- Szczegóły
- Kategoria: Godne społeczeństwo
Firma Amazon stała się ostatnio obiektem krytyki z powodu warunków pracy w oddziałach firmy. W niemieckich oddziałach firmy znów (jak przed rokiem) związki zawodowe grożą strajkiem. Spór dotyczy przede wszystkim układów zbiorowych pracy (do niedawna był to w Niemczech główny mechanizm regulacji rynku pracy).
Na zdjęciu Centrum Amazona we Wrocławiu (amazon.com)
W internecie można jednak znaleźć także nieco odmienne spojrzenie na pracę w Amazonie: W A. pracuje w zasadzie cały przekrój społeczny - od bezmózgich ameb po ludzi z wyższym wykształceniem, którzy na coś się wk***ili i przyszli się odmóżdżyć. Bezrobocie w Poznaniu jest praktycznie zerowe bo nie pracują tylko ci, którzy nie chcą bo np nie mają żadnych potrzeb albo pracują na czarno, dlatego A. ściąga przeróżnych ludzi z okolicznych miejscowości. Zaznaczę przy tym, że dla takiego retarda, który nigdzie nie pracuje bo nic nie umie (nawet czytać), nie odróżnia książki od segregatora (są tacy) to praca w A. to dar boży - po prostu nikt inny nie zatrudni ich na takich warunkach i za takie pieniądze jakie tam zarabiają.
Jeśli popatrzymy na gospodarkę z perspektywy młodego człowieka bez zobowiązań, ten opis jest bardzo celny. Czy jednak należy się cieszyć z likwidacji bezrobocia poprzez stworzenie miejsc pracy dostosowanych do „odmóżdżonych” pracowników? A co będzie, gdy maszyny osiągną poziom sprawności takich pracowników? Chyba jednak europejski model rozwoju, w którym „odmóżdżeni” pracownicy mogą znaleźć zatrudnienie w spółdzielniach socjalnych jest bardziej atrakcyjny.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Ostatnie informacje mediów są zatrważające: „Paniczna walka o rubla. Rosja znów podnosi stopy procentowe” a obok: „Rosja bankrutuje, Brexit staje się faktem. Oto 10 szokujących prognoz na 2015 rok” i wreszcie „Naftowa katastrofa – ceny ropy najniższe od 2009 roku”. Co ciekawe, w roku 2009 nikt nie pisał o katastrofie. Prognozy bankructwa to zwykła zabawa (bank typuje wydarzenia o katastrofalnych skutkach, ale równocześnie bardzo mało prawdopodobne). Natomiast „paniczna walka” to zwyczajne przy wysokiej inflacji (napędzanej utratą wartości rubla) podniesienie stóp procentowych: koszt kredytu wzrośnie do 10,5 procent. Ma to zapobiec ucieczce kapitałów i powstrzymaniu dalszych spadków rubla.
- Szczegóły
- Kategoria: Teoria spisku
Towarzysz Gomułka był w PRL'u ulubionym obiektem kpin jeszcze wiele lat po tym, gdy odsunięto go od władzy. Poetyka jego wypowiedzi należy do nielicznych osiągnięć komuny, które przetrwały próbę czasu. Wzoruje się na nim na przykład współczesne Ministerstwo Prawdy. Okazuje się jednak, że nie tylko Polacy potrafią „polecieć Gomułką”. Oto fragment analizy brytyjskiej organizacji pozarządowej Center for Eurasian Strategic Intelligence (CESI): Sytuacja na Ukrainie, aneksja Krymu o powierzchni równej Belgii lub Macedonii, finansowanie i uzbrojenie grup terrorystycznych na wschodzie Ukrainy, ujawniły rozbudowaną sieć agentów rosyjskich w Unii Europejskiej i zdemaskowały rosyjskie lobby wrogie Zjednoczonej Europie.
