Ministerstwo Gospodarki wraz z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju pracują nad nową ofertą dla uczelni i firm. Ma ona zmierzać do tego, że od 100 do 200 najlepszych pomysłów polskich naukowców zostanie wdrożonych w życie. Na razie nie wiadomo co będzie, jeśli nasi uczeni n ie zbiorą setki „najlepszych” (a nawet tylko użytecznych) pomysłów. Może dobiorą z Akademii Wynalazców (to oczywiście żart – bo przecież nie chodzi o to, żeby coś wynaleźć, tylko żeby podzielić fundusze).

 

W tym samym tonie (humor abstrakcyjny) utrzymana jest informacja o tym, że Polacy chcą pójść w ślady Amerykanów, którzy dzięki funduszom na zbrojenia zbudowali internet. Jak wiadomo, ostatnio rozwijają się intensywnie branże związane z rynkiem konsumenckim. Polskie specjalności to bez wątpienia żywność oraz gry komputerowe. Potrzebą chwili jest unowocześnienie energetyki opartej na nowoczesnych metotach spalania węgla. Ale zdaniem naszych decydentów mamy skupiać się na przemyśle zbrojeniowym.

 

Budżet wojskowy USA: 600mld USD.

Budżet wojskowy Polski: 2,5mld USD.

 

Wydatki zbrojeniowe w Polsce mogą mieć tylko jedną zaletę. Jak pokazała afera informatyczna, ten teren nie jest już bezpieczny. Przeniesienie wydatków do obszaru, który można chronić tajemnicą wojskową jest więc racjonalne.