Rok 2012 był przełomowym dla górnictwa węgla kamiennego. Uczestnicy Europejskich Dni Węgla uznali, że dalsze forsowanie pakietu klimatycznego w obecnej formie doprowadzi do wzrostu ubóstwa w wielu regionach, gdyż taki los czeka wszystkie miasta górnicze w Europie. Zaproponowane rozwiązania nie spełnią oczekiwań milionów Europejczyków finansowo związanych z branżą węglową.

W Polsce zaczęły się pojawiać plany budowy nowych kopalń, a polski rząd snuł plany prywatyzacji (co jak uczy historia także świadczy o zbliżającej się koniunkturze).

Portal ekorynek.com opisując „Wyścig po węgiel pod Chełmem” zastanawiał się nad przyszłością kopalni „Bogdanka”:

Na początku sierpnia o uzyskaniu koncesji na rozpoznanie złóż węgla w okolicach Kulika, Syczyn, Cycowa oraz Kopiny poinformowała australijska spółka Prairie Downs Metals Limited. Interesujący Australijczyków obszar leży w bezpośrednim sąsiedztwie terenów, na których działa Bogdanka. Dotychczasowemu monopoliście w wydobyciu węgla na Lubelszczyźnie wyrosłaby więc, tuż pod nosem, konkurencja. Bogdanka nie wydaje się jednak przejmować taką perspektywą. Wydała oświadczenie, w którym uspokaja swoich akcjonariuszy: stwierdziła, że szanse Prairie Downs Metals na wybudowanie w tym rejonie kopalni są bliskie zeru, z powodu braku na tych obszarach infrastruktury transportowej i energetycznej. W podobnym tonie brzmiał opublikowany w końcu sierpnia raport JP Morgan. Jego analitycy przyznali, że pozycja Bogdanki z uwagi na korzyści z niskich kosztów transportu oraz umów kopalni z kluczowymi klientami, jest obecnie niezagrożona.

 

Tymczasem dzisiejszy Puls Biznesu donosi:

Spółka PD Co, należąca do australijskiej Prairie Downs Metals Limited, planuje budowę kopalni w Lubelskim Zagłębiu Węglowym, poinformował prezes PD Co Janusz Jakimowicz. Inwestycja za 2,5 mld zł może dać 2000 nowych miejsc pracy bezpośrednio i kilkadziesiąt milionów złotych dodatkowych wpływów do budżetów gmin i Skarbu Państwa rocznie, poinformował.

"Prace w ramach naszej inwestycji nabierają tempa. Chcemy, aby wydobycie ruszyło już w 2020 roku. Łączne nakłady na inwestycje mogą wynieść nawet ponad 2,5 mld zł. Wierzę, że to przedsięwzięcie na lata da bardzo silny impuls do rozwoju w całym regionie i przyniesie wymierne korzyści nie tylko o charakterze ekonomicznym, ale i społecznym" - powiedział Jakimowicz, cytowany w komunikacie.