W Orzeszu ma postać owa kopalnia węgla. Jak informuje były wiceminister Jerzy Markowski, inwestorem ma być niemiecka spółka giełdowa HMS Bergbau AG. Kopalnia zatrudni 1500 osób i stworzy „alternatywę dla węgla importowanego”.

 

Ta wiadomość rodzi nieco wątpliwości.

 

Czy jednak „alternatywą dla węgla importowanego” nie może być węgiel zalegający składy funkcjonujących na Śląsku kopalń? A co z innymi inwestycjami, które w okolicy Orzesza zapowiadał Jerzy Markowski? Jako prezes należące do imperium Kulczyka spółki Markowski dwa lata temu twierdził, że jeden z najbogatszych Polaków, Jan Kulczyk, wybuduje na Śląsku dwie kopalnie! Wydobywany pod Orzeszem węgiel będzie wykorzystywany w elektrowni miliardera.

 

Rok temu w wywodach na temat „Zagraniczny kapitał szansą dla polskiego węgla” Orzesze pojawia się w kontekście inwestycji Australii i Indii.

 

Słynny przed laty sprawozdawca sportowy Jan Ciszewski potrafił snuć opowieść o meczu luźno związaną z tym, co dzieje się na boisku. Podobnie wyglądają relacje z Ukrainy. Trwa tam ofensywa wojsk ukraińskich, które walczą z separatystami (w oficjalnej propagandzie: z terrorystami).

Działania te według Rosjan wyglądają następująco:

Trwa tam operacja wojskowa, rośnie liczba ofiar, niszczona jest infrastruktura cywilna.

A to wersja ukraińska:

W ciągu ostatniej doby pododdziały sił operacji antyterrorystycznej wyzwoliły cztery miasta obwodu donieckiego: Słowiańsk, Kramatorsk, Drużkiwkę i Konstantynówkę. Nad budynkami rad miejskich podniesiono flagi państwowe Ukrainy.

I jeszcze do kompletu wersja separatystów:

Przewodniczący Rady Najwyższej Donieckiej Republiki Ludowej, Denis Puszilin, dnia 5 czerwca oskarżył Władimira Putina o zdradę i poprosił mieszkańców Sławiańska o przebaczenie. Taka informacja pojawiła się na Twitterze szefa Donieckiej Republiki Ludowej. „Co powiedzieć. Wlali w nas nadzieję. Zapewnili i porzucili. Piękne były słowa Władimira Putina o obronie narodu rosyjskiego i obronie Noworosji. Ale to były tylko słowa”.

 

Naprawdę dużą elastycznością umysłu muszą się wykazać czytelnicy czasopism o dłuższym cyklu wydawniczym. Na przykład opiniotwórczy tygodnik The Economists zastanawia się jak zachód powinien odpowiedzieć na rosyjską agresję. Dla cytowanych znawców tematu jest oczywiste, że jeśli siły ukraińskie będą zyskiwać przewagę nad rebeliantami, to Rosja musi się bardziej zaangażować – bo przecież Ameryka zawiesza poparcie dla rebeliantów Syrii (którzy stają się terrorystami dopiero po przekroczeniu granicy z Irakiem).

 

 

 

W transmisji z meczu na mundialu w Brazylii komentator przytoczył ciekawą tezę: mistrz egzekucji rzutów karnych potrafi powiedzieć bramkarzowi w który róg i tam strzelić bramkę. To dobra analogia do polityki Putina. Zapowiedział, że chce odbudować pozycję Rosji i pomimo tego, że nikt poza Rosją tego nie chce – skutecznie realizuje swój plan. Podana przez rosyjskie media informacja, że „Putin wezwał Obamę do współpracy w interesie całego świata” brzmi jak w czasach największej potęgi ZSRR. Jeszcze pół roku temu wywołałaby ona pewnie wiele kpin. Teraz już nie sposób traktować Putina z przymrużeniem oka. Pomimo sankcji (które mogą zaszkodzić zarówno Rosji, jak i UE) trwa rosyjska ofensywa gospodarcza i dyplomatyczna. Ambasador Włoch w Rosji przewiduje powrót Rosji do grupy najbogatszych G8. Putin z przerażającą skutecznością odbudowuje "rosyjską strefę wpływów”.

