- Szczegóły
- Kategoria: Wojna cywilizacji
Nikt już nie patrzy więcej na USA jako na przykład – wszyscy patrzą na Chiny. Tak twierdzi Aldo Musacchio, autor książki „Reinventing State Capitalism”. Ten profesor w Harvard Business School w Bostonie nie do końca ma rację. Polacy nadal są wpatrzeni w Amerykę i gotowi umierać za „amerykański sen” - nawet jeśli sami Amerykanie będą już śnić o czym innym.
Dlatego ze spokojem i aprobatą przyjmujemy wojnę na embarga – choć to Polska ucierpi na tym najbardziej. Jacek Sariusz-Wolski, którego Polacy zrobili europosłem twierdzi, że Rosjanie nakładając na nas sankcje wykonali strzał we własną stopę. Przecież 46 proc. żywności na rynku rosyjskim pochodzi z importu! To rzekłbym, autosankcje. Zacznie brakować żywności, pojawi się następnie limitowanie żywności, kartki na jedzenie, zwiększy się inflacja. I możemy się spodziewać, jakie to skutki społeczne wywoła.
Telewizje pokazała wielkie kolejki w Moskwie. Nie – nie po żywność. Rosjanie nie stali po polskie owoce, których niedługo nie uświadczysz w całej Rosji. Stali po koszulki z wizerunkiem Władimira Putina.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Wśród informacji i walącej się z powodu sankcji gospodarce rosyjskiej kiepsko wygląda „nius” informujący, że przebywający na wakacjach w Soczi prezydent Rosji Władimir Putin uruchomił w sobotę za pośrednictwem telemostu próbne wiercenie na wspólnej platformie naftowej rosyjskiej państwowej spółki Rosnieft i amerykańskiego koncernu ExxonMobil na arktycznym Morzu Karskim. [źródło: nafta.wnp.pl]. I słusznie - po przeszkadzać Polakom w jedzeniu jabłek na złość Putinowi.
Więcej o interesach ExxonMobil w Rosji można przeczytać tutaj.
Rosnieft jak i jego prezes znaleźli się na liście podmiotów objętych amerykańskimi sankcjami. Oburzenie na hipokryzję Amerykanów jest jednak bezpodstawne biorąc pod uwagę cel sankcji:
Przedsiębiorstwa i osoby pozbawiono możliwości osiągania jakichkolwiek korzyści za pośrednictwem systemu finansowego Stanów Zjednoczonych. W przypadku rosyjskich koncernów zbrojeniowych zostały zamrożone ich aktywa.
Można by podpowiedzieć Obamie następne „najostrzejsze” sankcje. Zakaz opalania się na Florydzie?
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Amazon zatrudni w Polsce 6 tysięcy osób. Powstaną trzy wielkie centra logistyczne. Rozpoczęcie działalności jest planowane na wrzesień.
Ta inwestycja może symbolizować nasz sukces. Cała Polska się cieszy! Każdy pracownik może zarobić od 1,8 do 3 tys. Oczywiście najwięcej będzie tych zarabiających 1,8 tys. To daje około 10 zł na godzinę. W Niemczech wprowadzono urzędową płacę minimalną w wysokości 8,5 euro. A na dodatek Niemieccy pracownicy Amazona pozwolili sobie w ubiegłym roku na strajki. Ot i tajemnica naszego sukcesu.
Ale jest i druga strona tego medalu.
- Szczegóły
- Kategoria: Społeczeństwo sieci
Firma Apple jest znana z sądowych harców, w trakcie których stara się niszczyć konkurentów. Opatentowanie przez nią prostokąta z zaokrąglonymi rogami to chyba szczytowe osiągnięcie amerykańskiej Temidy.
Jednak tym razem to Apple wraz z innymi gigantami z Doliny Krzemowej znalazła się na ławie oskarżonych. Chodzi o ciche porozumienie w ramach którego największe firmy zobowiązały się nie podbierać sobie pracowników i nie windować ich wynagrodzeń. Dowodem jest ujawniona korespondencja Steve Jobsa. Firmy zaproponowały poszkodowanym, którzy się zgłosili 324 mln dolarów. Jednak jeden z byłych pracowników Adobe nie zgodził się z tym, pisząc list do prowadzącej sprawę sędzi Lucy H. Koh (znanej z innych spraw związanych z Doliną Krzemową).
Sędzina zgodziła się z jego argumentacją uznając, że 324mln to o wiele za mało.
Pomimo nieprzebranych zasobów posiadanej gotówki, ta sprawa może mocno uderzyć w Apple, bo jak twierdzą amerykańscy dziennikarze, ten przypadek może spowodować głębsze zainteresowanie praktykami biznesowymi Steve Jobsa. Sędzia Koh twierdzi, że posiada liczne dowody udziału jego firmy w szerokiej zmowie.
- Szczegóły
- Kategoria: Polemiki
W ramach dzielenia skóry na niedźwiedziu Janusz Wojciechowski snuje plany na temat przyszłych działań w sprawie katastrofy smoleńskiej. O wiele ciekawsze byłoby, gdyby czołowy polityk PiS powiedział, co zamierzają zrobić z Kijowem.
Max Kolonko mówi, że „polska polityka wschodnia nawarzyła nam piwa, które teraz będziemy musieli wypić i przegryźć jabłkiem”.
Czytaj więcej: Co powinien zrobić rząd Prawa i Sprawiedliwości?