Komisja Europejska wymierzyła kary bankom, które manipulowały wskaźnikami LIBOR i EURIBOR. Kwota 1,7 mld euro została ustalona na drodze ugody. Najwięcej zapłaci Deutsche Bank.

 

Najciekawsze w tej historii jest to, co się nie zdarzyło i nigdy się nie zdarzy. Nie zobaczycie w telewizji, ani nie przeczytacie w gazecie żadnego eksperta, który powie: moje prognozy i analizy kursów były błędne, bo nie brałem pod uwagę tego, że jesteśmy ofiarą manipulacji.

 

 

 

Polska firma Intelclinic zbiera fundusze na zbudowanie maski do spania, która ograniczy długość potrzebnego snu. Kampania ruszyła na specjalizowanym do takich celów portalu www.kickstarter.com. W krótkim czasie założony cel $100 tys został przekroczony.

 

W polskim internecie powiało optymizmem.

 

Damian Jaroszewski komentuje: „Często spotykam się z przeświadczeniem, że Polska to kraj zaściankowy, zacofany, w którym bez znajomości nic nie da się osiągnąć. Tymczasem przykład Intelclinic udowadnia, że Polacy mogą odnieść międzynarodowy sukces, a NeuroOn jest własnie na dobrej do tego drodze”.

 

 

 

Filozof Zbigniew Mikołejko zastanawia się w wykładzie dla młodzieży, dlaczego zło fascynuje ludzi bardziej, niż dobro.

Takie przedstawienie problemu sugeruje, jakoby oczywista była ta fascynacja złem, a problemem były jedynie przyczyny tego stanu rzeczy. Tak jednak przecież nie jest. Uniwersalną cechą człowieka jest chęć bycia dobrym. Zdarzają się niekiedy osoby rzeczywiście zafascynowane złem i świadomie zło czyniące. Są to jednak przypadki wyjątkowe i raczej należałoby je rozważać w kategoriach dewiacji (odchyleń) niż normy. Historia ludzkości pełna jest za to bohaterów, którzy poświęcali się dla dobra ogółu. Nawet gdy z perspektywy historii oceniamy jakieś decyzje lub zdarzenia, jako wynik dominacji zła, to raczej mamy do czynienia z brakiem wiedzy niż świadomym wyborem.

Na brak hojności w naszym kraju wskazują wyniki ogólnoświatowych badań. Tylko 32% ludzi przekazuje środki na cele charytatywne. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę to, że jesteśmy społeczeństwem o znacznym odsetku ludzi biednych, to nie tłumaczy tak kiepskiego wyniku. Wręcz przeciwnie – poziom biedy powinien skłaniać do pomocy. Ale tak nie jest. Potwierdzają to codzienne obserwacje. Słyszy się wiele lepszych lub gorszych wymówek.

W maju 2011 rząd planował sprzedaż 16 milionów akcji, które stanowiły 37% udziałów, po 90PLN. Ale ta oferta okazała się „mało atrakcyjna”, więc obniżono cenę do 60PLN. Bank wyceniono zatem na około 2,6mld PLN. Później cena akcji wahały się od około 40 do ponad 70 zł za akcję. Obecna wartość księgowa to 3,9mld, a BNP Paribas złożył ofertę zakupu zakładającą wartość ponad 4,3mld.