- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Tak przynajmniej twierdzi opiniotwórcza polska gazeta. Według niej „Takiego napięcia na linii Warszawa-Moskwa nie było od wielu miesięcy. Powodem jest spór o sposób upamiętnienia 70. rocznicy Drugiej Wojny Światowej. Dla reżimu Władimira Putina to sprawa fundamentalna, bo mit niezwyciężonej Armii Czerwonej, która rozgromiła hitlerowskie Niemcy, jest podstawą propagandowej kampanii Kremla na rzecz odbudowy dawnego imperium”.
W tym samym numerze gazety jest więcej informacji na temat tego, jak Rosjanie reagują na wygłupy polskiego ministra spraw zagranicznych: Państwowa, rosyjska agencja RIA Novosti zamieściła rysunek przedstawiający polskiego ministra spraw zagranicznych jako psa na amerykańskiej smyczy. Dla dziennikarzy skojarzenie jest jednoznaczne - to łańcuchowy pies imperializmu:
zob. źródło
Chyba to dowartościowanie jest trochę na wyrost. Żaden tam „wróg numer 1”, tylko zwykły kundel na amerykańskiej smyczy.
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Prezydent Rzeszowa chce przyłączyć gminę Trzebownisko do Rzeszowa. Mieszkańcy gminy bronią się jak mogą. W ubiegłorocznym referendum ponad 90% wypowiedziało się przeciw. Więc pan Ferenc w tym roku postanowił o przyłączenie gminy spytać mieszkańców Rzeszowa. Bardzo nowatorskie podejście. Aby jeszcze bardziej uprościć demokratyczne procedury, powinien zrobić referendum z jednym pytaniem: czy jesteś przeciwny przyłączeniu jakiejś gminy lub miejscowości do Rzeszowa?
Trzeba przyznać, że przyłączenie się do tej metropolii (kto nie oglądał komedii „Lata 20, lata 30”?) jest bardzo atrakcyjne. Można współuczestniczyć w finansowaniu budowy ronda dla pieszych i innych dupereli. Biedniejsze regiony województwa mogą też dorwać się w ten sposób do pieniędzy, które miały pierwotnie służyć „zrównoważonemu rozwojowi”, a służą rozwojowi Rzeszowa na tle wymierającej prowincji. Gdyby Łańcut na przykład przyłączyć do Rzeszowa – pewnie już dawno miałby obwodnicę z prawdziwego zdarzenia.
Trzeba też przyznać, że lokalna władza w Polsce potrafi zaskoczyć w swych prawnych innowacjach, a Rzeszowowi jeszcze daleko do rekordzistów. Na przykład w niektórych gminach wymyślono podpisywanie worków z odpadami ;-).
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Donald Tusk dąży do zaostrzenia sankcji wobec Rosji. A jeszcze nie tak dawno wydawało się, że Tusk i Putin nadają na jednej fali... To jednak najwyraźniej dotyczyło tylko Smoleńska ;-).
Symbolem sukcesu Amerykanów w izolowaniu Rosji są obchody 70-lecia wyzwolenia Oświęcimia.
Ministerstwo obrony Rosji odtajniło wojskowe dokumenty dotyczące walk o Oświęcim: na stronie mil.ru. Ale i tak według antyrosyjskich komentatorów to było "wejście" a nie "wyzwolenie”.
Putin w swoim przemówieniu dotyczącym wydarzeń sprzed 70-ciu lat mówił: „Wszelkie próby zniekształcanie historii oraz tuszowania tych wydarzeń są niedopuszczalne i niemoralne”.
W wersji PAP próby pisania historii na nowo są niedopuszczalne i niemoralne, to próby ukrycia własnej hańby. W pierwszej chwili niestety przywodzi to na myśl oskarżenia Żydów pod adresem Polski i „polskie obozy śmierci”. Dwuznaczne pozostają także cytowane słowa: "nierzadko kryje się chęć ukrycia własnej hańby, hańby małoduszności, hipokryzji i zdrady, usprawiedliwianie bezpośredniego lub pośredniego milczącego współdziałania z nazistami". Chociaż z dalszej relacji wynika jasno, że Putinowi chodziło o UPA i współpracę Ukraińców z SS. Zdaniem Putina można znaleźć wspólny mianownik tragedii II Wojny Światowej i obecnego konfliktu na Ukrainie: "Wszyscy wiemy, jak niebezpieczne i destrukcyjne są podwójne standardy, obojętność na losy innego człowieka i lekceważenie tego, co stanowi o obecnej tragedii we wschodniej Ukrainie".
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Wojna domowa ma tą zaletę, że każdy walczy po jedynie słusznej stronie. Tak było niegdyś w Hiszpanii, tak jest i teraz na Ukrainie. Wówczas na pomoc Hiszpanom pospieszyli ochotnicy z całego świata. Teraz także ochotników nie brakuje – przynajmniej w Polsce. Na przykład Zbigniew Bujak, który uważa, że byłoby fantastycznie, gdyby polscy żołnierze walczyli w Donbasie. Na pewno dołączą ochoczo inni podżegacze wojenni. Kariera ministra Sikorskiego, zwanego Radkiem pokazuje, że zamiana pióra na karabin i strzelanie do „ruskich” może się opłacać. A jaka satysfakcja!
