Pani posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska „jest zdania, że narzucenie Sejmowi obowiązku pracy nad każdym projektem obywatelskim jest nieracjonalne i zakłóca relacje między Sejmem, rządem i prezydentem”. Każdy rozsądny człowiek rozumie, że głos społeczeństwa może przeszkadzać rządzącym w rządzeniu. Ale takich rzeczy się nie mówi! Parafrazując stare powiedzenie: lepiej milczeć i udawać demokratę, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. Chyba, że pani Kidawa - coś tam jest po prostu głupia i nie ma co się tu silić na parafrazy.....