Rozwój wypadków potwierdza postawioną miesiąc temu hipotezę, że po wyborach do PE politycy stracą zapał do rytualnego „potępiania” Putina. Na Ukrainie zawieszenie broni trwa, pomimo szokujących incydentów. Silne związki gospodarcze Rosji z Ukrainą i Rosji z Niemcami sprawiają, że wewnętrzny konflikt na Ukrainie nikomu nie jest na rękę (poza Amerykanami, dla których w tym wypadku geopolityka jest ważniejsza niż gospodarka).
Ciekawe informacje podaje portal kresy24.pl (z tego portalu pochodzi ilustracja):
Niemiecka kanclerz Angela Merkel zaproponowała, aby „mediatorem” w rozmowach na temat zakończenia kryzysu na wschodzie Ukrainy został objęty amerykańskimi sankcjami i uznawany za „głos Putina na Ukrainie” lobbysta Kremla Wiktor Medwedczuk.
Na propozycję Merkel „przystali” – jak donoszą ukraińskie media – podczas rozmowy telefonicznej prezydenci Hollande, Putin i Poroszenko. Politycy Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy debatowali w formacie czterostronnym. W takim samym trybie mają kontynuować rozmowę w dniu jutrzejszym.
Zgodnie z propozycją Merkel, Medwedczuk ma być pośrednikiem w pracach trójstronnej grupy kontaktowej negocjującej w sprawie zakończenia kryzysu na wschodzie Ukrainy. […]
Prywatnie to przyjaciel Putina, który jest ojcem chrzestnym córki Medwedczuka. Głosi hasła antyzachodnie i opowiada się za zbliżeniem Ukrainy z Rosją.
O normalizacji sytuacji świadczy także fakt, że podpisano właśnie umowę o budowie odcinka South Stream do węzła (huba) gazowego Baumgarten w Austrii. Jest to oczywiście wariant korzystniejszy dla Niemiec, niż alternatywne zakończenie rurociągu we Włoszech.