South Stream to kolejny gazociąg omijający terytorium Ukrainy. Ma zaopatrywać Europę Południową w gaz. Goszczący w Niemczech rosyjski minister rozwoju gospodarczego Aleksiej Ulukajew stwierdził w tym tygodniu, że Rosja nie będzie budować Gazociągu Południowego, jeśli Europa go nie chce. Wtedy jednak ryzyko tranzytu przez Ukrainę bierze na siebie Unia Europejska.

Po wybuchu ukraińskiego konfliktu, Unia Europejska zgłosiła zastrzeżenia do tego projektu. Podkreśla się zwłaszcza to, że zgodnie z europejskim prawem, producent gazu ziemnego nie może być równocześnie właścicielem rurociągu. Naciskom Brukseli uległa Bułgaria, która wstrzymała prace. Chęć ich kontynuowania wyrażają Węgry i Serbia.

Komentatorzy Polskiego Radia są zdania, że to jest projekt polityczny, zależny tylko od woli Kremla („powstanie, jeśli Kreml zechce”).

 foto: Glow Images/East News

Fragment homilii ks. kard. Stanisława Dziwisza w Toruniu, na uroczystości 23-lecia Radia Maryja:

Zdaję sobie sprawę, że mój przyjazd i dzisiejsze wystąpienie w Radiu Maryja spotka się z krytyką niektórych środowisk. Podjąłem jednak tę decyzję, kierując się poczuciem odpowiedzialności za jedność Kościoła w Polsce. Nie ma bowiem Kościoła Pawła i Apollosa. Nie ma Kościoła łagiewnickiego i toruńskiego. Jest jeden Chrystusowy Kościół. Dlatego musimy stale wsłuchiwać się w słowa Apostoła zachęcającego nas, „abyśmy żyli w zgodzie i by nie było wśród nas rozłamów; abyśmy byli jednego ducha i jednej myśli” (por. 1 Kor 1, 10). […]

Ojcze Prowincjale, Ojcze Dyrektorze, drodzy Ojcowie Redemptoryści, dziękuję wam i waszym współpracownikom za dzieło, które ofiarnie prowadzicie od dwudziestu trzech lat. Należy się wam wdzięczność Kościoła i ludzi dobrej woli. Macie w ręku wielkie dobro.

 

„Kościół łagiewnicki” został „założony” w roku 2006 przez polityków PO ku radości antypolskiej gazety Michnika. Informowała ona: Bezprecedensowe spotkanie abp. Dziwisza z Platformą Obywatelską. Donald Tusk: - Dziś duża część Kościoła otwarcie popiera PiS. Jest to efekt politycznego terroru ojca Rydzyka. Jan Rokita: - Niech w Polsce wygra "katolicyzm łagiewnicki" zamiast "toruńskiego".

Rosja zaproponowała UE obustronne wycofanie się z sankcji: Niczego nie chcemy od naszych europejskich partnerów. Jedyne, na co liczymy, to by wyszli z bezsensownej spirali sankcji i wkroczyli na drogę znoszenia restrykcji i "czarnych list", co z kolei pozwoliłoby nam odstąpić od naszych list. Sprzyjałoby to też uchyleniu przez nas zastosowanych kontrposunięć - powiedział Mieszkow.

Tą samą informację jeden z amerykańskich portali zatytułował „Rosja desperacko błaga UE” (Russia Makes A Desperate Plea To The EU), dodając wymowną ilustrację:

Dalej portal wylicza straty spowodowane niskimi cenami ropy (7%PKB). Jak to? To nie rynek ustala ceny? Kapitał jednak ma narodowość? Jak oni mogą pisać takie rzeczy?

Z wielkim impetem ruszył projekt openpkw.pl. Jego celem jest stworzenie otwartej platformy do obsługi wyborów w Polsce. W każdym naszym działaniu występują aspekty egocentryczne i społeczne. W tym wydaje się dominować aspekt społeczny. Dlatego zachodzi obawa, czy ten entuzjazm i zaangażowanie nie zostaną zmarnowane?

