Współczesne kluby piłkarskie są specyficznymi przedsiębiorstwami. Sprawność takiej biznesowej organizacji przekłada się wprost na wyniki sportowe. Właśnie kolejny raz Borussia Dortmund zafundowała kibicom emocjonujące widowisko, strzelając bramkę na wagę awansu w ostatnich minutach meczu. W klubie tym grają polscy zawodnicy. Dlaczego tam, a nie w Polsce? Dokładnie z tego samego powodu, dla którego doskonali polscy programiści pracują w Dolinie Krzemowej, a nie w Polsce. Największe polskie firmy informatyczne żyją dzięki zamówieniom publicznym. Podobnie pozbawione zdolności do samodzielnej egzystencji rynkowej są kluby piłkarskie – tyle, że one są głównie uzależnione od kaprysów właściciela. Kaprysy te mają swoje granice (w końcu nasz kapitalizm jest jeszcze bardzo młody). Dlatego tak blado wypada porównanie sytuacji polskich klubów (zob. zestawienie) z klubami niemieckimi (zob. porównanie Bayernu Monachium i Borussii Dortmund).

 

Egzotyczne rośliny przywożone do Polski z innych stref klimatycznych nie mogą egzystować bez stałej opieki (wsparcia). Podobnie jest ze strukturami organizacyjnymi. Aby odnieść sukces, trzeba stworzyć organizację funkcjonującą w sposób naturalny w naszych warunkach. To pierwszy warunek. Drugim jest determinacja i odwaga bycia wielkim.