Największą słabością bitcoina wydaje się to, że funkcje tej waluty nie ograniczają się do rozliczania transakcji. Posiadacze tej wirtualnej waluty mogą się cieszyć stałym wzrostem jej wartości. Jednak dla przyszłości bitcoina to wcale nie jest korzystne. Bictoin ewoluuje bowiem od środka wymiany ku obiektowi spekulacji. A to ogranicza jego stosowalność i daje jeszcze jeden pretekst przeciwnikom.

Tej wady nie ma polska waluta billon, która ma z góry założony tały kurs (1:1) wobec złotówki. Otrzymujemy w ten sposób wirtualny pieniądz, który ma wszystkie zalety bitcoina w rozliczaniu transakcji (szybkość, anonimowość, bezpieczeństwo), bez niebezpieczeństwa spekulacyjnych ataków. Drugą istotną różnicą jest sposób powstawania wirtualnej waluty. Nie ma „wydobywania” billona, a jedynie wymiana złotówek na tą walutę.

Wypada pogratulować firmie Zunit, która stworzyła ten system wymiany. Sam pomysł może nie jest tak nowatorski jak w przypadku bitcoina, ale odwaga zainwestowania w produkt mogący konkurować z produktami największych potentatów oraz skuteczność wprowadzenia produktu na rynek budzą szacunek i podziw.