Ceny złota gwałtownie spadły. Spekulanci tłumaczą to na swój sposób, posługując się wykresikami: Do tej pory złoto i srebro broniły się jednak jeszcze na ważnych wsparciach. Na rynku złota zostało ono przełamane w piątek, w przypadku srebra dziś w Azji. Na tych rynkach rządzą już niedźwiedzie. Wyprzedaż ta przyćmiła nieco słabe dane z Chin, choć te również mogą nie być bez wpływu na rynek w najbliższym czasie. Wsparcia przełamane, złoto, srebro już w rynku niedźwiedziar.

Z kolei Dziennik Gazeta Prawna odwołuje się do znanych faktów, miast wróżyć z fusów: ożywienie gospodarcze w USA, gorsze od spodziewanych wyniki gospodarki chińskiej, wyprzedaż złota przez Cypr i spadek popytu w Indiach.

Samozwańcza Kassandra – profesor Krzysztof Rybiński snuje tymczasem swoją opowieść: Spadek cen złota wkrótce po tym jak Bank Japonii zaczął szaleńczy proces druku jena sugeruje, że wchodzimy w zupełnie nową fazę kryzysu.

Robert Gwiazdowski skorzystał zaś z okazji, żeby przypomnieć, że i tak złoto jest najlepsze.

 

BusinessInsider opublikował ciekawy wykres, porównujący ceny złota w stosunku do bazy monetarnej w USA:

Z jednej strony widać na tym wykresie, że spadek jest rzeczywiście duży. Z drugiej jednak – nie jest to chyba wydarzenie nadzwyczajne.