- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Wczoraj w Odessie chowano ludzi spalonych żywcem. Także wczoraj prezydent Obama był na kolacji Stowarzyszenia Korespondentów w Białym Domu. Kolacja ta ma tradycyjnie żartobliwy charakter i prezydent USA tryskał dobrym humorem. Nie psuła mu go świadomość udziału Amerykanów w destabilizacji odległego kraju. Z Odessy do Waszyngtonu daleko. Smrodu spalonych ciał nie czuć. Gdyby spalono 40-tu Amerykanów, pewnie kolacja by się nie odbyła a mieszkańcy różnych zakątków świata zastanawialiby się, czy akurat ich nie zbombardują w odwecie. Ale to byli tylko Ukraińcy. Więc należy się cieszyć, że Obama ograniczył się do żartów z Putina, a nie mówił nic o Odessie. Największym echem odbił się żart o kandydaturze Putina do pokojowej nagrody Nobla. Skoro ją dają komu popadnie, to kto wie – może i Putin dostanie. Po „Królu Dronów” rzeczywiście może ją dostać każdy morderca i terrorysta.
Powyższa ilustracja nie pochodzi z jakiegoś islamskiego czasopisma, ale z jednego z amerykańskich blogów. Krytycznych wobec rządu USA ludzi chyba łatwiej spotkać wśród Amerykanów, niż wśród Polaków.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Rosja to paskudne imperium, które posiadane zasoby używa jako broni ekonomicznej (zob. „Gazowy gambit Rosji”).
Co innego Stany Zjednoczone, które korzystając z kontroli nad systemem finansowym stosują szantaż w celu bezprawnego pozyskania informacji na koszt szantażowanego. Amerykański urząd podatkowy IRS okazuje się ważniejszy niż polskie prawo i Konstytucja.
Kosztem dziesiątek milionów złotych musimy przystosować funkcjonujące w Polsce systemy do przekazywania informacji o klientach instytucji finansowych amerykańskiemu urzędowi (zob. FACTA). Dane te będą obejmowały jednoznaczny identyfikator, nazwisko, imię, adres oraz saldo konta (jeśli przekracza tysiąc dolarów). Media pisały o tym w ubiegłym roku: Wszystko to jest zupełnie niezgodne z prawem większości państw, np. z polskim. Narusza przepisy o ochronie danych osobowych, a w przypadku banków – przede wszystkim tajemnicę bankową. Okazuje się jednak, że wyjścia nie ma i krajowe przepisy trzeba uelastycznić i dostosować do FATCA.
Uspokajano nas, że za to „USA będą wzajemnie informować o aktywach polskich obywateli na ich terenie”. O żadnej wzajemności nie ma mwy, bo Amerykanie chcą znać dane nie tylko swoich obywateli, ale wszystkich "podejrzanych".
Czytaj więcej: Amerykanie sięgają po FACTA. Broń ekonomiczna w działaniu.
- Szczegóły
- Kategoria: Społeczeństwo sieci
Jedną z nowości, jakie ogłosił Facebook na konferencji F8 jest łączenie aplikacji App Link. Może to być naprawdę rewolucyjne rozwiązanie. Nowe możliwości, jakie się pojawiają opisano na portalu www.spidersweb.pl:
Aktualnie jest tak – powiedzmy, że na swoim iPhonie, na stronie Filmwebu przeglądasz recenzje kinowych nowości. Zdecydowałeś, że pójdziesz na nowy film o Spider Manie. Aby kupić bilety musisz zamknąć przeglądarkę, odpalić aplikację Cinema City, znaleźć film i kupić bilety. Sporo czynności, prawda?
Za chwilę będzie tak – przeglądając na smartfonie strony Filmwebu klikniesz w przycisk, który od razu przeniesie cię do aplikacji Cinema City i to od razu do miejsca, w którym kupisz bilet na interesujący cię seans w kinie w pobliżu twojego zamieszkania.
Oczywiście aby to zadziałało, programiści muszą wyposażyć aplikacje w odpowiednie funkcjonalności. Ale istnieje silny argument przemawiający za takimi zmianami. Chodzi o promocję. W tej chwili wypromować aplikację mobilną jest bardzo trudno. Umożliwienie sięgania bezpośrednio do niej z innych aplikacji zadziała tak samo jak linki na stronach internetowych. Ciekawe jednak, jak zareagują na to monopoliści: Google i Apple. Czy pozwolą w ten sposób korzystać z aplikacji z Appstore i Google Play?
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Europa będzie sprzedawać Rosji sznur, na którym ona powiesi Ukrainę. Tak – parafrazując Stalina – określił Frank Umbach z Europejskiego Centrum Bezpieczeństwa Energii i Surowców (EUCERS) uruchomienie transportu gazu przez South Stream do Austrii.
Austriacka firma energetyczna OMV uzgodniła w zeszłym tygodniu z Gazpromem, że od 2017 roku gaz popłynie tym rurociągiem z Rosji do węzła (huba) gazowego Baumgarten w Austrii.
Głównym celem South Stream, tak jak i niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream na dnie Bałtyku, jest ominięcie Ukrainy (a przy okazji Polski), przez którą przechodzi większość starych rurociągów z Rosji do UE.
Austria rozpoczęła starania o taki przebieg rurociągu South Stream, gdy przegrała rywalizację z Włochami o gazociąg z Azerbejdżanu. Zamiast projektu OMV o nazwie Nabucco ma być realizowany Trans Adriatic Pipeline – TAP do Włoch.
Komisja Europejska twierdzi, że South Stream nie jest zgodny z unijnymi przepisami o własności i dostępie do rurociągów. Ale Austria i Rosja uważają, że to umowa dwustronna, a nie porozumienie UE. Porozumienie to jest więc kontynuacją strategii Rosji dokonywania dwustronnych umów, które podważają rolę KE jako organu wykonawczego UE.
Projekt poparła Bułgaria, która jest jednym z najsilniej uzależnionych od Rosyjskiego gazu krajem w Europie.
Projekt ma też ciche poparcie Niemiec. Podobno doradca niemieckiego rządu wyraził zadowolenie, że nowy rurociąg będzie prowadził do Austrii, a nie we Włoszech. Niemiecki koncern BASF jest partnerem w South Stream przez spółkę zależną Wintershall. Szefem rady doradczej BASF jest Eggert Voscherau, brat Henning Voscherau, który z kolei jest przewodniczącym rady dyrektorów South Stream. Jest to były minister z rządu Schroedera, który ostatnio na urodzinach Putina dał wyraz europejskiej solidarności:
Zdjęcie: fakt.pl, Informacja na podstawie: www.businessinsider.com.
- Szczegóły
- Kategoria: Godne społeczeństwo
Unia Europejska realizuje zrównoważony rozwój, to jest taki rozwój, w którym potrzeby obecnego pokolenia mogą być zaspokojone bez umniejszania szans przyszłych pokoleń na ich zaspokojenie.
Wystarczy popatrzeć na rosnące wskaźniki zadłużenia i olbrzymią emigrację młodych, aby stwierdzić, że w Polsce żadnego „zrównoważonego rozwoju” nie ma.
W założeniu taki rozwój ma zapewnić „polityka spójności”, która ma następujące cele:
-
spójności – rozwój infrastruktury oraz potencjału gospodarczego i ludzkiego najbiedniejszych regionów,
-
podniesienia konkurencyjności poprzez rozwój szkolnictwa i innowacyjności,
-
wspieranie współpracy.
Tyle, że te cele nie muszą być (i de facto w Polsce nie są) realizowane zgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju: