- Szczegóły
- Kategoria: Społeczeństwo sieci
W latach 80-tych XX wieku w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI) panował wielki optymizm. Japonia, która była wówczas chyba najbardziej zaawansowanym technologicznie krajem, ogłosiła program komputerów 5-tej generacji. Komputery te miały działać w oparciu o przetwarzanie wiedzy. W japońskim programie można wyróżnić trzy podstawowe dziedziny: systemy ekspertowe, analiza sygnału mowy (w celu zapewnienia komunikacji głosowej z komputerem) i przetwarzanie wypowiedzi w języku naturalnym (natywnym) – w tym maszynowe tłumaczenie. Projekt ten dał impuls do rozwoju tego rodzaju badań na całym świecie. Jednak plany okazały się zbyt ambitne. Najłatwiejsze okazało się generowanie mowy (polski syntezator mowy Ivona należy do najlepszych na świecie). Nowoczesne urządzenie potrafią także reagować na komendy wydawane głosem. Ważną rolę w rozwoju tej technologii pełni firma Google i jej system Android. Przełomowym można uznać też Google Translator. Przy jego budowie zastosowano zupełnie odmienne rozwiązania, niż we wcześniejszych próbach automatycznej translacji. Zamiast budowania doskonałego automatu analizującego gramatyczną strukturę wypowiedzi (zob. gramatyki Chomsky'ego), zastosowano przetwarzanie statystyczne, wykorzystujące olbrzymią bazę tekstów wyszukiwarki Google. Dzięki temu uzyskano możliwość automatycznego doskonalenia reguł translacji (można by rzec, że zamiast na jakość postawiono na ilość, która z czasem przechodzi w jakość ;-)).
- Szczegóły
- Kategoria: Stan Bezprawia
Rząd opracował strategię systemu wymiaru sprawiedliwości na lata 2014 – 2020. Autorzy zmierzyli się w nim z problemem braku zaufania do wymiaru sprawiedliwości. Według badań ankietowych podobno osoby, które zetknęły się osobiście z wymiarem sprawiedliwości, oceniają go wyżej, niż ogół społeczeństwa.
Jak można to wyjaśnić?
Może wyjaśnieniem jest kontakt z żywymi ludźmi? Polacy nie są formalistami i nawet w złym systemie potrafią zachowywać się po ludzku. Patrząc z oddali – oceniamy system.
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Gdyby punktem odniesienia miały być zarobki Polaków, trzeba by zamknąć wszystkie włoskie zakłady przemysłowe. Tak minister rozwoju gospodarczego Włoch skomentował plany restrukturyzacji we włoskich zakładach szwedzkiego koncernu Electrolux.
A co by się stało, gdyby mieszkający na obszarze „zielonej wyspy” Polacy zechcieli porównywać swe zarobki z mieszkańcami pogrążonych w kryzysie państw PIIGS?
Miesięczna płaca minimalna w krajach UE
Opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie Eurostat za 2010 rok. Źródło: http://www.wynagrodzenia.pl
- Szczegóły
- Kategoria: Krótko
Policjant Shane Harger wraz z 38 innymi oficerami policji podpisał przyrzeczenie wierności Konstytucji USA oraz odmowy sprzecznych z nią działań – jak konfiskata legalnej broni lub łamanie 4-tej poprawki do Konstytucji (czyli inwigilacji społeczeństwa). Po powrocie z konwencji, na której składano powyższą deklarację, Harger został wysłany na urlop z propozycją odejścia z Policji z uwagi na polityczne zaangażowanie.
To niedawne zdarzenie nie jest odosobnionym przypadkiem ewidentnego naruszania obywatelskich wolności. Całą ich listę można znaleźć w artykule (po angielsku) „How many constitutional freedoms do we still have?” (jak dużo z konstytucyjnych wolności jeszcze nam pozostało?).
- Szczegóły
- Kategoria: Monitor gospodarczy
Opowiada o tym Rafałowi Wosiowi twórca reaganomiki, Paul Craig Roberts. Początkiem zła była według niego globalizacja. Wielki kapitał dostrzegł szansę na szybkie pomnażanie zysków poprzez eksploatację wychodzących z komunizmu państw. Inwestorzy powiedzieli do firm: zobaczcie, tam są niesamowite szanse na krociowe zyski. Nadal ich nie widzicie? To my zaraz pójdziemy do waszych konkurentów i sfinansujemy im przejęcia waszego biznesu. Więc i tak wasze firmy trafią do Chin. Ale już niestety bez was na pokładzie. Więc lepiej zróbcie to, co wam mówimy!
Do tego trzeba dodać kolejnych prezydentów działających wyraźnie w interesie finansowych spekulantów (Clinton i Bush) oraz kompletny upadek ekonomii jako nauki.
Wielki kapitał, a zwłaszcza sektor finansowy, zainwestował wiele w to, by do globalizacji dorobić opowieść pod tytułem „To jest w interesie każdego z nas. Nikt na niej nie straci, a wszyscy zyskają”. […] Wielki kapitał po prostu kupił sobie amerykańską klasę ekonomiczną. Uczynił z niej swoich lobbystów. Stworzył sieć grantów badawczych, think tanków. Niektórzy ekonomiści przechodzili wręcz do biznesu, zasiadając w zarządach spółek finansowych. Ekonomia w latach 90. i na początku XXI wieku przestała być nauką. Stała się propagandą.
Koncentracja kapitału w ręku najbogatszych pozwoliła im wykorzystać słabości demokracji, by przekształcić USA w państwo lobbingowe. Państwo takie przestaje działać w interesie obywateli, ale działa pod dyktando silnych lobbystów. W Stanach niezależnie od politycznego rozdania rządzi więc kilka potężnych organizacji lobbystycznych. Najważniejsza z nich to Wall Street, a więc banki i instytucje finansowe. Drugą jest sektor militarny oraz bezpieczeństwa. Wyjątkowo groźny dla reszty świata, co pokazały wypadki sprzed dekady. Trzeci blok to potężne lobby izraelskie. Potem jeszcze lobby górniczo-naftowe.
Dobrą puentą stanowi odpowiedź na stwierdzenie dziennikarza: Gdy się tego słucha, to aż trudno uwierzyć, że Amerykanie nie wyszli jeszcze masowo na ulice. Paul Craig Roberts odpowiada: Szczerze? Bo nie ma w tym kraju żadnych wolnych mediów.
Ten opis jest bez wątpienia prawdziwy, choć jednostronny. Zalążki tej sytuacji znalazły się niestety jeszcze w rządach Reagana. Ten wielki Prezydent uwierzył Friedmanowi i zaakceptował reguły monetaryzmu. Obniżenie podatków i przejęcie kontroli przez sektor finansowy doprowadziły do wzrostu stóp procentowych (ucierpieliśmy na tym, gdyż Polska stała się de facto bankrutem) oraz wielkiego deficytu w handlu zagranicznym oraz dziury budżetowej. Bardzo to wzmocniło pozycję bankierów. W Europie podobne działania podjęła Margaret Thatcher, która dodatkowo wprowadziła masową prywatyzację za pośrednictwem rynku finansowego. Przyspieszyło to przejmowanie dominującej roli w gospodarce przez banki. Reagan i Thatcher znacząco różnili się w kwestii polityki społecznej. Premier Wielkiej Brytanii obawiała się wpływów socjalistów, więc postawiła na rozbicie solidarności i poczucia sprawiedliwości społecznej. Doktryna Reagana natomiast zakładała upowszechnianie dobrobytu, co miało być najważniejszym argumentem przeciw socjalizmowi.