- Szczegóły
- Kategoria: Konserwatywna Polska
Program powyborczy
Wydaje się, że na tydzień przed wyborami, Polacy są wyjątkowo dobrze do nich przygotowani. Każdy ma swoich wrogów dobrze określonych. Dla tych nielicznych, którzy jeszcze się wahają, krótki przewodnik wyborcy – dlaczego mamy (nie)głosować na poszczególne ugrupowania:
-
PO – żeby córusia znanej z prawdomówności Ewy Peron nie musiała wyjeżdżać z „tegokraju”.
-
PSL – bo lokalne sitwy też powinny mieć reprezentację w parlamencie.
-
PiS – bo prezes Kaczyński swoje lata ma – jak nie teraz to kiedy ma budować państwo na miarę marzeń Piłsudskiego?
-
Kukiz'15 – jak Paweł Kukiz dostanie subwencje, to na pewno jakiś program polityczny napisze.
-
ZL – bo znikające resztki spadkobierców PRL'u są żywym świadectwem historii, a ich muzeum uświetnia człowiek ze sztucznym penisem.
-
Nowoczesna PL – bo w Polsce politycy jeszcze nie siedzą w kieszeni bankierów tak głęboko jak w USA – Ryszard Petru to krok w dobrym kierunku (wszak wszystko co amerykańskie jest „nowocześniejsze”).
-
KORWIN – bo obecny sejm jest zdecydowanie za mało rozrywkowy.
Szczerze mówiąc normalny człowiek na tej podstawie nie znajdzie swojego kandydata (to tylko żartobliwe podsumowanie). Jednak najgorsze, co może zrobić taki człowiek, to włączyć telewizor.
- Szczegóły
- Kategoria: Konserwatywna Polska
Były kandydat na Prezydenta Paweł Tanajno, który rozmawiał o współpracy z Ryszardem Petru, tak relacjonuje efekty tej rozmowy: „W zestawieniu pewnych faktów ujawnionych w trakcie naszej ówczesnej rozmowy z wydarzeniami ostatnich dni, między innymi 2 mln zł kredytu udzielonego partii Petru (w kontrze do http://www.wprost.pl/…/Banki-nie-ufaja-Palikotowi-Ruch-nie…/) uważam, że okoliczności funkcjonowania tej partii powinny w chwili obecnej stać się przedmiotem kontroli ABW. Nie twierdzę, że Ryszard Petru i Nowoczesna.pl działają nie legalnie. Działają tak samo legalnie jak rosyjski kapitał chcący przejmować wrogo spółkę Azoty za pośrednictwem najróżniejszych innych podmiotów finansowych z całego świata.
W interesie Polski jest ochrona naszych mechanizmów demokratycznych w stopniu większym niż ochrona bezpieczeństwa gospodarczego, np. energetycznego. […]
Partia Petru Nowoczesna.pl nie ma nawet należności z subwencji a w mojej ocenie kredyt jej udzielony ma charakter inwestycji i to z elementami hazardu, opcji. Wszelkie zewnętrzne zabezpieczenia kredytu - poręczenia osób fizycznych, osób prawnych np. fundacji Petru, są nielegalne. Ponieważ Partia Petru nie miała szans na zdobycie majątku wartego 2 mln zł, uzyskanie takiego kredytu i wykorzystanie w kampanii jest wątpliwe prawnie i może być niebezpiecznym precedensem, furtką przez którą międzynarodowe korporację będą mogły wpływać wprost na politykę w Polsce”.
W jednym Pan Tanajno racji nie ma. Banki w Polsce mają bardzo dużo do stracenia. Te dwa miliony na partię, która będzie ich reprezentować w sejmie to naprawdę dobra inwestycja, a nie jakiś hazard. Biorąc zaś pod uwagę powiązanie inwestycji finansowych może to być także ochrona swojego człowieka, który przysłużył się ograbieniu Polaków poprzez OFE i nieraz jeszcze przysłużyć się może….
