Jeśli Bruksela będzie udzielać Węgrom wskazówek, jak mają kierować swoim krajem, mogą one opuścić szeregi wspólnoty. To opinia przewodniczącego parlamentu Węgier, László Kövéra. Szeroki kontekst tej wypowiedzi przedstawił Marek Mojsiewicz w tekście”Orban rozpoczął rozbijanie Unii Europejskiej”. Podobnie myśli Walerij Agiejew, który komentuje dla „Głosu Rosji”: Najprawdopodobniej Budapeszt nie odważy się w najbliższym czasie na wystąpienie z Unii Europejskiej. ale, jak mawiał Michaił Gorbaczow, „proces już się rozpoczął”…


 

Marzec 2013: Rosji Dmitrij Miedwiediew podpisał dekret pozwalający na przedłużenie amerykańsko-rosyjskiej umowy dotyczącej współpracy na polu eksploracji przestrzeni kosmicznej do 2020 roku. Powszechnie uważa się, iż współpraca na tym polu jest obecnie jednym z najlepszych przykładów relacji pomiędzy Rosją Stanami Zjednoczonymi.

 

Marzec 2014: USA obecnie kupuje „fotele” w Sojuzach na podstawie specjalnej umowy pomiędzy NASA a Roskosmosem. Jest to bardzo szczególna umowa, gdyż jest jednym z najbardziej widocznych „wyjątków” amerykańskiej ustawy o nazwie Iran Nonproliferation Act. W przypadku trwałego pogorszenia sytuacji dyplomatycznej pomiędzy USA a Rosją, możliwe jest anulowanie tej „wyjątkowej” umowy i w efekcie nastąpienie kilkuletniej przerwy w lotach Amerykanów na orbitę. Z drugiej strony, oznaczałoby to prawdopodobnie większy nacisk na szybkie zakończenie prac nad amerykańskimi systemami załogowymi. Aktualnie przewiduje się pierwsze loty załogowe z terenów USA dopiero w 2017 roku.

 

Kwiecień 2014: Amerykańska agencja kosmiczna NASA poinformowała w środę o zawieszeniu współpracy z rosyjskim Roskosmosem. Decyzja ta została podjęta ze względu na "pogwałcenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy".[…] Warto wspomnieć, że agencja NASA jeszcze wcześniej zapewniała iż polityka nie powinna mieć jakiegokolwiek wpływu na stosunki w przestrzeni kosmicznej. Astronauci odbywają obecnie loty na stację ISS dzięki rosyjskiej rakiecie Sojuz. Jednak teraz amerykańska agencja chce jak najszybciej zakończyć budowę własnego załogowego statku kosmicznego, aby zlikwidować zależność od Rosji.

 Prezes Apple ogłosił, że jest dumnym z tego, że jest homoseksualistą. Po co to zrobił? Chciał w ten sposób dowieść, że jego seksualna odmienność nie jest największym jego zboczeniem? Sens jego wystąpieniu nadała reakcja jakiegoś podrzędnego polityka Rosji. Zauważył on, że homoseksualistów takich jak Cook należaloby izolować, bo roznoszą choroby. Portal businessinsider.com natychmiast uznał to za wiadomość dnia, ubolewając równocześnie, że z listy prezesów największych firm tylko Cook obwieścił światu swą seksualną orientację. Może inni mają większe problemy i zajmują się sprawami poważnymi? Na przykład kontraktami z firmami w Rosji i krajach arabskich? Rosja według Amerykanów pokazała jakim jest homofobicznym krajem. Dlatego tradycyjne społeczeństwo polskie powinno wspierać z całych sił jankesów i pluć na Putina. Bo my tak uwielbiamy działać przeciw sobie.

Najnowszy przykład: Wystarczyło, aby ktoś zrobił kontrowersyjne ankiety, w których wypadliśmy poniżej przeciętnej, aby ogłosić, że Polacy są w czołówce najgorzej poinformowanych narodów.

O tym jak kontrowersyjnym jest ten „globalny indeks ignorancji”. Świadczy jedno z pytań dotyczących odsetka chrześcijan w naszym społeczeństwie. Jako realną przyjęto wartość 94%, a Polacy odpowiadali najczęściej, że poniżej 80%. Do wyliczenia indeksu przyjęto tą różnicę. Do kościoła chodzi co niedzielę poniżej 40%. No to kto tu jest ignorantem?

