Podobni Lech Wałęsa powiedział w wywiadzie dla ITAR-TASS, że „z Polski i Niemiec trzeba stworzyć jedno państwo”. Byłemu prezydentowi chodziło zapewne o sojusz ekonomiczny w jednoczącej się Europie (gdybyż to żył Falandysz …..). Bez wątpienia mamy trzy całkowicie odmienne kierunki rozwoju: brytyjski (liberalny), francuski (socjalistyczny) i niemiecki (konserwatywny), a Polsce najbliżej do tego trzeciego (nie tylko geograficznie). Kiedyś prof. Paweł Wieczorkiewicz postawił tezę, że Polska powinna była zawrzeć sojusz z Niemcami i wspólnie pokonalibyśmy ZSRR. Na pytanie dziennikarza, co wówczas by się działo. Odparł: mielibyśmy UE trochę wcześniej, ale byłaby to Europa, w której dominują Polacy z Niemcami. Teza mocno kontrowersyjna, ale nikt z Profesora nie próbował zrobić idioty, tak jak z Wałęsy. Swoją arogancją Lechu zasłużył sobie na otaczającą go niechęć. Chyba jednak komentatorzy trochę przeginają.