Media informują: premier miał powiedzieć w ostatnią środę na posiedzeniu zarządu Platformy: - Pomijając rozmowę Sławomira Nowaka, musze powiedzieć, że jestem zbudowanym tym, co usłyszałem na nagraniach. Nie ma tam śladu korupcji czy nieuczciwości, a przecież jesteśmy przy władzy już siedem lat.

Według Tuska normalne jest, że po siedmiu latach u władzy ludzie są skorumpowani – dobrze, że tylko nieliczni. Swoiście jest także rozumiana uczciwość. Mieści się w tej normie okłamywanie społeczeństwa, myślenie kategoriami dobra partii a nie dobra ogółu, spiskowanie przeciw urzędującemu ministrowi, traktowanie Konstytucji jako nic nie wartego dokumentu.

Jeśli do tego dodać ostatnie działania służb specjalnych oraz znikające taśmy – to można się zastanawiać, czy słynne określenie „polska to nienormalność” nie było programem politycznym, który obecnie jest finalizowany. W każdym razie te słowa Tuska idealnie pasują do opisu sytuacji.

ZUS wyliczył, a GW poinformowała, że nowe emerytury będą niższe nawet o 1200 złotych. Żadnej sensacji w tym nie ma, gdyż celem reformy było obniżenie emerytur. Dlatego obecne biadolenie przypomina stary dowcip o wronie, która uczyła zajączka fruwać. Przyprowadziła go nad uriska i mówi: to łatwe – odbij sę i szybko ruszaj łapami – zobaczysz jaka to frajda. Zając zrobił to, co mu ptaszysko poradziło i oczywiście walnął na glebę z dużej wysokości. Leży z rozdziawioną gębą z której sterczą siekacze.... Wrona widząc to kracze: ty się zając śmiej, ale nieźle żeś w tą ziemię walnął ….

Plusem przekrętu z OFE jest tylko to, że ograbione społeczeństwo może się wreszcie obudzi i zacznie myśleć. Na przykład o emeryturach obywatelskich...

 

CBA zainteresowało się działalnością posła Jana Burego. Przeszukano jego biuro. Sprawa dotyczy ponoć „płatnej protekcji”. O co może chodzić?

Istnieje kilka hipotez na ten temat:

  1. To rodzaj negocjacji PO-PSL. Bardzo interesujący zbieg okoliczności: właśnie w przeddzień głosowania w sejmie nad wotum nieufności dla koalicyjnego rządu.... Na dodatek Jan Piński ujawnił powiązania dziennikarza „Wprost” Piotra Nisztora z politykami PSL, w tym oczywiście - z Janem Burym. Rodzi to podejrzenia, co do ich roli w aferze taśmowej.

  2. Przyszło zlecenie na uprawdopodobnienie „rosyjskiego tropu. Niejasne powiązania polityków PSL z Rosją są liczne. Pierwszy wielki biznes PSL'owskich biznesmenów, to powstała w 1984 roku spółka nomenklaturowa „Agrotechnika”, która sprowadzała komputery dla ZSRR. Później były interesy z Edwardem Mazurem (podejrzany o zlecenie zabójstwa Papały) i rosyjską firmą Abexim. Waldemar Pawlak dwukrotnie podpisał bardzo niekorzystną umowę na dostawy gazu z Rosji i humorzył karę dla J&S Energy.

  3. To ciąg dalszy sprawy marszałka województwa Podkarpackiego Mirosława Karapyty, lub wynik rozmowy minister Bieńkowskiej z szefem CBA. Może „układ podkarpacki” się sypie? W ubiegłym tygodniu Agenci CBA przeszukiwali pomieszczenia należące do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju – w tym gabinet wiceministra Zbigniewa Rynasiewicza (szef podkarpackiej Platformy Obywatelskiej). Dokonano także zatrzymania powiązanych z Rynasiewiczem biznesmenów...

     

 

 

 

 Postawiona przez tygodnik „wSieci” hipoteza, że afera z nagraniami może być elementem rozgrywki o polski przemysł chemiczny, znajduje nieoczekiwane poparcie: Trwa „niewidzialna wojna” Rosji o przejęcie kontroli nad polską gospodarką. Niebagatelną rolę odgrywa w niej Mosze Kantor, szef rosyjskiego koncernu chemicznego Acron, którego największym sojusznikiem jest Paweł Tamborski, nowy szef polskiej giełdy – donosi prestiżowy serwis informacyjny Likudnik z Izraela.

Sprawa jest na tyle poważna, że bez względu na to jak mocne są w niej argumenty, powinna być jednym z najważniejszych elementów publicznej debaty. Tymczasem w Sejmie trwa „wojna klanów”. Beznadziejny PiS atakuje podły PO i odwrotnie (w prawdziwej piaskownicy Tusk dostałby już 100 razy w zęby za znęcanie się nad słabszym).

 

 W Polsce od lat podejmowane są próby niszczenia SKOK'ów. Wykorzystywana jest każda okazja, aby przedstawić te spółdzielnie w niekorzystnym świetle. Prym w tym wiedzie „długoletni dziennikarz ekonomiczny Gazety Wyborczej” (tak sam siebie przedstawia) o nazwisku Samcik. Prowadzi on popularny blog nazwany „subiektywnie o finansach”. Trudno dociec, co nim kieruje – ma takie hobby, czy ktoś mu płaci. Oto jedna z subiektywnych ocen tego co on robi (autorstwa trochę mniej popularnego blogera). Rzecz dotyczy „sensacyjnych ustaleń w sprawie SKOK-ów”.
Sorry - ale to jest właśnie na poziomie wspomnianego szmatławca.
Autor "zapomniał" o rozporządzeniu MinFin, o którym pisze ktoś w komentarzu, a które jest główną przyczyną zmian w wielkości rezerw. Podając odsetek złych kredytów - nie dokonał żadnego porównania, żadnej analizy. Z czasów kiedy pracowałem w banku pamiętam, że podany odsetek nie jest szczególnie duży (tu twierdzą, że tak jest nadal: http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-anny-krajewskiej-polak/20935-konsekwencje-nowych-regulacji-dotyczacych-skok-to-naruszenie-konstytucyjnej-zasady-rownosci).
Ja nie wiem jak jest. Ale od czasu, gdy polski rząd próbował zniszczyć BS-y przy okazji wejścia do UE (próbowali sprawić, by w traktacie akcesyjnym zawrzeć wymogi kapitałowe ponad możliwości banków spółdzielczych), z dużą rezerwą podchodzę do "troski" rządu o bankowość spółdzielczą.
Szybciej uwierzę w to, że Amber Gold to element rozgrywki ze SKSK'ami.
Nawiasem mówiąc, PSL'u można nie lubić i trudno nie dostrzec ich uwikłania, ale gdyby nie ta partia, to BGŻ dawno byłby oddziałem jakiegoś obcego banku, a żadnych banków czy para-banków spółdzielczych by nie było
.

Bardziej obiektywną – bo odwołującą się do konkretów krytykę działalności Samcika napisał ostatnio Wojciech Surmacz, Redaktor naczelny wGospodarce.pl i Gazety Bankowej w tekście pod wiele mówiącym tytułem „Spółdzielczość finansowa gromi na świecie banki”:

Choć polski sektor bankowy zdominowany jest przez instytucje komercyjne, na świecie prym wiodą właśnie spółdzielcy. Według Bloomberga dwie spośród trzech najsilniejszych instytucji bankowych świata to instytucje spółdzielcze. Kanadyjska grupa Desjardins i japoński Norinchukin Bank znalazły się ex aequo na drugim miejscu prestiżowego zestawienia.