Dużym sukcesem jest według Donalda Tuska zataczająca coraz szersze kręgi afera korupcyjna związana z inwestycjami informatycznymi. Bo to dowód na skuteczność działania CBA i przejrzystość władzy, która na te działania nie wpływa. Złośliwcy twierdzą, że wręcz przeciwnie: podobnie jak we wcześniejszej aferze hazardowej może chodzić o otwarcie rynku dla kolejnych nienażartych. Inni uważają, że Donald Tusk przeczy sam sobie, pozwalając, by krzywdzono tych, którym „żyło się lepiej”.

 

Podobnie wielkim sukcesem kończy się szczytowanie klimatyczne. "Ekolodzy" opuszczają zawiedzeni Warszawę. Oni naprawdę liczyli na to, że pierdzenie w stołki na największym basenie Europy, spowoduje zatrzymanie zmian klimatu? Miejmy nadzieję, że pojadą na wschód, gdzie w manipulowaniu klimatem mają doświadczenie (vide piosenka Jacka Kaczmarskiego).

Tego samego dnia ogłoszono fiasko rozmów stowarzyszeniowych z Ukrainą, co bez wątpienia jest sukcesem stulecia polskiej dyplomacji. Pracowaliśmy wszak na to z zapałem wspierając europejskich biurokratów w ich aroganckich zapach zmierzających, do uratowania pięknej Julii, zamkniętej w wieży.

Wielkie Gratulacje! Tak trzymać Donald!