Obecna kampania wyborcza przejdzie bez wątpienia do historii – także dzięki tej „nowoczesności”. Ujawnione maile polityków tej partii zawierają prosty przepis na kampanię: „już samo składanie obietnic szkodzi Polsce i ludziom”, „Skuteczne prowokowanie Jarosława to rzecz dla nas bardzo ważna", oraz "Duda zaczyna być coraz bardziej poobijany, trzeba obijanie kontynuować".
Czytaj więcej: Ryszard Petru – najlepszy kandydat „nowoczesnego Polaka”
- Szczegóły
- Kategoria: Stan Bezprawia
Przed wyborami parlamentarnymi władza postanowiła trochę poudawać, że żyjemy w państwie prawa. Wypuszczono więc z aresztu kibica, którego władza sobie trzymała ot tak sobie – bo może coś złego zrobił – w areszcie ponad 3 lata. Potem pani premierzyca – znana z prawdomówności - „zawiesiła” urzędnika, który wytropił „grupę przestępczą” wśród rolników, którzy w sposób zorganizowany postanowili bronić polskiej ziemi przed wykupem przez obcych. Na koniec jak grom z jasnego nieba przyszła wiadomość, że CBA bada prywatyzacje Ciech, a nawet przez chwilę poszła w eter plotka o aresztowaniu w związku z tym prezesa GPW. Ta wiadomość jest tak niezwykła, bo przecież Ciech kupił biznesmen, którego pamięci szargać nie wolno – bo to tak jakby podważać sukces polskiej „transformacji”, której był jednym z głównych wykonawców (zob. Powrót "pasera").
Wszystko to wygląda na jakiś okrutny żart ze społeczeństwa. Jednak istnieje jakiś bardzo mały procent szansy, że jednak władza – zwłaszcza ta niewybieralna, sądownicza - się zmienia i teraz chce już być dobra. Sprawa jest tak ważna, że warto to sprawdzić.
W Polsce istnieje przepis mówiący, że każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub policję. Jeśli każdy, to prokurator chyba też? Istnieje jednak możliwość, że prokuratorzy to takie osoby, które nie czytają prasy pełnej informacji o przestępstwach nie ściganych. A może to osoby aspołeczne i za nic mają takie obowiązki, które nie są obwarowane prawnymi sankcjami. Co prawda prawodawca sformułował wymóg prawny wobec instytucji państwowych i samorządowych, „które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu”, ale być może wszystkie te przestępstwa nie mają żadnego związku z działaniem jakiegokolwiek urzędnika.
Spełnijmy zatem my swój społeczny obowiązek.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Rząd odtrąbił wielki sukces: zakończono wreszcie gazoport w Świnoujściu. Opozycja krytykuje opóźnienia w budowie, które wyniosły trzy lata (a nie - jak informują media – rok). Najważniejszej jednak informacji nie podano: o ile więcej Polacy zapłacą za gaz dzięki temu „sukcesowi”. Kiedy inwestycję rozpoczynano, mówiło się o cenie o blisko połowę wyższej niż płacimy Gazpromowi. Na dodatek wskutek opóźnień musielibyśmy płacić za nieodebrany gaz (lub jego składowanie). Pod koniec ubiegłego roku doszło do porozumienia PGNiG z Qatargas: „biorąc pod uwagę swoją długoterminową współpracę, zmieniły zasady wykonywania umowy długoterminowej w całym okresie 2015 roku. W tym okresie Qatargas ulokuje ilości określone umową długoterminową na innych rynkach wykorzystując swoją pozycję jednego z wiodących producentów i dostawców LNG na świecie. […] PGNiG pokryje Qatargas ewentualną różnicę pomiędzy ceną LNG określoną w umowie długoterminowej a jego ceną rynkową uzyskaną przez Qatargas. […] Jeśli cena ta miałaby być niższa niż satysfakcjonująca PGNiG, wówczas odbiór takiego niesprzedanego LNG będzie przesunięty na kolejne lata wykonywania umowy długoterminowej”. Nie wiadomo, czy umowa zostanie przedłużona na kolejne miesiące – póki gazoport nie uzyska pełnej sprawności.
