- Szczegóły
- Kategoria: Godne społeczeństwo
Brytyjska telewizja pokazała reportaż pokazujący sytuację w azjatyckich fabrykach Apple. Film BBC Panorama jest szokujący. Autorzy filowali z ukrycia pracowników różnych chińskich fabryk Apple'a oraz ich poddostawców. Pokazano warunki pracy, które zdaniem komentującego je Ralpha Nadera są nie do zniesienia. Ralph Nader zasłynął między innymi listem do prezesa Apple, krytykującym strategię finansową korporacji. Apple przeznacza horrendalne zyski na wykup własnych akcji. Zdaniem Nadera te pieniądze mogłyby posłużyć poprawie warunków pracy azjatyckich pracowników. List wywołał bardzo krytyczne komentarze. Zarzucono Naderowi, że zapomina o tym, że jedynym celem i sensem istnienia spółki jest zapewnienie zysków akcjonariuszom.
Jedyny cel i sens istnienia!
Czternastu pracowników odebrało sobie życie w fabryce Foxconn należącej do Apple. Ich życie – ich problem. Sensem istnienia Apple nie jest wszak uszczęśliwianie pracowników.
Pracownicy pracują po 12 godzin dziennie. Zdarza się, że nawet 18 dni bez przerwy. Ale Apple stanowczo odrzuca tezy postawione w filmie. Bo żadna inna firma robi tyle co Apple w celu zapewnienia sprawiedliwych i bezpiecznych warunków pracy. Nie jest wykluczone, że w tym akurat Apple ma rację – w końcu nawet Polacy nauczyli się wykorzystywać pracę Azjatów.
Co do ludzi zasypiających przy taśmach - zdaniem Apple to taka drzemka, która jest normalną praktyką w Azji.
BBC pokazała także pracę (czasem niewolniczą) dzieci u poddostawców Apple. Praca w indonezyjskich kopalniach odkrywkowych cyny odbywa się w błocie, z narażeniem życia. Apple nie chce iść na łatwiznę, którą byłaby zmiana dostawców. Woli pracować nad poprawą sytuacji. Sytuacji akcjonariuszy zapewne?
Zakładając, że sensem i celem istnienia korporacji są rzeczywiście zyski akcjonariuszy, zastanawia obnoszenie się ze swym homoseksualizmem przez prezesa. Publiczna działalność prezesa takiej korporacji nie może mieć charakteru prywatnego. Może więc nie jest aż tak niedorzeczna ocena, która pojawiła się parę miesięcy temu w sporze o Keynesa. Może ojcu rodziny trudniej byłoby skupić się na „jedynym sensie i celu”.
- Szczegóły
- Kategoria: 25 lat Trzeciej RP
Kończy się wirtualny świat w którym żyje Leszek Balcerowicz. Internet jako alternatywne źródło wiedzy nie pozwala na dalsze trwanie nadętego balonu mitów, którymi Balcerowicz raczy swoich wyznawców. Bo tylko religijny fanatyzm może pozwolić na powtarzanie jak mantra przez 25 lat takich andronów: Badania pokazują, że właśnie dzięki temu, że na początku nie odkładaliśmy zmian i robiliśmy je szybko i szerokim frontem, Polska miała najmniejszy spadek PKB i najszybciej potem osiągnęła wzrost.
Jakie badania panie Leszku? Ma Pan jakąś drugą, porównawczą Polskę w której zmiany robiono wolniej (na przykład tak jak w Chinach)?
Leszek Balcerowicz od początku buduje mit naukowca, mówiąc o jakichś mitycznych symulacjach i badaniach. Nigdy nie opublikowano żadnych modeli matematycznych ani komputerowych z roku 1989, które można by uznać za podstawę symulacji. Wszyscy też (może poza Leszkiem Balcerowiczem) wiedzą, że zasadnicza część „jego planu” była gotowa na długo przed tym, gdy zaproponowano mu stanowisko ministra finansów.
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
W Pakistanie zbrodniarze zaatakowali szkołę i zabili 141 osób – głównie dzieci. W USA nie ma tygodnia bez wieści o kolejnych ofiarach zabójstw (najczęściej z udziałem broni palnej). W tym tygodniu jakiś świr zabił 5-cioro krewnych (w tym żonę). Po terrorystycznym ataku na kawiarnię w Sydnej Europejskie kraje obawiają się podobnje historii u siebie. W Europie poza Wielką Brytanią to Polska cieszy się opinią najbardziej oddanego USA kraju.
Zespół „Perfect” śpiewał kiedyś: „Nie mogę się jeszcze przyzwyczaić, Do obrazków które z kina znam”. Może więc czas się przyzwyczajać do horrorów? Nasza policja pewnie już to ogląda. Dlatego zaczyna strzelać. Na razie do „ludzkich śmieci”, którzy napadają na banki.
Wydawało się, że wiek XXI będzie wiekiem rozwoju humanizmu. Na razie trudno być optymistą.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Nie ma obecnie bardziej ekscytującej rozrywki, niż śledzenie zmian kursów rubla. Zwłaszcza, gdy ktoś postawił w tej grze miliony (lub miliardy). W jednej chwili może stracić lub zyskać fortunę. Dzisiaj kurs rubla do dolara wahał się od 60 do 72 (można było więc w jeden dzień zarobić lub stracić ponad 10%). Ostatecznie pod koniec dnia kurs osiągnął około 65 rubli za dolara.
Dla ludzi nie lubiących hazardu pozostaje równie emocjonujące śledzenie pierwszej wojny o zasięgu światowym, ery elektronicznej. Nikt już nawet nie udaje, że siła waluty odzwierciedla siłę gospodarki, a dobrobyt zależy od codziennego wysiłku obywateli. Tak zwane „rynki walutowe” stały się areną wojny i tak jak w klasycznej wojnie liczy się tylko to, kto wygra. Wygrany napisze kiedyś swoją wersję wydarzeń i będzie stanowił reguły nowego „sprawiedliwego” (jak zwykle) porządku.
Doniesienia z frontu można podzielić – jak w każdej wojnie – na relacje i propagandę. W Polsce dominuje propaganda, ale od zdarzeń na froncie nie można zupełnie abstrahować. Dowiadujemy się więc, że dziennikarz "Wall Street Journal" pyta: "czy jest lepszy moment na wywarcie presji na (prezydenta) Władimira Putina"? Obama odpowiada: nowe sankcje będą wprowadzone do piątku.
- Szczegóły
- Kategoria: Wybór Ukrainy
Prezydent Poroszenko przyjeżdża z oficjalną wizytą do Polski. Na pewno będzie dużo wyrazów solidarności. Ale Ukraina potrzebuje wsparcia gospodarczego, a nie gładkich słówek. Co prawda Polacy uważają, że to Rosja się wali („paliwowy narkoman), ale Ukraińcy daliby wiele, by ich gospodarka miała tylko takie kłopoty jak rosyjska. UE obiecuje wsparcie, ale domaga się od Ukrainy szybkich reform. Szykuje się więc ukraińska wersja „terapii szokowej”. Przewiduje ona między innymi, że w 2017 r. gospodarstwa domowe mają płacić za gaz trzykrotnie więcej niż obecnie. Majdan 3.0 jest prawie pewny.
Można podziwiać władze Ukrainy za odwagę. (Nawet chcą się dobrać do sekty „nietykalnych”: przewiduje się przeprowadzenie weryfikacji 9 tys. sędziów). Jednak bez współpracy z Rosją jej przetrwanie będzie bardzo trudne.