Wprowadzając nową wersję systemu lub nowy model telefonu dla milionów odbiorców – korporacje muszą znaleźć coś, co zachęci klientów do zmiany. Apple w swoich iPhonach ma zużywającą się z czasem baterię, której nie da się wymienić. Żeby jednak klient nie czuł się za bardzo oszukany, poza tym „kijem” musi być też „marchewka”. Do tej pory kolejne zwiększano głównie ekran. Tym razem ma być inaczej. Model 6 iPhone ma ułatwiać dokonywanie transakcji mobilnych. A tak konkretnie, to ma być wyposażony w technologię NFC, którą konkurencyjne smartfony oferują już od dawna.

Płatności mobilne wydają się pomysłem rewelacyjnym. Jednak w praktyce ich rozwój jest ograniczony. Czy zmieni to udostępnienie ich na najpopularniejszym w USA smartfonie?

Apple dysponuje patentem na infrastrukturę płatności mobilnych iWallet. Ta firma już nieraz pokazała, że potrafi nadać nowy impuls technologii, która z trudem przebija się w społeczeństwie. Czy tak samo będzie tym razem? Wątpliwości jest wyjątkowo dużo. Banki i operatorzy kart płatniczych nie oddadzą łatwo tego rynku. Na przykład w Polsce największy bank detaliczny (PKO) wdrożył swoje rozwiązanie (iPKO).

 

Platforma Apple ma oferować lepsze zabezpieczenie (czytnik linii papilarnych). Czy to przekona użytkowników, coraz bardziej świadomych niebezpieczeństw związanych z gromadzeniem przez prywatną firmę ogromnej ilości danych osobowych? W tym wypadku będą to dane o najdrobniejszych zakupach.