A
  • Przegląd
  • Społeczeństwo sieci
    • Otwarta edukacja
    • Technologia i społeczeństwo
  • Argumenty
    • Najnowsze
    • Argumenty: rss
    • Projekt
    • Co piszą inni...
    • Krótko
    • Polemiki
  • Godne społeczeństwo
  • Gospodarka
    • Monitor gospodarczy
    • Monitor gospodarczy - chf
    • Monitor gospodarczy - grexit
    • Monitor gospodarczy - górnictwo
    • Historia gospodarcza
    • Przedsiębiorczość
  • Polskie drogi
    • Stan bezprawia
    • 25 lat
    • Reformatoł
    • Konserwatywna Polska
    • Kronika upadku
  • Geopolityka
    • Wojna cywilizacji
    • Wybór Ukrainy
    • Teoria spisku
  • Filozoficznie
    • Czas umierania
  • Dialogi z AI
  • Wszystko
  • box: 1

Z historii franka w Polsce

Szczegóły
Kategoria: Monitor gosp. - kredyty we frankach
Opublikowano: 17 styczeń 2015

Historia tak zwanych „kredytów frankowych” jest zawiła i wielowątkowa. Przypomnijmy jeden z tych wątków: zakończenie bumu kredytowego.

Po wybuchu kryzysu finansowego roku 2008 wszyscy zdali sobie sprawę, jak wielką rolę dla systemu bankowego pełnią kredyty hipoteczne. W Polsce 60% takich kredytów było denominowanych we frankach szwajcarskich.

Sprawie przyjrzał się KNF i w połowie roku 2010 przedstawił wnioski:

Doświadczenia UKNF wskazują, że wiele osób decydujących się na zaciągnięcie kredytu w walutach obcych nie jest świadomych zagrożeń, związanych z kredytami walutowymi: w przypadku kredytu walutowego niższe, bieżące raty kapitałowo – odsetkowe są kompensowane przez ryzyko zwiększenia w przyszłości wartości zobowiązania w razie osłabienia krajowej waluty. Jednak straty poniesione przez kredytobiorcę w wyniku materializacji takiego ryzyka mogąbyć znacząco większe niż sumy zaoszczędzone na niższych ratach miesięcznych.

Udział kredytów walutowych w kredytach mieszkaniowych polskich gospodarstw domowych wynosił na koniec 2009 r. 65%. Walutowe kredyty mieszkaniowe stanowią zdecydowaną większość, bo ponad 90% ogółu kredytów walutowych. Na koniec ub. r. ich wartość sięgnęła 140,7 mld zł. W rezultacie ponad jedna trzecia (34,1%) zadłużenia gospodarstw domowych to zobowiązania w walucie obcej. W portfelu tym dominują kredyty w CHF.

(...)

Podczas ostatniego kryzysu finansowego banki krajowe napotkały barierę dostępności środków walutowych niezbędnych do rozwijania akcji kredytowej. Była to jedna z przyczyn, która spowodowała, że część z nich znaczą co ograniczyła, a niektóre całkowicie zaprzestały udzielania kredytów w walutach, co przełożyło się na znaczący spadek dynamiki akcji kredytowej

Z tym „znaczącym ograniczaniem” sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż w tym czasie nastąpiła próba „reaktywacji” kredytów przez NBP (!) w ramach „Pakietu zaufania”. Prasa informowała: Nadzieja dla szukających kredytów we frankach, o które ostatnio bardzo ciężko. Narodowy Bank Polski kupuje tę walutę od banku centralnego Szwajcarii. NBP chce nią później obdzielić nasze instytucje finansowe. Oznacza to, że - wbrew prognozom - na rynku nie zostaną tylko droższe kredyty złotówkowe.

Stanowisko w tej sprawie zajęła Komisja Nadzoru Finansowego: banki które mają trudności z pozyskiwaniem finansowania we franku szwajcarskim, powinny wycofać z oferty kredyty udzielane w tej walucie. KNF równocześnie ostrzega banki, że środki pozyskane dzięki instrumentom z Pakietu zaufania, nie mogą być wykorzystane do oferowania nowych kredytów walutowych.

W rezultacie banki zadeklarowały ograniczenie kredytów walutowych.

Sytuację w roku 2012 objaśnia raport: liczba czynnych umów kredytowych wzrosła z niespełna 300 tys. na koniec 2002r. Do 1,7 mln na koniec 2012 r., wartość uruchomionych kredytów wzrosła w tym okresie z 20mld zł do ponad 300 mld zł, a udział kredytów w PKB wzrósł z 2% do 20%.

