- Szczegóły
- Kategoria: Społeczeństwo sieci
W toczącej się na całym świecie walce „elit” ze społeczeństwami „elity” doznały dotkliwej porażki: jeden ze flagowych projektów proroków „wolnego handlu”, układ TTiP nie wejdzie przed końcem kadencji Obamy. Raz na cztery lata w USA politycy starają się przekonać społeczeństwo, że jest to państwo demokratyczne. Skoro więc społeczeństwa nie chcą takich umów – to kandydaci na prezydenta prześcigają się w zapewnieniach, że oni są też przeciw. W tej sytuacji Obamie też jest niezręcznie forsować to na siłę. W Europie ruchy obywatelskie nasilają protesty – więc europejscy politycy też skorzystali z okazji, by zrobić unik: zarówno Niemcy jak i Francuzi zauważają, że nie ma klimatu politycznego dla tego układu. Wszyscy się cieszą. Tylko polskie pismaki się martwią. Natomiast posłowie mają to w głębokim poważaniu …. Może i słusznie – bo my oficjalnie popieramy wszystko co się zrodzi za oceanem.
Amerykańscy eksperci zapowiadają natomiast, że to tylko wstrzymanie, a nie zakończenie negocjaci.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Wczoraj portal businessinsider.com.pl alarmował, że „niemal pewna” podwyżka stóp w USA będzie miała fatalny wpływ na złotego. Dolar który jeszcze o godzinie 16-tej kosztował niecałe 3.83 PLN podskoczył do ponad 3.86PLN. Niby niedużo – ale na milionie dolarów daje to 30 tysięcy PLN różnicy. Tymczasem podwyżka stóp przez FED mogłaby spowodować spadek indeksów giełdowych, co z kolei jest dziwnie skorelowane z porażkami wyborczymi partii rządzącej w USA. Wiadomo tymczasem, że powstrzymanie Trumpa jest misją cywilizacyjną ważniejszą niż jakaś tam światowa gospodarka. Dlatego prominentny polityk w USA wzywa FED by wziął to pod uwagę i "nie szkodził Hillary".
Oczywiście to wszystko są zbiegi okoliczności. FED jest niezależny i kieruje się wyłącznie wskaźnikami gospodarczymi. Eksperci są niezależni i na pewno nie grają na zgodność ze swym proroctwem – tym bardziej, że „Trybuna Ludu” nadal jest ważnym i opiniotwórczym medium – więc wszyscy wiedzą jak jest i będzie.
Nawiasem mówiąc ekspert od Hameryki i zachodu Jędrzej Bielecki informuje na pierwszej stronie TL, że „TTIP poniosło porażkę”. Już nie zwolennicy „wolnego handlu” ani Barack Obama – tylko TTIP. I po co ci to TTIP było? Smutna mina dziewczyny na zdjęciu mówi wszystko. Nawet jeśli transparenty w zestawieniu ze słowami eksperta mogą świadczyć o tym, że powinna się ona cieszyć.
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko

Ile jeszcze takich bezimiennych grobów jest w całej Polsce? Oglądając te uroczystości moja Mama wyraziła ubolewanie, że jej sąsiadka nie dożyła dzisiejszych czasów. Może jej męża też by odnaleziono? Mama była świadkiem tego, jak uciekającego przed UB sąsiada (którego jedyną winą była przynależność do AK w czasie okupacji) zabito serią z karabinu maszynowego. Nie pozwolono pochować go żonie, która po nocach rozkopywała świeże groby na cmentarzu bezskutecznie poszukując zwłok męża. Ta tragedia stała się u niej powodem choroby psychicznej.
Pogrzeb to dla konserwatywnego społeczeństwa jakie stanowią Polacy jest wydarzeniem bardzo ważnym. Zawsze zamyka on pewien etap i pozwala na nowo zmierzyć się z rzeczywistością tym, którzy pozostali. Dlatego rodzą się refleksje i pytania. Moja Mama naiwnie pyta: skoro wreszcie żyjemy w wolnej Polsce, to czy nie możemy się pogodzić? Przecież te spory i waśnie nie prowadzą do niczego dobrego.
