Trafność spostrzeżenia R. Sikorskiego znajduje potwierdzenie w reakcji na jego słowa. Nie wywołały one dyskusji na temat sensowności polskiego wiernopoddaństwa. Zmartwieniem Polaków jest tylko to, czy się Pan nie pogniewa. Przykład z komentarza Igora Janke:

Stosunki polsko-radzieckie, zwłaszcza w tych dniach są niezwykle ważne. Musimy je budować i takie incydenty jak fatalne nagranie „Wprost” nie mogą ich zakłócić. Wypowiedzi, które tam usłyszeliśmy, choć kompromitujące, trzeba potraktować jako prywatne. Nie mogą one zatrzymać bardzo ważnego dla naszego bezpieczeństwa procesu wzmocnienia sojuszu z ZSRR.

Ujawniono treść kolejnych podsłuchów. Tym razem Radosław Sikorski w chwili szczerości mówi o współpracy Polski z USA:

Sikorski: - Wiesz, że polsko
amerykański sojusz jest nic nie warty. Jest wręcz szkodliwy, bo
stwarza w Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa.
Rostowski: - Dlaczego?
Sikorski: - Bullshit kompletny.
Skonfliktujemy się z Rosją, Niemcami, będziemy uważali, że
wszystko jest super, bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy,
kompletni frajerzy.
[...]
Sikorski: - Problem w Polsce jest, że
mamy bardzo płytka dumę i samoocenę.
Rostowski: - Taki sentymentalizm.
Sikorski: - Taka murzyńskość.
Rostowski: - Jak, jak?
Sikorski: - Murzyńskość.

Pozostaje tylko pytanie: skoro Sikorski ma wiedzę i poglądy takie jak większość rozsądnych Polaków, to czemu jego polityka jest z nimi całkowicie sprzeczna?

Tym razem dymisja jest pewna. Ale czy to coś zmieni?

 

Pomimo narastającego niezadowolenia społeczeństw, rewolucja jest bardzo mało prawdopodobna. Osłabienie więzi społecznych i postępy edukacji sprawiły, że ludzie przestali tworzyć bezrozumne masy. Na dodatek media utrzymują ludzi w przekonaniu nieuchronności istniejącego stanu rzeczy. Promowany indywidualizm każe nam wierzyć, że musimy się skupić na wysiłkach w celu wzrostu indywidualnego dobrobytu, bo „system” daje przecież jednakowe szanse wszystkim. Nawet jeśli ludzie dostrzegają fałszywość tej tezy, to walka z systemem wydaje się niemożliwa. To jest największą zaletą monetaryzmu (oczywiście głównie z punktu widzenia beneficjentów tego systemu).

Wydatki na reklamę rosną wolniej niż PKB. Reklama internetowa nadal wypiera inne rodzaje reklam, ale nie jest to proces gwałtowny. Takie między innymi wnioski wynikają z omówienia raportu ZenithOptimedia Group, jakie można znaleźć na stronach portalu egospodarka.pl.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Reklama obecnie rozwija się w dwóch głównych kierunkach. Główny nurt to doskonalenie przekazu realizowanego w ramach konkurencji wizerunków. Liczy się atrakcyjność i siła przekonywania Informacja merytoryczna o produkcie ma drugorzędne znaczenie. Marketingowcy sięgają po różne formy na granicy manipulacji. Na przykład oddziaływanie poprzez umieszczanie odpowiednich obrazów w filmach i grach. Największym problemem związanym z tego rodzaju reklamą jest spam, czyli informacja dostarczana do odbiorców, którzy jej nie chcą. Obniża to skuteczność reklamy i jest irytujące dla odbiorców.

Drugim nurtem rozwoju jest reklama związana z dostarczaniem rzetelnej informacji osobom, które są nią zainteresowane. Przykładem mogą być analizy fachowych portali i czasopisma, porównywarki cen, platformy aukcyjne. W tym wypadku mamy dwa trudne problemy, stojące na drodze rozwoju tego typu reklamy:

  1. Sprzeczność między potrzebą promocji i dążeniem do zachowania obiektywizmu.
  2. Trudność w poszerzaniu rynku poprzez wzbudzanie nowych potrzeb u potencjalnych klientów.

Etyczna reklama

 

W obu przypadkach istotną kwestią jest zachowanie pewnych podstawowych norm etycznych (co w przypadku wojny wizerunków jest dużo trudniejsze) Zasady te można znaleźć na przykład w artykule Roberta Vaux:

 

1. Uczciwość
Reklama produktu nie może zawierać kłamstw. Bez fałszywych informacji o produkcie i ukrywania jego wad. Bez wiadomości podprogowych lub ukrytych celów.

 

 

 

2. Wyróżnianie
Celem reklamy ma być wyróżnienie reklamowanego produktu na tle konkurencji. Nieetyczna reklama może zacierać różnice – aż do podszywania się pod popularne produkty.

 

3. Odpowiedzialność społeczna
Reklama nie powinna grać na emocjach takich jak strach, chciwość i pożądanie, ani wykorzystywać stereotypówzwiązanych z rasą, płcią, religią czy wiekiem.

 

4. Odpowiedzialność za środowisko naturalne
Reklama nie powinna promować konsumpcyjnego stylu życia, w którym kupowanie jest jedynym celem życia. Ponadto się też szanować normy ochrony środowiska (na przykład nie promować działań prowadzących do powstawania nadmiernych zanieczyszczeń).

Brytyjczycy mają dość zaciskania pasa. Żąda alternatywy dla rządowego programu cięć. Wczoraj w Londynie miała miejsce demonstracja przeciw obniżaniu poziomu życia i rosnącej biedzie. Ich zdaniem programem rządzącejkoalicji Con-Dem (konserwatystów z liberalnymi demokratami) jest "chciwość i egoizm".
Ludzie protestują między innymi przeciw cięciom w edukacji i ochronie zdrowia. Ale wśród haseł pojawia się też krytyka systemu – wskazująca na źródło zła (banki i niesprawiedliwe podatki).

 

W marszu wzięło udział około 50tys ludzi. Dominowała lewica. Ale byli też na przykład mnisi (franciszkanie), którzy przypominając odwołania do religii Davida Camerona zauważyli, że program cięć trudno uznać za chrześcijański.

 

Mówiąc o kontekście religijnym mieli na myśli wystąpienie Camerona na temat swojego programu Big Society. Jego zdaniem to Chrystus zbudował pierwsze Wielkie Społeczeństwo, a on tylko kontynuuje dzieło boże. To stwierdzenie stało się obiektem wielu kpin.

 

Na zdjęciu kadr z relacji (https://www.youtube.com/watch?v=vrwt_bcKmYI).