Jak wiadomo, amerykańskie władze chcą wiedzieć wszystko o wszystkich ludziach naszej planety – przynajmniej tych, którzy przejawiają jakąś aktywność w obrębie naszej cywilizacji. Po co? Zapewne po to, by walczyć z terroryzmem. A kto jest terrorystą, to się jeszcze okaże. Na pewno terroryzmem jest chęć życia w świecie wolnym od tych władz....

Internet umożliwia im gromadzenie danych, które są z czasem coraz bardziej uszczegółowiane. Jednak problemem pozostaje ich ostateczne powiązanie z konkretną osobą. Telefon, adres etc można zmienić. Gdyby udało się ustalić klucz, pozwalający w sposób pewny powiązać paczkę danych z konkretną osobą – otworzyłoby to nieograniczone możliwości....

Pisze przysłowiowy Jan Kowalski komentarz w internecie 'j*ać amerykanów', a automat mu wyświetla komunikat: 'a twoja żona wie, że oglądasz gołe panienki w internecie? Jeśli nie chcesz, by się dowiedziała, to się zamknij....'.

 

Pierwszym krokiem do realizacji tego zadania jest pozyskanie bazy, w której najważniejsze są klucze wiążące rekordy z konkretną osobą. Niezależnie od wyjaśnień, jakie są podawane, uzasadnienia. Nic więc dziwnego, że Amerykanie posuwają się do szantażu ekonomicznego, aby pozyskać te dane. Tak jak nie ma niczego dziwnego w tym, że polski rząd ma zamiar łamiąc polskie prawo zgodzić się na udostępnianie przez banki danych klientów Amerykanom.

 

 

Wskutek błędu w oprogramowaniu, Goldman Sachs wysłał złe zlecenie na giełdę elektroniczną. Jeśli winny jest system, który opisał Alejnikow, to nie ma w tej „awarii” niczego dziwnego.

 

Incydent ten może doprowadzić nawet do setek milionów straty. Prasa wspomina przy okazji podobne zdarzenie sprzed roku. Wówczas Knight Capital z powodu awarii systemu znalazł się na krawędzi bankructwa.

Prasa opisuje śmierć młodego stażysty z Niemiec w „Bank of America”. 'Eksploatacji stażystów, jest powszechna w dużych bankach. Schemat, gdy stażysta schodzi ze stanowiska o 6.00 rano, bierze prysznic, je śniadanie i znów wraca do banku, nazywa się tam „cudowna karuzela".

 

Jednostkowe tragedie zawsze odbieramy silniej. Jednak nie powinno się milczeć także w kwestii o wiele poważniejszych oskarżeń tych samych pozbawionych moralności bankierów. Oni nie tylko są podejrzewani o planowanie wojen. W sposób oczywisty, dla zysku niszczą całe społeczeństwa, pośrednio przyczyniając się do śmierci wielu ludzi. O protestach przeciw „finansowemu ludobójstwu” (financial genocide) polskie media nie napiszą. Jedyny tekst z tym terminem, znaleziony przez Google („Finansowe ludobójstwo” - przetłumaczony z zagranicznej prasy, opatrzony zdjęciem płonącego Greka), łagodzi swą wymowę, kierując oskarżenia w stronę polityków.  

Taka diagnoza wynika z badań PISA. Polska wyróżnia się szczególnie w matematyce. Autorka książki „The Smartest Kids in the World” uważa, że to efekt reform ministra Handke'go. To chyba jednak dość pochopna opinia. Chyba nie jest przypadkiem to, że mieliśmy szkołę Lwowsko-Warszawską. Predyspozycje Słowian do nauk ścisłych są powszechnie znane i znajdują potwierdzenie w zawodach programistycznych. W niedawnym Google Code Jam większość z 24 finalistów to byli Słowianie – w tym dwóch Polaków (wygrał Białorusin, choć oni zdaje się nie mieli „reform”). Poziom nauczania matematyki w polskich szkołach nigdy nie był zły, a kolejne reformy (które między innymi zlikwidowały obowiązkowy egzamin maturalny z matematyki) raczej nie zdołały go całkiem zepsuć.

 

 

 

Z obszernych badań Instytut Keralla Research wynika, że tylko 2% przedsiębiorców sądzi, że polska gospodarka ma kryzys już za sobą. „Aż 51,2 proc. menedżerów i właścicieli firm jest jednak przekonanych, że o poprawie sytuacji w gospodarce będzie można mówić dopiero w 2015 r. albo nawet później”. Tymczasem zdaniem Tuska „Polska ominęła kryzys szerokim łukiem”. Może dlatego, że rządzcy nie wiedzą, co to kryzys?