Największe grzechy mediów to te, które idą drogą kłamstwa, i jest ich trzy: dezinformacja, pomówienie i zniesławienie. Są to słowa Papieża Franciszka, który uznał za szczególnie niebezpieczną dezinformację. Bo „pomówienie jest grzechem śmiertelnym, ale można je wyjaśnić i rozpoznać, że chodzi o pomówienie. Zniesławienie jest grzechem śmiertelnym, ale można dojść do tego, że się powie: to niesprawiedliwość, bo wprawdzie zniesławiona osoba jakiejś winy się dopuściła, ale potem tego żałowała, zmieniła życie. Ale dezinformacja to mówienie tylko niektórych rzeczy, tych, które są mi wygodniejsze, a zatajenie reszty. W ten sposób ten, kto ogląda telewizję czy słucha radia, nie może wydać właściwego osądu, bo nie ma do tego elementów i nie otrzymuje ich”.

Gdyby ta klasyfikacja była pełna, to by znaczyło, że świat jest lepszy niż nam się wydaje. W dzisiejszych czasach zatajone treści prędzej czy później wyjdą bowiem na jaw, więc człowiek, któremu zależy na poznaniu prawdy miałby szansę na osiągnięcie celu.

Jednak - niestety – tak dobrze nie jest. Przede wszystkim wytwarzana jest duża ilość informacyjnego szumu. Czysta informacja zawiera opis faktów, wnioskowania oraz oceny zbudowane w oparciu o rozpoznanie prawdy i stabilny system wartości. Większość dostępnych informacji ma jednak inny charakter.

Tak się „szczęśliwie” złożyło, że ukraiński kryzys zbiegł się w czasie z końcem negocjacji układu handlowego między USA i UE. Sprawa tego traktatu może być doskonałym przykładem współczesnych technik manipulacji. Nie jest potrzebna ani cenzura ani dyktatura, aby zniewalać społeczeństwa. Jeśli na przykład zadamy w wyszukiwarce Google pytanie „ttip site:rp.pl”, dostaniemy szereg artykułów, z sugestywnymi nagłówkami: „szansa dla Polski”, „pomoże gospodarce”, „największe porozumienie”, „drugie NATO”, „Polska staje po stronie Ameryki”, „USA i UE zadowolone z pierwszej rundy negocjacji”, „szansa dla Polski” itd. (to nie jest swobodny wybór, tylko cytowanie za kolejnością pojawiania się).

Wątpliwości mogą się pojawiać jedynie w formie zapytania poddającego w wątpliwość twierdzenia oszołomów w rodzaju „Twojego Ruchu”.

Jeśli dla porównania otworzymy „Dziennik Internautów”, to na głównej stronie mamy linki do artykułów:

TTIP: Rząd tylko udaje przejrzystość i unika istotnych pytań.

Umowa TTIP będzie ujawniona po podpisaniu - twierdzi ministerstwo

Bez wiz do USA, w zamian za walkę z piractwem i inwigilację? - TTIP

Z tego ostatniego artykułu pochodzi ilustracja, która dobrze oddaje istotę sprawy:

zdjęcie

Uzupełnienie 28-03-2014

Niesamowite! W Rzeczpospolitej ukazał się dzisiaj krytyczny artykuł na temat TTIP, pod wymownym tytułem:

"Gwóźdź do trumny przemysłu"

Niesamowite wrażenie robi zestawienie fotografii ze spotkań w Watykanie Papieża Franciszka z Putinem i Obamą:

putin pope

 

REUTERS/Claudio Peri
 

 

obama pope

 

REUTERS/Kevin Lamarque

 

 

żródło: http://www.businessinsider.com/photos-of-obama-and-putin-with-pope-francis-2014-3

 

 

 

 Szykować bańki i kanisterki. Trybuna Ludu już się cieszy: „teraz to Ameryka zagra gazem”.

Teoretycznie Europa może zwiększyć import gazu LNG o 135 mld m sześć. rocznie. Czyli mniej więcej tyle, ile importuje z Rosji (nie licząc Ukrainy). Problem w tym, że jedyny duży europejski gazoport w chwili obecnej jest w Rotterdamie. Jak stamtąd dostarczyć gaz do Estonii, czy Polski? Może Schroeder pogada z Putinem i Rosjanie odwrócą bieg swoich gazociągów? Gaz trzeba skroplić i przetransportować. Po tej operacji tani gaz w USA przestaje być tani w Europie. Szacuje się, że będzie kosztował co najmniej $500 za tys. m szesc. Europejskie społeczeństwa z pewnością wyjdą z kwiatami na ulice entuzjastycznie witając drastyczne podwyżki, a wzruszeni amerykańscy eksporterzy zrezygnują z wyższych zysków jakie dałby im eksport do krajów Azji.

Ta heca jako żywo przypomina żałosne pomysły, które miały ratować ropociąg Odessa-Brody-Gdańsk – gdy Rosjanie zaproponowali Ukraińcom, aby przestali liczyć na to, że Polacy zbudują swój odcinek. Zdaje się, że Prezydent Kwaśniewski proponował transport zastępczy tej ropy do Płocka. Taczkami, czy jakoś tak ;-). Ale zapomnijmy o tym – bo takie rzeczy jak afera FOZZ i Golden Gate w ogóle się nie zdarzyły. A nawet jeśli – to dawno, a teraz wszyscy Polacy to jedna rodzina – z dobrym wujkiem zza oceanu w tle.

Minister rolnictwa powiedział dzisiaj w PR1, że ma informacje o transporcie świń z Europy Zachodniej do Rosji samolotem! Jak wiadomo, Rosja nałożyła embargo na państwa UE z powodu wirusa afrykańskiego pomoru świń. Świnie Duńskie i Austriackie zostały uodpornione na tą chorobę dzięki nadzwyczajnym kontaktom z Kremlem. Problem w tym, jak przetransportować te prosiaki przez Polskę? Wycieczka samolotem okazuje się rozwiązaniem dobrym dla wszystkich. Świnie wypoczęte, Rosjanie syci, a Austriacy z zadowoleniem liczą ruble. Także Polacy nie mają na co narzekać – bo jest się z czego pośmiać.