Wszyscy analitycy są zgodni, że ropa będzie kosztować w okolicach 70 dolarów za baryłkę. Bo przy tej cenie opłaca się wydobywać ropę z łupków. Jak zauważa Krzysztof Kolany z bankier.pl: To cena, przy której nafciarze nadal zarabiają na wydobyciu, a równocześnie konsumenci (zwłaszcza amerykańscy) odczują istotną ulgę w swoich portfelach. To także cena, która satysfakcjonuje Saudyjczyków oraz pozostałych największych producentów z Zatoki Perskiej. Być może to właśnie jest stawka, na którą „umówili się” Amerykanie z Saudyjczykami, aby osłabić Rosję Putina. A przy okazji dopiec Iranowi, Wenezueli, ISIS i innym przeciwnikom Pax Americana.

Próg rentowności wydobycia ropy naftowej (Źródło: Rystad Energy)

Karta obrachunkowa z sierpnia 1942 roku wystawiona przy okazji wypłaty miesięcznej pensji w warszawskich Miejskich Zakładach Komunikacyjnych. Źródło,

Dzień obniżek cen w USA nazywany „czarnym piątkiem” otwiera okres przedświątecznych zakupów. W tym roku ten start mocno rozczarował – handlowcy odnotowali sprzedaż o 10% niższą niż przed rokiem. Ich inwencja spowodowała, że do tradycyjnego „czarnego piątku” dodano „cybernetyczny poniedziałek” (w roku 2005) - dzień okazyjnych zakupów przez internet. I tegoroczny „cyber monday” zakończył się wielkim sukcesem: przychody ze sprzedaży wzrosły o 8,7% w stosunku do roku 2013. Sprzedaż telefonów - o 29,3%, średnia wartość transakcyjna pozostała na niezmienionym poziomie 133,07 dolarów.

Te dane pokazują wzmocnienie się tendencji przechodzenia handlu do internetu.

Rozpoczął się „szczyt klimatyczny” w Limie. Jest to robocze spotkanie, które ma przygotować ostateczne porozumienie do podpisania w Paryżu – w przyszłym roku. Późno wieczorem polska telewizja pokazała film pod tytułem „glowe przekręty”. Film demaskuje dotychczasowy system ochrony klimatu, oparty na handlu pozwoleniami na emisję CO2. Okazuje się, że ten system jest nieskuteczny, a główną jego zaletą jest stworzenie mechanizmu łatwego zarabiania pieniędzy na handlu wirtualnym towarem (pozwoleniami). Jest to także wymarzony towar dla przestępców. Straty z powodu ich działalności w UE szacuje się na astronomiczną kwotę 15mld euro. Jeden z wypowiadających się handlarzy stwierdził, że jednym z głównych źródeł kapitału używanego w przestępstwach są terroryści z Bliskiego Wschodu. Może mamy więc rozwiązanie zagadki: skąd oni wzięli pieniądze na zbudowanie Państwa Islamskiego? Pozwolenia miały chronić klimat, a okazały się „cegiełkami” na wsparcie terrorystów. Ciekawe jaki absurd wymyślą wyznawcy „globcio” tym razem....

 

Zestawienie pierwszej i drugiej tury wyborów samorządowych robi wrażenie! Nie dość, że błyskawicznie podano wyniki, to jeszcze zgadzają się one bardzo dobrze z sondażami, a ilość nieważnych głosów jest pomijalne. I tylko zawistni malkontenci mogą insynuować, że chodzi o pokazanie bezsensu projektu OpenPKW, który mógłby wyjąć z rąk waadzy proces liczenia głosów.