Odparłem jej – że to wszystko zależy od tego, jak rozumiemy dobro. Niestety niektórzy uczestnicy tych sporów widzą tylko własne korzyści, a dobro wspólne to dla nich jedynie marketingowy chwyt.
Jerzy Wawro
- Szczegóły
- Kategoria: Filozoficznie
Jak się okazuje, nauka filozofii ma bardzo dobry wpływ na kształcenie dzieci. Portal businessinsider.com informuje o potwierdzających to badaniach. Dzieci uczestniczące w programie kształcenia filozofii osiągają lepsze rezultaty (niż grupa porównawcza) w nauce innych przedmiotów (w tym matematyki). Eksperyment przeprowadzono w Anglii na grupie około 3 tysięcy dzieci. Szczegóły można znaleźć w anglojęzycznym raporcie. Wielkim zwolennikiem nauczania dzieci filozofii jest Jana Mohr Lone z Uniwersytetu Waszyngtońskiego. Jest ona autorką książek mogących być pomocnymi w tym procesie. Między innymi „The Philosophical Child” (Dziecko Filozof). Układ tej książki przypomina akademicki kurs filozofii, co może budzić pewne wątpliwości – związane nie tylko z obszernością i trudnością materiału. Może lepszym rozwiązaniem byłoby wybranie kilku ważnych problemów i pokazanie jak z nimi radzi sobie filozofia? Takie podejście w sposób naturalny może rodzić spory światopoglądowe. Jednak nie unikniemy ich także, wybierając podejście zastosowane przez Mohr Lone. Postawa niezależnego obserwatora – spekulanta prowadzi bowiem do relatywizmu.
Przed sformułowaniem programu należy zastanowić się nad celami takiego kształcenia.
1. Skoro ma ono pomóc w nauce, to w Polsce z całą pewnością pomocna będzie tradycja Szkoły Lwowsko-Warszawskiej. Uczynienie logiki jednym z fundamentów takiego kształcenia z pewnością pomoże też w nauce programowania (MEN wzorem innych państw chce wprowadzić naukę programowania w miejsce przedmiotu „Informatyka”).
2. Należy uwzględnić fakt, że dzieci zdobywają coraz więcej wiedzy z internetu. To wymaga wysiłku zmierzającego w dwóch kierunkach: odpowiedzialności (etyka) i „intelektualnej higieny” (metodologia i systematyka wiedzy). Tradycja szkoły Lwowsko-Warszawskiej (a także pozytywizmu) prowadzi do zakreślenia obszarów wiedzy pewnej (wiedza analityczna). Odwieczny dylemat zasadności twierdzeń o świecie rozwiązujemy zaś poprzez naukową metodę opartą o eksperymenty. Dla człowieka wierzącego wiedza religijna dzieli się na przekaz objawiony (mający status pewności taki jak wiedza analityczna) i tradycję. W języku świeckim to wszystko pozostaje tradycją (mitologią). Pokazanie roli języka (gier językowych) pozwala zrozumieć brak możliwości rozwiązania wielu światopoglądowych sporów. Pozwala też unikać sztucznych podziałów na tych, którzy uczęszczają na religię i tych którzy „chodzą” na filozofię (lekcje religii jako proces pogłębiania wiary powinny odbywać się poza szkołą). Uczy też prawdziwej tolerancji.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Życie jest ponoć bezcenne. Ile więc powinien kosztować lek ratujący życie? Za taki lek można uznać wstrzykiwacze adrenaliny EpiPen, stosowane w przypadku wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego. Producent tego leku poszedł w ślady Shkreli'ego i podwyższył z dnia na dzień wielokrotnie jego cenę (w USA z $57 do $300). Oczywiście politycy skorzystali z okazji, by wygłosić apele i zapewnienia. Jednak w szczerość ich intencji można wątpić, skoro jak się okazuje wspomniany producent leków chojnie wspiera fundację Clintonów.
Ponoć mamy wolny rynek, więc coś tak prostego jak aplikator adrenaliny może produkować kto inny. Nic z tego producent skutecznie broni patentu, a politycy są potrzebni właśnie po to, aby takie prawo patentowe obowiązywało i było wymuszane przemocą na całym świecie.