(…)

Jakość kredytów mieszkaniowych uległa pogorszeniu, co przejawiało się we wzroście kredytów zagrożonych (o 1,6mld zł; 21,0%) i zwiększeniu ich udziału w portfelu (z 2,3% do 2,8%), jak też w pogorszeniu ich spłacalności (wartość kredytów opóźnionych w spłacie powyżej 30 dni wzrosła o1,6 mld zł, tj. o 17,3%, a ich udziału w portfelu zwiększył się z 2,8% do 3,3%).

(...)

Ograniczenie emisji kredytów walutowych połączone z umocnieniem złotego spowodowało korzystne zmniejszenie udziału kredytów walutowych (z 40,3% na koniec 2011 r. do 36,0% na koniec 2012 r.)

(...)

Kredyty mieszkaniowe stanowią główną pozycję portfela kredytowego oraz aktywów sektora. Na koniec 2012r. stanowiły one 35,4% kredytów ogółem (kredyty według wartości bilansowej) oraz 23,5% sumy bilansowej sektora bankowego, przy czym w bankach odgrywających kluczową rolę na rynku kredytów mieszkaniowych udział ten był znacząco wyższy.

Oznacza to, że banki te w znacznym stopniu uzależniły swoją sytuację finansową od jakości portfela kredytów mieszkaniowych i sytuacji na rynku nieruchomości.

Według cytowanego raportu ponad 80% wartości kredytów przypada na kredyty z lat 2007 – 2012. W raporcie czytamy też, że mitem jest ponadprzeciętna zamożność rodzin, które są obciążone kredytem frankowym. To niekoniecznie są „młodzi wykształceni z wielkich miast”.

Może więc to nie jest problem "polityczny". Z tych danych widać za to, że jest to duży problem systemu bankowego.

Frank "odleciał"

Szczegóły
Kategoria: Monitor gosp. - kredyty we frankach
Opublikowano: 15 styczeń 2015

Po zaprzestaniu sztucznego powstrzymywania kursu franka szwajcarskiego przed wzrostem, znacznie zyskał on na wartości. Przez chwilę kosztował nawet powyżej 5 PLN. Ostatecznie zatrzymał się na 4,26. Posiadacze kredytów hipotecznych we frankach nagle mają kilkanaście procent więcej do spłaty. Co prawda równocześnie spada LIBOR (który dla franków jest już ujemny), ale po pierwsze ewentualnie mniejsze oprocentowanie nie zrekompensuje wzrostu kapitału, a po drugie niektóre banki starają się wykręcić od zmniejszania oprocentowania poniżej marży.

Polska jest w zagranicznych mediach wymieniana jako jeden z trzech krajów, które mogą mieć problemy z powodu aprecjacji franka: obok Austrii i Węgier. Tyle, że banki austriackie udzielały kredytów „denominowanych” mieszkańcom sąsiednich krajów, a Węgrzy kończą właśnie konwersję tych kredytów na swoją walutę. Do sytuacji Węgier nawiązuje senator Bierecki, proponując swój plan naprawy sytuacji.

Nie ulega wątpliwości, że czeka nas obecnie fala dyskusji, które zaprawieni w takich „bojach” politycy obrócą w pyskówkę. Nieważne jak bardzo krytyka jest merytoryczna (Janusz Szewczak na pewno nie dostąpi zaszczytu dyskusji z ministrem finansów). Nie brakuje też opinii, że „fran spadł rządowi jak z nieba”: Bo teraz Pani Premier będzie mogła wyjść i powiedzieć "wy tu się o trzynastki bijecie a ludzie mogą stracić dach nad głową!" czy coś w tym stylu. Zagra na antagonizmie "roszczeniowi górnicy – ciężko pracujący młodzi", wykształceni... na dorobku. Bo młodzi, wykształceni... to elektorat PO, górnicy już niekoniecznie.

Niedługo po tym tekście pojawiła się pierwsza „jaskółka”: nie-oczekuję pomocy od rządu ale nie chcę płacić na górników. Ciąg dalszy jutro :-(.

Prawda o Kompanii Węglowej

Szczegóły
Kategoria: Monitor gospodarczy
Opublikowano: 15 styczeń 2015

Niestety rzetelna informacja sytuacji Kompanii Węglowej nie jest dostępna. Informacje medialne są pełne bełkotu i wybiórczych informacji, zestawionych pod z góry założoną tezę. Dotyczy to niestety także "Programu naprawczego", którego wartość informacyjna jest bliska zeru.

Niewiele też daje analiza sprawozdań finansowych, gdyż pojawiają się w nich jakieś dziwne dane bez jakiegokolwiek objaśnienia. Szokujące kwoty można znaleźć w rubrykach Ogólne koszty zarządu, pozostałe przychody operacyjne, czy nabycie aktywów trwałych. Jakikolwiek program naprawczy powinien się rozpocząć od szczegółowej analizy tych wszystkich danych. To co przedstawił rząd nadaje się co najwyżej na gazetkę ścienną.

