Jednym z niezawodnych sposobów podniesienia sobie ciśnienia (czasem stosuję) jest czytanie felietonów Jerzego Stępnia. Jeszcze nigdy nie udało mi się jego tekstu dokończyć. Tym razem zatrzymałem się na zdaniu ”Jak pisze jeden z wybitnych komentatorów (Leszek Garlicki) – doktryna społecznej gospodarki rynkowej miała „w Niemczech (i innych państwach Zachodu) służyć modyfikacji porządku gospodarczego opartego na ustabilizowanym istnieniu mechanizmów wolnorynkowych”. No jeśli profesory (i to wybitne, bo sądzę, że oni zwracają się per „wybitny panie psorze”) ustaliły, że gospodarka faszystowska miała „ustabilizowane mechanizmy wolnorynkowe”, to tak musi być. A studenty wykują na blachę i nowe pokolenie prawników-lemingów zasili nasze państwo.