Zaproponowane przez rząd antyspołeczne ustawy dają w pełni odpowiedź na pytanie kto wygrał rewolucję na Ukrainie. Jeśli poprzednia władza była "rodzinna", to obecna zasługuje na dumny epitet "oligarchiczna".

Cytat ten pochodzi z opublikowanego przez portal kresy.pl tłumaczenia komentarza ukraińskiego dziennikarza ekonomicznego Serhija Liameca.

Być może ukraiński dziennikarz ma rację. Trudno jednak nie tego, że sprzyjanie „zaradnym” jest wspólną cechą wszystkich państw postkomunistycznych.

Ilustracja obok pochodzi także z tego portalu. Ozdabia ona godny polecenia artykuł o wszystko mówiącym tytule „Ukraińska oligarchia: struktura i specyfika”. Artykuł pochodzi z lata 2012, a więc tym bardziej cenny, bo nie-okazjonalny.

Artykuł kończy się optymistycznym stwierdzeniem: „doświadczenie podobnych reorganizacji najlepszych zachodnich korporacji i mentalne właściwości Ukraińców świadczą o realnej możliwości stworzenia nowych polityczno-społecznych organizacji nieoligarchicznego typu w środowisku istniejących ukraińskich kontrelit”.

 

Na razie w praktyce nic z tego nie wychodzi :-(.

Nie tylko śmierć i podatki są na tym świecie pewne. Także konieczność przeprowadzenia „bolesnych reform” u każdego, kto zwróci się do MFW o pomoc. Ta pewność bardzo pomaga Rosjanom, którzy nie bez przyczyny uchodzą za najlepszych szachistów. Rozgrywka Putina wygląda na doskonale przygotowaną.

Działania Rosji są szokujące dla społeczeństw i polityków zachodu, gdyż kwestionują istniejący ład polityczno-gospodarczy, który zdaje się być podstawą stabilności. To jednak nie wystarczy by porównywać Putina do Hitlera, a tym bardziej – by uznawać go za szaleńca. Wręcz przeciwnie – wiele świadczy o tym, że działania Rosji są wyrachowane i dobrze przemyślane. Jeśli do tego dodamy bezwzględność i myślenie strategiczne – jest się czego obawiać.

 

W świecie idealnym ludzie zachowują się racjonalnie, stosunki gospodarcze są zgodne z wolnorynkowymi zasadami a kapitał nie ma narodowości. Niestety nasz świat realny jest daleki od ideału. Dlatego podarowanie francuskiej firmie Orange polskiej infrastruktury telekomunikacyjnej należy ocenić w kategoriach zbrodni.

 

Kulisy działania tej firmy odsłaniają ostatnie doniesienia o jej powiązaniach z francuskim wywiadem: Inżynierowie mający nieograniczony dostęp do najbardziej poufnych informacji krążyli między obydwoma instytucjami - gigantem telekomunikacyjnym i wywiadem - pracując w obu jednocześnie.

 

Brak informacji o tym, czy w ten sposób francuski wywiad zdobywał także dane dotyczące polskich obywateli i polskich przedsiębiorstw. Dociekania w tej kwestii ze strony naszych władz spodziewać się nie należy.

 

 hackW świecie technologii prawdziwe sensacje zdarzają się rzadko. Taką sensacją jest decyzja Facebooka, który właśnie ogłosił pełną otwartość języka Hack, będącego firmową modyfikacją PHP. Oto w świecie bezwzględnej walki z użyciem licencji i handlowych tajemnic, jedna z najbardziej dynamicznie rozwijająca się firm udostępnia wszystkim swe podstawowe technologie. Wcześniej już opublikowano w podobny sposób zasady budowy potężnej sieci serwerów, zdolnych obsłużyć miliardy zapytań (www.opencompute.org) oraz narzędzia do zarządzania tak złożonymi projektami, które łączą swobodę działania ze zgodną współpracą setek developerów (phabricator.org).

 Jędrzej Bielecki z Rzeczpospolitej komentuje, a dna nie widać...

Jeśli Zachód nie nałoży twardych sankcji na Rosję, rząd Jaceniuka będzie skazany na klęskę. […] Arsenij Jaceniuk działa na wielu frontach. Błyskawicznie zgodził się na warunki MFW – tylko tak może dostać 15 mld dolarów pożyczki i uniknąć bankructwa państwa. To jednak oznacza podniesienie cen energii i osłabienie hrywny: bolesne reformy dla zubożałego społeczeństwa.

Bo gdyby tak zamiast nakładać coraz śmieszniejsze sankcje, rzeczywiście spróbować pomóc Ukrainie, to by Jędrusiowi mózg rozsadziło....