o rząd wielkości niższym od nałożonych opłat. Ostatecznie zawarto porozumienie, na mocy którego USA zniosło cła pod warunkiem, że ceny tarcicy zostaną utrzymane na określonym poziomie (rząd USA zgodził się także zwrócić w ciągu 7-miu lat niesłusznie pobrane cła w kwocie blisko 5 mld USD).

źródło ilustracji: kresy24.pl

Brukselski think-tank Bruegel przedstawia wyliczenia, z których wynika, że Europa mogłaby w kilka miesięcy skończyć z uzależnieniem od rosyjskiego gazu. Maksymalne wykorzystanie przepustowości rurociągów z Norwegii dałoby możliwość sprowadzenia 120-130 mld m sześc. (w ubiegłym roku 102 mld). Możemy sprowadzić nawet ponad 200 mld m sześc gazu skroplonego LNG (w ubiegłym roku tylko 45 mld). Można także znacząco zwiększyć własne wydobycie.

Drugim krokiem może być zmniejszenie zużycia - zwłaszcza w energetyce (60 mld zużyto na produkcję energii elektrycznej, a 200 mld na ogrzewanie).

W podsumowaniu napisano: „Europejscy przywódcy powinni wykorzystać kryzys, by uruchomić wewnętrzny rynek energii”.

Czyli co? Uznać, że to polski ciemnogród miał rację, atakując Niemcy za układanie rury na dnie Bałtyku i broniąc kopalń? Rosjanie mogą spać spokojnie – to się nigdy nie zdarzy.


[fot. Bloomberg]