- Szczegóły
- Kategoria: Wybór Ukrainy
Obama wskazał na Polskę, jako „wzorzec sukcesu” dla Ukrainy! Czyżby to był klucz do serii pochlebnych artykułów o Polsce, które ukazały się w prasie światowej tuż przed ukraińskim kryzysem?
Komisarz Janusz Lewandowski zareagował na słowa Prezydenta USA natychmiast (musi go to uwierać – czyżby na starość odezwało się sumienie? ): „Obama pokazał prawdę o polskich losach”.
Prawda o polskim sukcesie. My – nowa potęga gospodarcza możemy być dumni: w samej Rosji działa pond 6tys polskich przedsiębiorstw, a na Ukrainie jeszcze kilkaset; mamy nadwyżkę w budżecie i każdy na świecie musi się z nami liczyć. Oj – sorry – to akurat o Niemcach. Ale my też jesteśmy potęga i już.
Jeśli już mowa o Niemczech w kontekście Ukrainy, to nawet w ich media zauważają, że wsparcie dla twardej polityki wobec Rosji ma jedynie charakter werbalny. Polityka polityką, a interesy robić trzeba. W Polsce w tym czasie partia rządząca chce ukaranie posła opozycji za posądzenie ministra, że rozmawia z Rosjanami. Co kraj to obyczaj.
Czytaj więcej: Boże chroń Ukraińców przed przyjaciółmi... z Polski.
- Szczegóły
- Kategoria: Polemiki
Największe grzechy mediów to te, które idą drogą kłamstwa, i jest ich trzy: dezinformacja, pomówienie i zniesławienie. Są to słowa Papieża Franciszka, który uznał za szczególnie niebezpieczną dezinformację. Bo „pomówienie jest grzechem śmiertelnym, ale można je wyjaśnić i rozpoznać, że chodzi o pomówienie. Zniesławienie jest grzechem śmiertelnym, ale można dojść do tego, że się powie: to niesprawiedliwość, bo wprawdzie zniesławiona osoba jakiejś winy się dopuściła, ale potem tego żałowała, zmieniła życie. Ale dezinformacja to mówienie tylko niektórych rzeczy, tych, które są mi wygodniejsze, a zatajenie reszty. W ten sposób ten, kto ogląda telewizję czy słucha radia, nie może wydać właściwego osądu, bo nie ma do tego elementów i nie otrzymuje ich”.
Gdyby ta klasyfikacja była pełna, to by znaczyło, że świat jest lepszy niż nam się wydaje. W dzisiejszych czasach zatajone treści prędzej czy później wyjdą bowiem na jaw, więc człowiek, któremu zależy na poznaniu prawdy miałby szansę na osiągnięcie celu.
Jednak - niestety – tak dobrze nie jest. Przede wszystkim wytwarzana jest duża ilość informacyjnego szumu. Czysta informacja zawiera opis faktów, wnioskowania oraz oceny zbudowane w oparciu o rozpoznanie prawdy i stabilny system wartości. Większość dostępnych informacji ma jednak inny charakter.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Tak się „szczęśliwie” złożyło, że ukraiński kryzys zbiegł się w czasie z końcem negocjacji układu handlowego między USA i UE. Sprawa tego traktatu może być doskonałym przykładem współczesnych technik manipulacji. Nie jest potrzebna ani cenzura ani dyktatura, aby zniewalać społeczeństwa. Jeśli na przykład zadamy w wyszukiwarce Google pytanie „ttip site:rp.pl”, dostaniemy szereg artykułów, z sugestywnymi nagłówkami: „szansa dla Polski”, „pomoże gospodarce”, „największe porozumienie”, „drugie NATO”, „Polska staje po stronie Ameryki”, „USA i UE zadowolone z pierwszej rundy negocjacji”, „szansa dla Polski” itd. (to nie jest swobodny wybór, tylko cytowanie za kolejnością pojawiania się).
Wątpliwości mogą się pojawiać jedynie w formie zapytania poddającego w wątpliwość twierdzenia oszołomów w rodzaju „Twojego Ruchu”.
Jeśli dla porównania otworzymy „Dziennik Internautów”, to na głównej stronie mamy linki do artykułów:
TTIP: Rząd tylko udaje przejrzystość i unika istotnych pytań.
Umowa TTIP będzie ujawniona po podpisaniu - twierdzi ministerstwo
Bez wiz do USA, w zamian za walkę z piractwem i inwigilację? - TTIP
Z tego ostatniego artykułu pochodzi ilustracja, która dobrze oddaje istotę sprawy:
Uzupełnienie 28-03-2014
Niesamowite! W Rzeczpospolitej ukazał się dzisiaj krytyczny artykuł na temat TTIP, pod wymownym tytułem:
"Gwóźdź do trumny przemysłu"
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Niesamowite wrażenie robi zestawienie fotografii ze spotkań w Watykanie Papieża Franciszka z Putinem i Obamą:
REUTERS/Claudio Peri
REUTERS/Kevin Lamarque
żródło: http://www.businessinsider.com/photos-of-obama-and-putin-with-pope-francis-2014-3
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Szykować bańki i kanisterki. Trybuna Ludu już się cieszy: „teraz to Ameryka zagra gazem”.
Teoretycznie Europa może zwiększyć import gazu LNG o 135 mld m sześć. rocznie. Czyli mniej więcej tyle, ile importuje z Rosji (nie licząc Ukrainy). Problem w tym, że jedyny duży europejski gazoport w chwili obecnej jest w Rotterdamie. Jak stamtąd dostarczyć gaz do Estonii, czy Polski? Może Schroeder pogada z Putinem i Rosjanie odwrócą bieg swoich gazociągów? Gaz trzeba skroplić i przetransportować. Po tej operacji tani gaz w USA przestaje być tani w Europie. Szacuje się, że będzie kosztował co najmniej $500 za tys. m szesc. Europejskie społeczeństwa z pewnością wyjdą z kwiatami na ulice entuzjastycznie witając drastyczne podwyżki, a wzruszeni amerykańscy eksporterzy zrezygnują z wyższych zysków jakie dałby im eksport do krajów Azji.
Ta heca jako żywo przypomina żałosne pomysły, które miały ratować ropociąg Odessa-Brody-Gdańsk – gdy Rosjanie zaproponowali Ukraińcom, aby przestali liczyć na to, że Polacy zbudują swój odcinek. Zdaje się, że Prezydent Kwaśniewski proponował transport zastępczy tej ropy do Płocka. Taczkami, czy jakoś tak ;-). Ale zapomnijmy o tym – bo takie rzeczy jak afera FOZZ i Golden Gate w ogóle się nie zdarzyły. A nawet jeśli – to dawno, a teraz wszyscy Polacy to jedna rodzina – z dobrym wujkiem zza oceanu w tle.