 

Projekt rozrósł się (personalnie) już do takiej skali, że raczej nie umrze śmiercią naturalną. Jeśli nie zostaną osiągnięte szybko założone cele (wdrożenie), to przynajmniej parę aktywnych osób się na nim wylansuje. Może ktoś czegoś się nauczy. Nie byłoby jednak dobre, gdyby to był kolejny sposób mamienia ludzi, że mogą mieć jakiś istotny wpływ na funkcjonowanie naszego państwa. Bez gruntownych zmian politycznych zawsze znajdzie się sposób, aby takie oddolne inicjatywy tłamsić.

 

Ot – choćby nieoceniony w takich razach Trybunał Konstytucyjny. On już dawno orzekł, że istotnych zmian można dokonaćco najmniej sześć miesięcy przed kolejnymi wyborami, rozumianymi nie tylko jako sam akt głosowania, ale jako całość czynności objętych tzw. kalendarzem wyborczym.” Nie ma sensu nawet obrażać się na tak jawne łamanie zasad praworządności (ten przepis nie wynika z niczego poza wymysłami „sędziów” i jest jawnym przejęciem przez nich kompetencji władz ustawodawczych). Jest jak jest i walenie głową w mur nic tu nie pomoże. Wybory odbędą się w połowie października przyszłego roku. Pierwszą czynność zgodnie z kalendarzem wyborczym będzie rejestracja komitetów, która rozpocznie się około 3 miesięcy wcześniej. Minus 6 miesięcy dla TK daje nam termin na zmianę prawa wyborczego 1-2 miesiące (uwzględniając przerwę świąteczno-noworoczną). A jeszcze nie ma nawet zarysu projektu, którego zmiany miałyby dotyczyć.

 

Oczywiście można zawsze zrobić oprogramowanie, które będzie działać tak jak obecne (bez wymaganych zmian w prawie). Czy jest jednak sens wyrzucać system, którego testy beta (bo taką rolę niestety odegrały obecne wybory) tyle nas kosztowały?

 

Reasumując: inicjatywa jak najbardziej godna pochwały, pod warunkiem, że wszyscy zaangażowani zachowują trzeźwość i będą na ten projekt patrzeć przez pryzmatasnychkorzyści.

 

W ostatnich dniach GUS opublikował wiele interesujących danych związanych z demografią Polski. Perspektywy długoterminowe nadal są złe. Emigracja, wydłużenie życia i niska dzietność powoduje szybkie starzenie się społeczeństwa. Nie dziwią więc prognozy zmniejszania się ilości ludności. Jednak w krótszej perspektywie mamy szereg czynników pozytywnych z punktu widzenia budżetu państwa. W trzecim kwartale bieżącego roku nastąpił spadek ilości bezrobotnych (o 288 tys.) i wzrost ilości pracujących(p 325 tys). W rezultacie na 1000 pracujących przypada obecnie 928 niepracujących. Nastąpiła więc poprawa, gdyż w 2013 roku było 972 niepracujących na 1000 pracujących. Zmniejsza się też ilość emerytów i rencistów – prawie pół miliona w ciągu 5 lat.

Nawet bez pogłębionej analizy statystycznej wyniki te nie powinny dziwić. Obecnie wymiera pokolenie ludzi, którzy zostali wysłani na wcześniejsze emerytury w początkach tak zwanej „transformacji ustrojowej”. Zwolennicy tezy o „ukrytej eutanazji” twierdzą, że wpływ na zmniejszanie się ilości emerytów mają trudne warunki. Biorąc pod problemy służby zdrowia, pewnie mają trochę racji. Jednak raport GUS pod tytułem „Sytuacja demograficzna osób starszychi konsekwencje starzenia się ludności Polskiw świetle prognozy na lata 2014-2050” zwraca uwagę także na inne czynniki, wśród których może mieć znaczenie rosnąca samotność. Coraz mniej jest rodzin wielopokoleniowych.

Wykres: Struktura gospodarstw domowych z osobami w wieku 65 lat i więcej według składu rodzinnego w 2011 r.

 

Zobacz: