Komisja Europejska zainteresowała się PLL LOT. Sądząc po efektach jej zainteresowań naszymi stoczniami, można mieć spore obawy. O co się tym razem pytają tego się nie dowiemy, bo to tajemnica przedsiębiorstwa. To przecież normalne, że minister w swojej prywatnej firmie może decydować, jakie informacje mają ujrzeć światło dzienne, a jakie nie.

Że to ani jego firma, ani prywatna? Że przynajmniej pracownicy, będący mniejszościowymi udziałowcami powinni być poinformowani? Nie przesadzajmy – rząd na pewno ma przede wszystkim ich dobro na uwadze. Stoczniowcy mogą to potwierdzić....