Laureat nagrody Nobla za odkrycie DNA, James Watson znany jest z kontrowersyjnych poglądów. W roku 2007 stwierdził, że mieszkańcy Afryki są mniej inteligentni niż biali. Jego zdaniem jest to uwarunkowane genetycznie. Za takie nieprawomyślne poglądy został poddany ostracyzmowi ze strony mediów i ludzi nauki. Gdyby głosił takie poglądy w odniesieniu do katolików a nie Murzynów, pewnie daliby mu drugą nagrodę Nobla. Przesada? Magdalena Środa ogłosiła, że Polacy biją żony z powodu swego katolicyzmu, a ówczesny premier Polski (obecnie sprawdza się na odcinku „prezes NBP”) stwierdził jedynie, że ona pomyliła język dyplomacji z językiem seminaryjnym (to znaczy nie powinna tego mówić tak wprost,, tylko ubrać w pseudonaukowy bełkot).

Watson poczuł się zmuszony do wystawienia na licytację medalu, który dostał wraz z nagrodą Nobla. Nagrodę kupił rosyjski miliarder za cenę 4,8 milionów dolarów, a następnie ogłosił, że zakupiony medal zamierza zwrócić Watsonowi! Bo jak wiadomo „ruskie” to dzikie ludzie są....

Ktoś może się zastanawiać: a co będzie, jeśli rzeczywiście zostanie odkryty gen inteligencji? Nie zostanie – bo po pierwsze nikt go nie szuka, a po drugie – nawet jeśli znajdzie, to wątpliwe, czy odważy się to ogłosić.

Na tym przykładzie widać, że poprawność polityczna nie ma nic wspólnego z etyką. Przynajmniej z etyką chrześcijańską, która wyklucza wartościowanie ludzi według ich inteligencji. Nie ma więc znaczenia, czy ktoś jest bardziej lub mniej inteligentny i z jakiego powodu – ma takie same niezbywalne prawa osoby jak geniusz.

Z punktu widzenia personalizmu chrześcijańskiego, obserwujemy obecnie zdziczenie obyczajów, które próbuje się przykryć regułami politycznej poprawności.

Sąd w Wielkiej Brytanii wydał przerażający wyrok. Uznał mianowicie, że dzieci, które urodziły się upośledzone z powodu alkoholizmu ich matek, nie mogą liczyć na odszkodowanie, bo szkoda została im wyrządzona w czasie, gdy jeszcze nie były osobą, tylko organizmem.

 Deprecjonowanie człowieka jako osoby jest w społeczeństwie tak posunięte, że grzebanie zmarłych zaczyna się upodabniać do grzebania ulubionych czworonogów. Z powodu wysokich kosztów pogrzebu, część rodzin decyduje się na spalenie lub zakopanie ciał bliskich w ogrodzie.

Na wieść o przedterminowych wyborach prezydenta w Grecji, nastąpiło załamanie notowań na greckiej giełdzie. I to pomimo oznak wychodzenia z zadłużeniowego kryzysu. Czy spekulanci słusznie boją się politycznego ryzyka? Jak najbardziej. Prezydenta wybiera parlament. Jeśli mu się to nie uda w ciągu najbliższych tygodni, to konieczne staną się przedterminowe wybory parlamentarne. A te ma duże szanse wygrać nowe „skrajne” ugrupowanie Syriza. Jak zauważają analitycy Stratfor'u: „W sytuacji, gdy Syriza utrzymuje się na szczytach popularności, tym razem mogłoby być trudno utrzymać tę partię z dala od władzy. Syriza obiecała restrukturyzację długu Grecji – ruch taki z pewnością zdenerwowałby rynki finansowe i doprowadził do destabilizacji strefy euro”. To może być rzeczywiście koniec świata jaki znamy :-(.

 



 

Drony to jeden z wynalazków o szczególnym znaczeniu dla społeczeństwa. Wynalazek kontrowersyjny. Jest to połączenie samolotu (lub helikoptera), oraz sterowania z użyciem metod sztucznej inteligencji. Drony mogą być uzbrojone i wtedy stają się nowoczesnymi maszynami do zabijania. USA stosują je od dawna do szpiegowania i zabijania swoich wrogów. Jednak ostatnio pojawia się coraz więcej informacji o próbach cywilnego ich zastosowania. Na przykład w logistyce. Drony wyposażone w nowoczesne kamery pozwalają na filmowanie z lotu ptaka. Niesamowite wrażenie robi zrobiony w ten sposób film pokazujący upadek Detroit:

Dalsza miniaturyzacja doprowadzi do pojawienia się dronów wielkości owadów. Upowszechnienie takich urządzeń oznaczać będzie koniec jakiejkolwiek prywatności na otwartej przestrzeni. Koniec więc na przykład z "kompielami słonecznymi" z dala od wścibskich oczu.

Polskie media twierdzą, że tortury stosowane przez CIA były brutalne i nieskutecze. Co do brutalności, to wątpliwości raczej nie ma: W raporcie jest też m.in. zarzut, że zagraniczny ośrodek zatrzymań CIA, w którym więzień zamarzł na śmierć, przykuty łańcuchem do betonowej podłogi, był obsadzony przez słabo wyszkolonych funkcjonariuszy.

Senatorowie wskazali, że CIA wprowadzała w błąd polityków i opinię publiczną, gdyż jej przesłuchania były "o wiele bardziej brutalne" niż agencja kiedykolwiek informowała.

Ale czy te metody były nieskuteczne? Skoro siły USA są w stanie podwyższonej gotowości, to jakiś skutek osiągnięto.

Dla nas najważniejsza powinna być informacja o kraju X, którego „elastyczność” można uzyskać za X dolarów (ponoć 15mln w walizkach). Powinna być... Niestety obywatele kraju X już są tak elastyczni, że żadna informacja ich nie usztywni.

Komentarz Bartłomieja Radziejewskiego z Nowej Konfederacji: szanujący się kraj nie handluje swoją suwerennością.

Odkąd Lech Wałęsa poparł jedynie słuszną opcję, przestał być Leechem, który sieee nieee naaadaje, a stał się Człowiekiem z Nadziei i Mędrcem Europy. Poręcznym w użyciu – zawsze, gdy narasta „walka klas”. To co Mędrzec powiedział tym razem może niejednego wprowadzić w zadumę. Trzeba będzie jego zdaniem doprowadzić do konfrontacji podłej i niesprawiedliwej manifestacji pod wodzą Kaczyńskiego z kontrmanifestacją, na której czele Mędrzec by stanął, gdyby miał więcej siły. Doprowadzimy do konfrontacji rzeczywistej, policzymy się kto ma ile szabel. Oczywiście chodzi o szable jako metafora. W rzeczywistości mogą to być co najwyżej pięści i kamienie. A może i pałki? Może Mędrcowi chodzi o take kontrmanifestacje: