Wśród informacji i walącej się z powodu sankcji gospodarce rosyjskiej kiepsko wygląda „nius” informujący, że przebywający na wakacjach w Soczi prezydent Rosji Władimir Putin uruchomił w sobotę za pośrednictwem telemostu próbne wiercenie na wspólnej platformie naftowej rosyjskiej państwowej spółki Rosnieft i amerykańskiego koncernu ExxonMobil na arktycznym Morzu Karskim. [źródło: nafta.wnp.pl]. I słusznie - po przeszkadzać Polakom w jedzeniu jabłek na złość Putinowi.

Więcej o interesach ExxonMobil w Rosji można przeczytać tutaj.

Rosnieft jak i jego prezes znaleźli się na liście podmiotów objętych amerykańskimi sankcjami. Oburzenie na hipokryzję Amerykanów jest jednak bezpodstawne biorąc pod uwagę cel sankcji:

Przedsiębiorstwa i osoby pozbawiono możliwości osiągania jakichkolwiek korzyści za pośrednictwem systemu finansowego Stanów Zjednoczonych. W przypadku rosyjskich koncernów zbrojeniowych zostały zamrożone ich aktywa.

Można by podpowiedzieć Obamie następne „najostrzejsze” sankcje. Zakaz opalania się na Florydzie?

Amazon zatrudni w Polsce 6 tysięcy osób. Powstaną trzy wielkie centra logistyczne. Rozpoczęcie działalności jest planowane na wrzesień.

 

Ta inwestycja może symbolizować nasz sukces. Cała Polska się cieszy! Każdy pracownik może zarobić od 1,8 do 3 tys. Oczywiście najwięcej będzie tych zarabiających 1,8 tys. To daje około 10 zł na godzinę. W Niemczech wprowadzono urzędową płacę minimalną w wysokości 8,5 euro. A na dodatek Niemieccy pracownicy Amazona pozwolili sobie w ubiegłym roku na strajki. Ot i tajemnica naszego sukcesu.

 

Ale jest i druga strona tego medalu.

Dlaczego Niemcy są dzisiaj potęgą gospodarczą, a Argentyna jest targana przez kryzysy? Obydwa te kraje były w roku 1946 w bardzo podobnej sytuacji. Problemem były masy ludzi, którzy nie mieli niczego (w Argentynie byli to głównie ubodzy emigranci, a w Niemczech przesiedleńcy ze Śląska i innych ziem utraconych w wyniku wojny). W obydwu państwach władzę przejęli ludzie, których pragnieniem było zapewnić społeczeństwu dobrobyt, ale rozwiązania oferowane przez komunizm były dla nich nie do zaakceptowania. W Niemczech był to Ludwig Erhard, a w Argentynie Juan Peron. Obydwaj działali z poparciem Kościoła Katolickiego.

Argentyna zwróciła się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości o wszczęcie postępowania przeciwko USA z tytułu ich działań w sprawie argentyńskiego zadłużenia. Zdaniem wnioskodawców Stany Zjednoczone "dopuściły się naruszenia suwerenności Argentyny oraz immunitetów w rezultacie prawnych decyzji podjętych przez sądy USA".

 

Na portalu argumenty.net opublikowaliśmy tekst o historii gospodarczej Argentyny, pozwalający zrozumieć skąd się wziął ten problem zadłużenia. Inaugurujemy w ten sposób nowy dział poświęcony historii gospodarczej świata.

Historia gospodarcza Argentyny może być fascynująca i pouczająca. Powinna ona wzbudzić zainteresowanie zwłaszcza teraz, gdy ten kraj stał się jednym z głównych uczestników ekonomicznej wojny w globalnej skali (prasa donosi, że właśnie Argentyna zwróciła się w czwartek do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości o wszczęcie postępowania przeciwko USA z tytułu ich działań w sprawie argentyńskiego zadłużenia1).

Wstęp

Gdyby Norman Davis pisał o Argentynie, a nie o Polsce, nie musiałby zmieniać tytułu swej głośnej książki „Boże Igrzysko”. Także metaforyczny film Kieślowskiego „Podwójne życie Weroniki” można by odnieść do tego „dalekiego kraju”. Dlatego Polaków powinno szczególnie interesować to, co się dzieje w ojczyźnie Papieża Franciszka. I tu pojawia się poważny problem. Prawie wszystkie dostępne w Polsce teksty dotyczące historii Argentyny są tekstami propagandowymi. Dlaczego tak się dzieje? Leżący gdzieś na końcu świata kraj łatwo czynić tematem bajek, noszących pozory opisów rzeczywistości. Ale w grę może wchodzić także coś innego. Historia tego kraju nieodparcie nasuwa refleksje na temat roli etyki w życiu gospodarczym i społecznym. A to dla przeoranej liberalizmem świadomości Europejczyków jest nie do zaakceptowania.