Wbrew sugestii w tytule jedyna prawda, jaką można z całą pewnością ustalić na dzień dzisiejszy, to konstatacja, że prawdy o Kampanii Węglowej nie znamy. Możemy natomiast dokonać pewnych zestawień, które pokazują, jak bardzo pozbawione wartości są stawiane w mediach tezy.

 

Ceny

Według cennika (dla dostaw poza umowami o których mowa tutaj) KW sprzedaje aktualnie węgiel w cenach od 14 do 17 PLN/GJ. Dla porównania Bogdanka (cennik): 12.5 do 13,4 PLN/GJ.

Można oszacować, że jest to cena zbliżona do ceny giełdowej węgla (ARA) powiększonej o koszty transportu.

Poniższy rysunek (źródło) pokazuje, że dopiero w ostatnich latach cena zaopatrzeniowa dla polskich elektrowni zaczęła się zbliżać do ceny rynkowej.

Czytaj więcej: Prawda o Kompanii Węglowej

Suwerenność państwa a TTIP

Szczegóły
Kategoria: Monitor gospodarczy
Opublikowano: 14 styczeń 2015
  • TTIP

Protest gegen TTIP und CETA am 11. Oktober 2014

Dobre wieści nadchodzą z Brukseli. Umowa TTIP raczej nie zostanie podpisana w bieżącym roku, a Bruksela wyraża wątpliwości co do mechanizmu Invesor-State Dispute Settlement (ISDS). Wszystkiemu winne „konsultacje społeczne” w ramach których wpłynęło prawie 150 tysięcy odpowiedzi – ponad 100 razy więcej niż zazwyczaj przy tego typu umowach. Większość respondentów „wyraża obawy”, że mechanizm ISDS byłby podważeniem narodowej suwerenności. Daje on bowiem korporacjom prawo pozywania państw przed międzynarodowe trybunały, z pominięciem sądów krajowych.
Konsultacje pokazały, że istnieje ogromny sceptycyzm wobec tego instrumentu, powiedziała Cecilia Malmström, komisarz ds handlu UE. Dodała przy tym, że "Komisja Europejska nigdy nie przyjmie umowy, która zmniejszy nasze standardy lub ograniczy kompetencje naszych rządów do stanowienia prawa". Przedstawiciele korporacji twierdzą jednak, że ISDS ma zasadnicze znaczenie dla ochrony inwestorów przed stronniczością w sądach krajowych. Bo na przykład sąd niemiecki może być stronniczy – biorąc pod uwagę wpływ działania firmy na środowisko, co międzynarodowy trybunał niekoniecznie musi obchodzić.
W krytycznej analizie Mateusza Kuryły pojawia się wniosek: „jeśli USA zrezygnuje z tego mechanizmu i negocjacje staną się bardziej otwarte dla opinii publicznej, to podpisanie umowy powinno w końcu zakończyć się sukcesem”. Jednak według FT istnieją poważne wątpliwości, czy USA zaakceptują umowę bez ISDS.
Przeciw ISDS są przede wszystkim Niemcy. FT wiąże to z antyamerykanizmem Niemców, wywołanym amerykańskim szpiegostwem w ich kraju.

Czytaj więcej: Suwerenność państwa a TTIP

Polski węgiel i geopolityka

Szczegóły
Kategoria: Monitor gosp. - Górnictwo
Opublikowano: 14 styczeń 2015

Problem polskiego górnictwa wygląda zupełnie inaczej, jeśli popatrzymy na niego z szerszej (globalnej) perspektywy. Możemy przy tym przyjąć jedną z trzech koncepcji współczesnego świata:

  1. Poszczególne państwa współdziałają (konkurują lub kooperują) w ramach uczciwej gry rynkowej. Globalny ład jest zagrożony jedynie przez jakieś wrogie siły (islamistów, Putina), których motywy możemy oceniać jedynie w kategoriach moralnych: to źli ludzie są.

  2. Oczywistą alternatywą dla oficjalnej interpretacji zdarzeń (opisanej powyżej) jest teoria globalnego spisku. Jeśli w internecie poszukamy hasła NWO (lub „nowy porządek świata”), znajdziemy tysiące takich opisów, układających się w jedną całość: ktoś (prawdopodobnie Żydzi) knuje, aby stworzyć rząd światowy i zniewolić wszystkich ludzi.

  3. Żyjemy w okresie nie wypowiedzianej wojny, która ma charakter globalny (III Wojna Światowa). Toczy się ona przede wszystkim na polu gospodarczym (wojna ekonomiczna), choć walczące strony nie unikają też militarnego zaangażowania.

Ad 1.