Czyli Katarczycy sprzedają gaz na wolnym rynku (ceny bardzo spadły), a my im dopłacamy różnicę. Eksperci mówią, że dzięki gazoportowi będzie nam łatwiej negocjować z Rosją. Do tego trzeba jednak Waldka Pawlaka, znanego ze skuteczności w takich negocjacjach. Słuchaj no Putin, nie obchodzi nas gaz po $400 za tysiąc metrów sześciennych. No i co z tego, że Niemcy kupują o połowę taniej. Jak nie będzie co najmniej $500, to będziemy brać od Kataru po $650! Naszym celem jest pierwsze miejsce w księdze Guinnessa w kategorii cena gazu.
Przy okazji warto wspomnieć, że to co PGNiG płaci Katarczykom rekompensuje sobie zyskami z eksploatacji złóż na Podkarpaciu. Jak się to wszystko zbilansuje, to wychodzi prosta prawda: mieszkańcy najbiedniejszego regionu Polski i jednego z najbiedniejszych w całej UE są niezwykle dumni i wdzięczni Polsce, za możliwość wzbogacania największych krezusów na Ziemi – katarskich szejków. Z tej wdzięczności jesteśmy gotowi przyjąć uchodźców, których też zresztą w znacznej części Katarczykom zawdzięczamy. Bo wojna w Syrii toczy się o gazociąg, którego Assad nie chce”: Reżim Putina wsparł finansowo i militarnie prezydenta Syrii, pomagając mu umocnić władzę i rozprawić się z opozycją. W zamian Asad nie zgodził się na budowę gazociągu z Kataru do Turcji. Gazociąg ten miał być połączony z gazociągiem Nabucco. […] Taki rozwój zdarzeń wywołał reakcję państw zainteresowanych zbudowaniem gazociągu i podłączeniem go do Nabucco. Rządy Kataru, Arabii Saudyjskiej, Libii i Turcji poparły opozycję polityczną przeciwko Asadowi, która trafia na podatny grunt, domagając się ustąpienia skorumpowanego prezydenta i jego sitwy odpowiedzialnej za doprowadzenie kraju do katastrofy. Tak powstała Syryjska Koalicja Narodowa, którą poparły niemilitarnie USA, Niemcy i Francja, a militarnie Al-Qaida i kilka mniejszych ugrupowań terrorystycznych. Ciekawy paradoks: gdyby Stany Zjednoczone zaangażowały się w konflikt, walczyłyby po tej samej stronie co Al-Qaida.
- Szczegóły
- Kategoria: Społeczeństwo sieci
Twitter zatrudnia ponad 4 tysiące ludzi. To dwa razy więcej, niż w chwili wejścia na giełdę. Problem w tym, że Twitter nie generuje żadnych zysków, a worek pieniędzy ze sprzedaży akcji bez dna nie jest. Być może dlatego ogłoszono plany zwolnień… Twitter od dawna zapowiadał działania zmierzające do zamiany olbrzymiego potencjału w postaci milionów użytkowników na wzrost dochodów. Częściowo się to udało (co jednak nie pozwoliło osiągnąć zysków). Co ciekawe, były już prezes był krytykowany głównie za to, że zbyt wolno rosła ilość użytkowników:
Jeśli porównamy funkcjonalność Facebooka i Twittera, widać od razu, że ten pierwszy jest prawdziwą maszynką marketingową, gdy w tym drugim reklama jest nie nachalna. Czy jednak zmiany w kierunku Facebooka byłyby dobrze odebrane przez użytkowników? Bardzo wątpliwe. Może uda się wypracować inny model stabilnego rozwoju. Na razie pozostają zwolnienia…..