Do tego sugestywna grafika:
Janusz Korwin Mikke musi się czuć rozczarowany, że jego partia nie znalazła się na obrazku prezentującym prawicowe i eurosceptyczne ugrupowania całej Europy.
Porównując z prymitywną propagandą PRL'u od razu widać postęp.... w estetyce:
Gomułka powiedziałby tak: określone siły idą na pasku putinowskiej propagandy. CESI zaś pisze bardziej współczesnym językiem: Pomimo braku bezpośrednich kontaktów między wyżej wymienionymi członkami PE a rządem Federacji Rosyjskiej, istnieją wiarygodne fakty i dowody potwierdzające ich współpracę z Kremlem.
Jakie dowody? Gomułka rzekłby: „obrzydliwości, na jakie może zdobyć się tylko człowiek tkwiący w zgniliźnie rynsztoku, człowiek o moralności alfonsa”.
CESI: Na przykład zwycięzcą w wyborach we Francji z 25% głosów jest Front Narodowy kierowany przez Marine Le Pen, który widzi w prezydencie Rosji Władimirze Putinie sojusznika, który stara się chronić tradycyjne wartości społeczne i dziedzictwo chrześcijańskie. W czerwcu 2003 roku, na zaproszenie Przewodniczącego Dumy Państwowej (niższej izby Parlamentu Rosji) Marine Le Pen odwiedziła Moskwę, gdzie spotkała się wicepremierem Dmitrem Rogozinem.
Niestety takie analizy z „porażającymi dowodami” kolaboracji zamiast stanowić tanią rozrywkę w kabaretach, są cytowane przez różne poważne portale (np. www.businessinsider.com) jak prawda objawiona.... Polskie media mogą w związku z tym pisać: coraz częściej mówi się, że Rosja finansuje partię Le Pen. Mówi się? Mówi!
- Szczegóły
- Kategoria: Wybór Ukrainy
Wpływowy amerykański polityk polskiego pochodzenia, Zbigniew Brzeziński odrzuca możliwość przyjęcia Ukrainy do NATO. Jego wizja rozwoju tego konfliktu to podręcznikowy wykład „proxy war”: wy się zabijajcie, a my was będziemy wspierać. A jak nie – to radźcie sobie sami? Nie ma tak dobrze. Zachód z pewnością pomoże Ukraińcom w pozbyciu się resztek własności. Doradca prezydenta Proszenki ogłosił: Naftohaz musi zostać sprzedany". Prezydencki urzędnik dodał także, że niezbędne jest podwyższenie detalicznej ceny gazu dla gospodarstw domowych i dla odbiorców przemysłowych ze względu na deficyt budżetowy. Pomimo kolejnych prób rozejmu, Ukraińcy nadal do siebie strzelają. Ludzie mogą umierać z głodu, ale na pociski pieniądze na pewno się znajdą.
Władimir Putin zwrócił się do parlamentu z propozycją cofnięcia zgody na wprowadzenie regularnych wojsk na Ukrainę. Dla odmiany Kongres USA przyjął prowojenną rezolucję. Zdaniem Rona Paula to „16 stron propagandy wojennej, które powinny wywołać rumieniec wstydu na twarzach konserwatystów”.
zobacz też: Pomóż Obamie wywołać III wojnę światową.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Rosjan czekają podwyżki. Zdrożeje kawa herbata i papierosy. Nie wiadomo jeszcze jak te podwyżki będą wyglądać w odniesieniu do wzrostu wynagrodzeń. Dziennikarz Bloomberga udał się do Moskwy, chcąc opisać ten gospodarczy upadek. Panika? Kolejki? Nic takiego. Chyba że po towary luksusowe, których sprzedaż znacząco wzrosła. Jeden z zamożniejszych Rosjan mówi: "Wszyscy moi przyjaciele zmienili samochody, nawet jeśli nie mieli takich planów. Co mieli robić, skoro nagle cena Mercedesa liczona w euro jest procent niższa?".
zobacz też: "Rosja - kraj na zakręcie"