1435036427usa pillPolska polityka międzynarodowa osiągnęła sukces niebywały: wprowadzenie obcych wojsk na własne terytorium. Dwa lata temu Japonia zobowiązała się zapłacić 3,1 mld dolarów Amerykanom – żeby zabrali swoich żołnierzy gdzie indziej. Oni nie boją się Putina, czy co? Polska przecież nie ma sporów terytorialnych z Rosją, a Japonia – i owszem.

Poza tym chyba warto rozważyć i taki scenariusz, że Amerykanie nas nie będą bronić. Bierzmy przykład z Niemiec. Niemcy otwarcie mówią, to jedno, ale za zamkniętymi drzwiami analizowane są wszystkie scenariusze. Także niemiecko-rosyjski sojusz, oparty na „płaszczeniu się przed Putinem”. Tak uważa szwajcarski ekspert wojskowy Albert Stahel.

Rozmieszczenie 5 tysięcy żołnierzy USA w Europie Środkowej, z wojskowego punktu widzenia jest bez znaczenia. Chodzi wyłącznie o "polityczną pigułkę uspokajającą" dla krajów tego regionu. Jeżeli USA naprawdę chciałyby odstraszyć Rosję, twierdzi Stahel, to musiałyby tam umieścić bazy wojskowe łącznie z żołnierzami i nie tylko czołgi, lecz również myśliwce.

Co to oznacza dla Polski?

Wybór między powtórką z roku 1764, a powtórką z roku 1939?