Niemieckie „inteligentne” maszyny do sortowania śmieci myślą po niemiecku. Skoro ich „ustawa śmieciowa” mówi o opakowaniach plastikowych, a na przykład zużyta szczoteczka do zębów opakowaniem nie jest, to maszyna odrzuca ją w trakcie sortowania i zamiast do recyklingu idzie do spalenia. Nikomu nie opłaca się tego zmieniać, bo i tak plastiku po recyklingu jest za dużo, a zmiana maszyn byłaby droga. Jednak w 2015 roku wejdzie nowa ustawa i zacznie się opłacać ;-).

Google zyskał swoją obecną pozycję głównie dzięki temu, że ich usługi były najbardziej wygodne dla klienta. Kontekstowa i nie narzucająca się reklama nigdy nie była zbyt uciążliwa (zwłaszcza, gdy porównać to z polskimi portalami informacyjnymi). Klienci wierzyli też, że zbierane przez firmę dane służą właśnie temu, by dokładniej trafiać w ich potrzeby. Wierzyli też, że mają pod kontrolą to, jakiego rodzaju dane firma o nich gromadzi. Ta wiara została zachwiana, gdy Google pod pozorem ujednolicenia zasad zaczął zmieniać politykę prywatności. Potem Snowden ujawnił skalę ich współpracy z NSA. Kropkę nad „i” postawili ostatnio pracownicy Google, przyznając w oficjalnym dokumencie, że nie mają zamiaru szanować prywatności swoich klientów. Według nich sytuacja z mailami przesyłanymi przez usługę gmail jest analogiczna do wysłania listu poprzez sekretariat: godzimy się na to, że sekretarka otworzy i przeczyta list adresowany do prezesa. Jak słusznie zauważa przedstawiciel prawdziwą analogią jest wścibski listonosz.

Tu jest treść oświadczenia prawników Google'a, a tu alternatywna wyszukiwarka.

Czterech na pięciu Amerykanów żyje na krawędzi ubóstwa, jest bezrobotnych lub korzysta ze wsparcia państwa przynajmniej okresowo.

Ekonomia

Takie dane opublikowała niedawno agencja Associated Press. Zwraca uwagę szczególnie gwałtowny wzrost ubóstwa wśród białych mieszkańców USA.

 

Kolejny dowód na to, że model rozwoju największej potęgi gospodarczej świata nie służy społeczeństwu. W mediach za oceanem pojawiają się głosy, wskazujące na systemowy charakter obecnego kryzysu. Choroba lub inna wielka tragedia w rodzinie, często oznacza tam bowiem równocześnie ruinę finansową.

 Ilustracja: prisonplanet.pl 

Dwa polityczne trupy Oleksy i Marcinkiewicz stawiają na „handel bez polityki”. Może nie byłoby to takie śmieszne, gdyby nie chodziło o handel z Rosją. Byli premierzy zakładają Towarzystwo Gospodarcze Polska-Rosja. Reklamując siebie mówią, że „Premier Marcinkiewicz posiada obszerne doświadczenie we współdziałaniu z zachodnimi bankami komercyjnymi i inwestycyjnymi Europy”. Rosjanie też mają doświadczenie (i raczej nie jest to rekomendacja), a w przyszłym roku wychodzi z więzienia rodzimy doświadczony N. Chodorkowski....

 

 

Prawdziwa elita nie musi sobie niczego udowadniać. Stanowi przecież elitę nie dlatego, że dba o pozory. Elita fałszywa zdaje sobie sprawę z tego, że nigdy nie osiągnie takiej szlachetności. Dlatego pozory są dla niej ważne. W Polsce kwintesencją takiej gry pozorów jest obciach.