„Rzeczpospolita” stawia pytanie, czy Boeing płaci za milczenie w sprawie kłopotów z dreamlinerami. Formą „łapówki” mają być odszkodowania dla przewoźników. Podobno tylko jedna linia odszkodowania jeszcze nie otrzymała. Nietrudno zgadnąć, że jest to polski LOT. Na dodatek straty LOT'u cudownie maleją wraz z czasem. Było 160mln, a już jest tylko $30 mln. Nic dziwnego, że warto czekać. Może na następnego ministra, który uzna, że nie ma sprawy (nie takie kwoty już darowywaliśmy lekką ręką).