Otwarcie Muzeum Żydów Polskich skłoniło wiele osób do podzielenia się swoimi refleksjami na temat naszej wspólnej historii. Dla ludzi urodzonych po wojnie historia nie jest czarno-biała. Dałem się przekonać jednemu z takich autorów, że warto było budować to muzeum. Może nowe pokolenie Żydów dostrzeże dzięki niemu, że Polska to nie tylko miejsce kaźni ich narodu, ale też setki lat wspólnej historii. Nie wiem, czy prawdziwą jest teza, że "nie byłoby Izraela bez polskiej wielowiekowej tolerancji". Żydzi wiele wnieśli do naszej kultury i nie wiem czy ma sens ważenie win i zasług. Przecież nie o to w sumie chodzi. Chodzi o holocaust. Widziałem w telewizji staruszka, który płakał jak dziecko na wspomnienie rozstania z matką. Jego z pewnością nie obchodzi ani historia ani kultura. Szukanie winnych jest rzeczą naturalną. Kto jest winny? Politycy i macherzy z „przedsiębiorstwa holocaust” mają swoje interesy i chętnie podpowiedzą. Winna jest Polska. Przynajmniej do czasu, aż zapłaci kilkadziesiąt miliardów dolarów. Bo ci ludzie patrzą na historię bez emocji – jak na kolejny biznes do zrobienia.

Czy twierdzenia dotyczące wpływu spalania węgla na globalne ocieplenie jest hipotezą naukową, czy częścią ideologii? Czy to można rozróżnić? A może każda teza stawiana przez naukowców ma walor naukowości?

 

Etos nauki

  1. Istnieje (podobno – bo w Polsce trudno dostrzec) coś takiego jak „etos nauki”. Wynika z niego przede wszystkim wezwanie do rzetelnego dążenia do prawdy. Zagrożeniem dla takich postaw są nie tylko różne formy łapówek (sponsoring), ale też konformizm. Wiąże się on z opisanym przez filozofów nauki pojęciem paradygmatu. Tam gdzie dominują prywatne źródła finansowania nauki – większe znaczenie ma lobbing, a tam gdzie (jak w Polsce) nauka jest sponsorowana przez państwo – łatwiej o postawy konformistyczne (poglądy zgodne z poglądami decydentów ułatwiają dostęp do grantów).

  2. Nauka koncentruje się na faktach i traktuje je bezstronnie. Nie znaczy to bynajmniej braku zasad etycznych. One powinny jednak być traktowane jak założenie określające warunki brzegowe. Nie można na przykład traktować ludzi przedmiotowo. Naukowiec nie ma prawa ukrywać wyników rzetelnych badań tylko dlatego, bo nie zgadzają się z jego lub czyim innym światopoglądem. Nie powinien też prowadzić badań wybiórczo, kierując się swymi poglądami.

  3. Jedną z najważniejszych cech naukowca powinna być ostrożność w formułowaniu opinii. Ta ostrożność powinna być tym większa, im bardziej ważkie są głoszone tezy lub uzasadniane działania. Przykładem przekroczenia tej zasady mogą być prace nad bronią jądrową. Pomimo wykonania wielokrotnych obliczeń, naukowcy nie byli w 100% pewni, że pierwsza próba bomby jądrowej nie zakończy się eksplozją całej planety (gdy reakcja łańcuchowa nie zatrzyma się). A jednak zdecydowali się na eksperyment.

  4. Najważniejszą cecha naukowca nie jest jednak ani dociekliwość, ani rzetelność badań, ani przestrzeganie zasad etycznych, ani odpowiedzialność. Jest nią otwartość na krytykę. Bez tego nie ma nauki. Dobrym przykładem jest tutaj Albert Einstein, który żywo interesował się wszystkimi eksperymentami, mającymi na celu podważenie jego teorii. Przykładem negatywnym może być pieniacz Łukasz Turski, który zajmuje się propagowaniem energetyki jądrowej. Niezależnie od tego ile tytułów pojawi się przed jego nazwiskiem, będzie on co najwyżej pracownikiem nauki, a nie naukowcem.