Wersja oficjalna ma tylko jedną słabość, którą można łatwo zażegnać. Wrogowie budowanego ładu nie zgadzają się z naszym oficjalnym opisem. Na przykład zło Putina ma polegać głównie na tym, że chce odbudować imperialną pozycję swego kraju. On zaś mówi, że broni swego kraju przed agresją NATO, której celem jest izolacja i rozpad Rosji. Polski „patriota” zwalczy szybko wątpliwości (jakie mogą się zrodzić na podstawie wypowiedzi różnych polityków „jasnej” strony). Ruska propaganda i tyle. Dla czystości argumentacji możemy się z tym zgodzić – o ile oczywiście taka koncepcja dobrze wyjaśnia rzeczywistość.

Ad 2.

Teoria globalnego spisku ma dwie słabości. Pierwsza na charakter metodologiczny. Tropiciel spisków bierze zazwyczaj na warsztat jedno wydarzenie lub wypowiedź i buduje w oparciu o własne domniemania taką interpretację, aby osiągnąć założony cel. Na przykład z wypowiedzi Sorosa „założyłem fundację na Ukrainie, zanim Ukraina uniezależniła się od Rosji. Działa ona od tego czasu i odegrała ważną rolę w obecnych wydarzeniach” buduje się tezę: „węgierski Żyd George Soros przyznał się publicznie do odpowiedzialności za zamach stanu i masowe morderstwa na Ukrainie”. Drugą ważną słabość teorii globalnego spisku możemy określić terminem „ahistoryczność”. Taki spisek przeczyłby temu, co wiemy o historii ludzkości. Większość ludzi nie jest w stanie w pełni i bezwarunkowo oddać się czynieniu zła. Potrzebują jakiejś idei, która uzasadniałaby ich działania. Nawet Hitler wierzył w misję obrony cywilizacji i wyższość germańskiej rasy. Jaka idea poza żądzą władzy przyświeca osobom kierującym planem NWO? Kim oni są? Skąd się biorą możliwości realizacji ich planów? Zwolennicy globalnego spisku wskazują na różne poszlaki. Na przykład „Wielka szachownica” Brzezińskiego jest traktowana nie jako próba opisu globalnej polityki, ale strategia podboju. Teoria globalnego spisku jest wdzięcznym polem do eksploracji dla pisarzy i filmowców, ale bardziej zaciemnia ona obraz, niż coś wyjaśnia. Nie stanowi spójnej i jasnej alternatywy dla wersji oficjalnej.

Ad 3.

Współczesny świat uległ daleko idącej profesjonalizacji. Profesjonalizm jest przy tym rozumiany także w ten sposób, że czynimy co do nas należy, bez dywagacji na temat szerszego kontekstu sprawy. Menadżer dba przede wszystkim o rozwój firmy, bankier o zyski banku, a polityk o dobro społeczeństwa w imieniu którego występuje. Polityk, który chce być mężem stanu, rozwiązuje pojawiające się problemy, kierując się „racją stanu” – czasem nawet wbrew swoim przekonaniom. Przy takiej organizacja społeczeństw występuje problem przeciwdziałania degeneracji systemu. W przeszłości można było odwołać się do zasad religijnej etyki, wolnej prasy czy niezależnych naukowców. Obecnie religia jest marginalizowana (tolerowana jest jedynie w formie osobistych poglądów), a wolność prasy i niezależność badań naukowych są zagrożone dominacją pieniądza. Wady systemu (który stał się globalny) mogą sprawiać, że działający w dobrej wierze ludzie nie są w stanie uniknąć narastających konfliktów. Jednak odkrycie tych wad, prowadzących do patologii, wymaga sporego wysiłku i interdyscyplinarnej wiedzy.

Który z tych opisów najlepiej pasuje do rzeczywistości? Pierwszy jest tożsamy z telewizyjnym „przekazem dnia”. Odrzucając go, musimy przyjąć, że świat świat jest bardziej złożony. Teoria „globalnego spisku” jest także intelektualnie jałowa i przy odrobinie wysiłku można ją sprowadzić do trzeciego sposobu opisywania świata – poprzez systemowe problemy, którym nie umiemy zaradzić. Jakie to są problemy – o tym poniżej.

Czytaj więcej: Polski węgiel i geopolityka

  1. Klaster lekarstwem na problemy górnictwa.
  2. Dlaczego ropa tanieje?
  3. Kilka opinii na temat górnictwa
  4. Spółka pracownicza na kopalni? Dlaczego nie.
  5. Sukces węgierskich reform

Godne społeczeństwo

Monitor gospodarczy

Monitor gosp. - Górnictwo

Monitor gosp. - kredyty we frankach

Monitor gosp. - grexit

Historia gospodarcza świata

Przedsiębiorczość

Strona 72 z 218

  • 67
  • 68
  • 69
  • 70
  • 71
  • 72
  • 73
  • 74
  • 75
  • 76

www.argumenty.net


^TOP^

© 2025 argumenty.net