- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Taka diagnoza wynika z badań PISA. Polska wyróżnia się szczególnie w matematyce. Autorka książki „The Smartest Kids in the World” uważa, że to efekt reform ministra Handke'go. To chyba jednak dość pochopna opinia. Chyba nie jest przypadkiem to, że mieliśmy szkołę Lwowsko-Warszawską. Predyspozycje Słowian do nauk ścisłych są powszechnie znane i znajdują potwierdzenie w zawodach programistycznych. W niedawnym Google Code Jam większość z 24 finalistów to byli Słowianie – w tym dwóch Polaków (wygrał Białorusin, choć oni zdaje się nie mieli „reform”). Poziom nauczania matematyki w polskich szkołach nigdy nie był zły, a kolejne reformy (które między innymi zlikwidowały obowiązkowy egzamin maturalny z matematyki) raczej nie zdołały go całkiem zepsuć.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Z obszernych badań Instytut Keralla Research wynika, że tylko 2% przedsiębiorców sądzi, że polska gospodarka ma kryzys już za sobą. „Aż 51,2 proc. menedżerów i właścicieli firm jest jednak przekonanych, że o poprawie sytuacji w gospodarce będzie można mówić dopiero w 2015 r. albo nawet później”. Tymczasem zdaniem Tuska „Polska ominęła kryzys szerokim łukiem”. Może dlatego, że rządzcy nie wiedzą, co to kryzys?
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
W USA niedawno miał miejsce strajk pracowników fast-foodów w proteście przeciw niskim płacom. Protestujący domagali się wzrostu płacy minimalnej z $7.25 do $15 za godzinę.
Nawiązując do tego, businessinsider.com opublikował zestawienie płacy minimalnej w różnych krajach. Przypadła nam zaszczytna rola pomocy naukowej w uświadamianiu Amerykanom, że u nich naprawdę nie jest źle:
Przy okazji widać w sposób jaskrawy, czym się różni dziennikarstwo od zawodu uprawianego przez niejakiego Kamila Durczoka. Otóż dziennikarz nie traktuje odbiorcy przekazywanych informacji jak idioty. Dlatego we wspomnianym tekście wskazano także na bardziej miarodajny wskaźnik: ile minut trzeba w danym kraju pracować na Big-Maca (zob. Wskaźnik_Big_Maca, wymyślony prze The Economist).
Wychodzi na to, że Amerykanin zarabiający minimalne wynagrodzenie musi pracować na Big-Maca 35 minut, podczas gdy Grek 53 minuty, a Australijczyk tylko 18. W przypadku Polski wychodzi to około godziny.
Porównując powyższy wykres z oryginalnym indeksem na stronach The Economist widać sens i potrzebę istnienia takiego portalu, jak argumenty.net. Informacja, że w Polsce Big-Mac kosztuje $2.73, a w USA $4.56 (namiętnie komentowana przez naszych ekonomicznych ekspertów) może być użyteczna dla spekulantów. Odniesienie tego do płacy minimalnej stanowi informację dotyczącą realnej gospodarki (pisząc o „realnej gospodarce” wykluczamy się – z pełną świadomością - z grona wspomnianych ekspertów).
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
W piątek miała miejsce krótka awaria wszystkich usług Google. Spowodowało to zmniejszenie aż o 40% ruchu w internecie. Ten poziom uzależnienia internetu od jednej firmy jest przerażający. Nawet nie z powodów technologicznych (gdyby Google nagle zabrakło, inne firmy byłyby w stanie go zastąpić). Zdominowanie rynku wymiany informacji w sytuacji niejasnych powiązań i rozwiązań firmy może utrudnić wykorzystanie możliwości jakie daje technologia dla dobra społeczeństw.
Jedna z usług internetowych oferowanych Microsoft była nieczynna około 3 dni. Mało kto to zauważył (poza użytkownikami oczywiście).
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Pomimo tego, że nasze Ministerstwo Zdrowia wynegocjowało względnie dobre ceny z koncernami farmaceutycznymi, Polacy płacą za leki najwięcej w Europie. Częsty zwyczaj w aptece: farmaceuta wbija zamówione leki do komputera podaje sumę pacjentowi i oczekuje na decyzję. Dopiero po uzyskaniu akceptacji zaczyna wydawać.
Bo Polska jest zieloną wyspą?