Powstanie więc polskiej brygady ochotniczej jest rzeczą zupełnie naturalną. Niezależnie od oceny konfliktu na Ukrainie wsparcie ochotników będzie czynem patriotycznym. Można bowiem liczyć na to, że każda „bohaterska” śmierć na wschodzie Ukrainy zmniejszy ilość idiotyzmów wygłaszanych w Polsce. Polska brygada mogłaby więc nosić nazwę „Brygady Darwina”.
Najnowszym przykładem działalności „darwinistów” jest informacja, że Rosjanie użyli w Doniecku broni chemicznej. Po nieudanej akcji z bronią jądrową (zakończyła się dymisją ukraińskiego ministra, który to wymyślił), pojawienie się „broni chemicznej” było tylko kwestią czasu.
Pierwsi byli separatyści, którzy oskarżyli wojska rządowe o użycie „chemicznej amunicji”. Jednak informacja ITAR-TASS na ten temat ze zrozumiałych względów nie zdobyła popularności w Polsce. Później w raporcie misji OBWE, mającej nadzorować „rozejm” na Ukrainie znalazł się akapit: "Ukraiński żołnierz w szpitalu w Konstantinovka kontrolowanym przez rząd (56 km na północ od Doniecka) powiedział SMM, że był leczony z powodu obrażeń odniesionych na lotnisku w Doniecku w dniu 19 stycznia. Powiedział, że w sumie 80 ukraińskich żołnierzy odniosło te same obrażenia, przejawiające się w niekontrolowanych skurczach mięśni, wymiotach, trudności w oddychaniu. Powiedział, że niektórzy z nich, tracili przytomność. Powiedział też, że jedenastu żołnierzy zostało przeniesionych do szpitala w Dniepropietrowsku". Portal wpolityce.pl zrobił z tego "niusa" zatytułowanego "Rosyjscy terroryści użyli broni chemicznej przeciwko obrońcom donieckiego lotniska? Takie informacje podaje OBWE", w którym napisano: "Także dziś świat obiegła informacja, podana przez świadka, a zawarta w raporcie OBWE, że prawdopodobnie rosyjscy terroryści użyli 19 stycznia broni chemicznej przeciwko obrońcom donieckiego lotniska. Raport OBWE stwierdza, że do szpitala w Konstantynówce, kontrolowanej przez rząd ukraiński przywieziono z Doniecka 80 żołnierzy mających takie same objawy zatrucia – niekontrolowane drgawki ciała, wymioty i trudności z oddychaniem. Stan 11 żołnierzy okazał się tak ciężki, że przetransportowano ich do szpitala w Dniepropietrowsku."
Taka sensacja nie mogła przejść bez echa. Rzucili się na nią blogerzy, którzy jak widać mają większą skłonność do pisania, niż do myślenia: Rosjanie zdobyli lotnisko w Doniecku „dzięki zastosowaniu gazów bojowych, co potwierdziło OBWE".
Czyż zmniejszenie ilości takiej propagandy nie zadziałałoby odświeżająco? Dalejże – do broni rodacy!
Niestety „Brygada Darwina” nie może liczyć na wsparcie rządu. Premierzyca Znana z Prawdomówności zupełnie neutralne stanowisko Andrzeja Dudy w sprawie militarnego zaangażowania zinterpretowała następująco: słyszałam od kandydata PiS na prezydenta, który powiedział, że powinniśmy wysłać żołnierzy na Ukrainę. I to jest przerażające, bo jeśli priorytetem w programie wyborczym przyszłego prezydenta jest taka deklaracja, to ja mogę odpowiedzieć tylko jedno: PiS zawsze ciągnęło do wojny, a Platforma chciała pokoju.
Ta informacja z jednej strony brzmi optymistycznie: widać wyczulona na słupki sondaży „Platforma” uznała, że zaangażowanie militarne w „wojnę z Putinem” nie jest wśród Polaków popularne. Z drugiej strony to smutnie – bo niestety nie uda się upiec dwóch pieczeni przy jednym ogniu i stworzenie brygady złożonej z wszystkich członków PO nie jest realne :-(.
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
„Szrek” właśnie ogłosił, że to Ukraińcy wyzwolili Obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau (Rosjanie są zdziwieni): „A może lepiej byłoby powiedzieć, że to 1 Front Ukraiński i Ukraińcy wyzwalali, bo tam żołnierze ukraińscy byli wtedy w ten dzień styczniowy i to oni otwierali bramy i wyzwalali obóz”.
Dlaczego lepiej? Ano dlatego, że nie zaproszono na uroczystości 70 rocznicy wyzwolenia obozu prezydenta Rosji. Jak ujawnił minister Rosji – Polacy ograniczyli się do informacji o uroczystościach. Bo ponoć nikogo osobiście nie zapraszali. Żeby podkreślić ten fakt, niejaka Kopaczowa, która po sukcesach w Smileńsku sprawdza się na odcinku „premierzyca”, zaprosiła na uroczystości prezydenta Ukrainy. Wniosek z tego prosty: to Ukraińcy wyzwolili Auschwitz (a Wołyń, to oczywiście sprawka „ruskich”).