 

Na zdjęciu Władimir Putin. źródło: Bloomberg 

 

 System polityczny w Polsce opiera się na sojuszu partii władzy z mediami i łże-elitą. Afera podsłuchowa uderza w podstawy tego systemu: burzy fałszywy obraz rzeczywistości, na którym opiera się władza. W tym sensie Donald Tusk ma rację – to jest atak na nasze państwo. Skuteczność tego ataku pokazuje, jak słabe jest państwo (jednym ze skutków afery jest ułatwienie współpracy Rosji i Niemiec bez naszego udziału). Słabość ta jest potwierdzeniem tezy, że nie da się niczego trwałego zbudować na kłamstwie.

Obecny system informacyjny ma szereg wad:

  1. Słabnące media tradycyjne są coraz silniej uzależnione od reklam. Władzę mają więc ci, którzy dysponują odpowiednim funduszem na reklamę. Dobrym przykładem realizacji przywilejów władzy jest grabież miliardów w ramach „prywatyzacji emerytur” (osłona informacyjna OFE była perfekcyjna).

  2. Brak rzetelnej wiedzy uniemożliwia skuteczne rządzenie państwem. Z okazji 25 lat początków transformacji mamy spór między wyznawcami Wielkiego Sukcesu i tymi, którzy dostrzegają patologie transformacji. Ale tego nawet nie można nazwać debatą – i to nie tylko dlatego, że wyznawcy Wielkiego Sukcesu starają się nie dopuścić drugiej strony do głosu. Debata o przeszłości powinna skupiać się na popełnionych błędach – bo tylko wtedy można uzyskać użyteczne wnioski. O to czy był sukces można się najwyżej kłócić.

  3. Znacząca część działań realizowanych w sferze publicznej jest chroniona przed społecznym osądem. Skuteczność tej ochrony prowadzi do coraz większego poczucia bezkarności rządzących i coraz większego poczucia wyobcowania wśród rządzonych. Otwiera także duże pole do różnych wpływów (w tym szantażu) dla tych, którzy dysponują rzetelną informacją (w tym obcych wywiadów).

  4. Alternatywa, która rodzi się w oparciu o internet nie jest wcale odkrywaniem prawdy, ale budowaniem lustrzanego odbicia kłamstwa. Popularność zyskują wiadomości sensacyjne. A sensację wzbudza każda informacja podważająca oficjalną wersję zdarzeń. Nie zawsze jednak jest to sensowne. Na przykład budowane są w ten sposób mity o wykorzystaniu emisji nowych banknotów do „druku pustego pieniądza”. Tymczasem w obecnym systemie finansowym operacja drukowania banknotów ma charakter techniczny. Służy bankowi centralnemu do realizacji jego zadań tak, jak młotek murarzowi. Nadzorując pracę murarza interesujemy się tym, co on robi, a nie tym, jakich narzędzi używa. Tak samo w przypadku banku centralnego bardziej istotne jest to, jaką prowadzi on politykę pieniężną, a nie to jakie banknoty emituje.

Niemieckie media donoszą, że NSA nadal podsłuchuje kanclerz A. Merkel – pomimo zapewnień Baracka Obamy. Okazuje się także, że ta agencja prowadzi działalność szpiegowską także tradycyjnymi metodami. W pracownik RFN aresztowano właśnie pracownika Federalnej Służby Wywiadowczej (BND), podejrzanego o szpiegowanie na zlecenie USA. Bundestag powołał komisję śledczą ds. afery podsłuchowej NSA.

NSA-Untersuchungsausschuss Sitzung vom 22.05.2014