W ostatnim czasie wiele mówi się o możliwym załamaniu cen akcji na amerykańskiej giełdzie. Dotyczyć ma to zwłaszcza tak zwanych spółek technologicznych. Niektórzy wielcy inwestorzy uwzględniają już te przewidywania w swoich strategiach.

Jednak przedstawiony na portalu businessinsider.com wykres pokazuje, że nie mamy do czynienia z bańką spekulacyjną, tylko normalnym cyklem koniunkturalnym:

Różnica między okresem „bańki internetowej” końca lat 90-tych, a obecnym wzrostem jest wyraźnie widoczna.

Nakręcony w Polsce film „Ida” otrzymał nagrodę „Oskara” dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Film reprezentuje kinematografię fajno-polaków. Spotkał się natomiast z krytyką tej „gorszej” części społeczeństwa, wedle której film utrwala stereotypy antysemityzmu Polaków. W toczącej się na ten temat dyskusji chyba najciekawszą opinię wyraził znany aktor Tomasz Karolak. Stwierdził on, że krytycy filmu nie rozumieją, iż mamy do czynienia z „autonomiczną sztuką” i ona nie musi przedstawiać prawdy historycznej. Samo pojęcie „autonomiczna sztuka” pokazuje, że rozdarcie w polskim społeczeństwie sięga już nawet języka. Pojęcie to jest bowiem zrozumiałe chyba tylko dla fajno-polaków.

Jedną ze statuetek otrzymał amerykański film „Snajper”, pokazujący wojnę w Iraku: Kim są amerykańscy żołnierze według Clinta Eastwooda? Tęskniącymi za czasami Dzikiego Zachodu samcami alfa, którzy biegają od domu do domu i walczą z muzułmańskimi „dzikusami”. Śmierć nie wzbudza w nich żadnej refleksji poza bojowym okrzykiem „hooyah!”. Za to Irakijczycy to anonimowa masa przygłupich terrorystów, która służy do zabijania – półcienie nie istnieją, wystarczy nacisnąć za spust i strzelać.

To z pewnością nie jest to „autonomiczna sztuka” (cokolwiek miałoby to znaczyć). Jeśli ktoś widział nagranie z polowania na "terrorystów" w Afganistanie – zrozumie, że z punktu widzenia Amerykanów żołnierz naprawdę jest po to, aby zabijać bez żadnej refleksji.

Gdy Polska wchodziła do UE, przeciwnicy tej akcesji żartowali, że nie przetrwała żadna organizacja, do której należała Polska. Chyba nawet oni nie spodziewali się tego, że proces destrukcji nastąpi tak szybko.

Poza formalnymi regułami funkcjonowania każdej struktury politycznej, istnieją bardziej fundamentalne zasady, w imię których powołano daną strukturę do życia. Najskuteczniejszym sposobem rozwalenia strktury jest przestrzeganie formalnych reguł (czego uniknąć trudno), przy totalnej negacji tych fundamentalnych zasad. I tak właśnie postępują Polacy.

 

1. Fundamentem nie tylko UE, ale całej cywilizacji europejskiej jest racjonalizm. Już w kilka lat po przyjęciu Polski nastąpił nieoczekiwany powrót do polityki budowanej na emocjach: Skuteczność polityki Platformy Obywatelskiej – opartej na emocjach (strach przed PiS) jest przerażająca. Kryzys ukraiński ujawnił najciemniejsze strony tej sytuacji. Manipulatorzy utracili przy tej okazji wszelki umiar. Nie chodzi jedynie o możliwość dowolnego kształtowania opinii społecznej i szczucia ludzi przeciw sobie.

 

2. Odrzucenie racjonalizmu wiąże się też z utratą krytycyzmu: Nowoczesność wiązała się ze zdolnością krytyki wszystkiego [...]. W ten sposób powstała współczesna nauka. Nowe Średniowiecze wiąże się z powszechnym odrzuceniem takiej postawy. Trudno bowiem sprostać wszechobecnej propagandzie, w świetle której racjonalny obraz sytuacji wydaje się niedorzeczny. Pozostaje albo wiara w nowe dogmaty (na przykład w to, że to USA jest fundamentem naszej cywilizacji).

Ostatnio znów pojawiła się w polskich mediach informacja, że Rosja może zostać wykluczona z systemu Swift. Ale takie działania uderzyłyby nie tylko w Rosję. Dlatego jest to raczej mało prawdopodobne.

W 2013 roku okazało się, że amerykański NSA pracuje nad szpiegowaniem transferów SWIFT. Prawdopodobnie już wówczas Rosjanie rozpoczęli prace nad systemem alternatywnym. Gdy pojawiły się groźby odłączenia Rosji od SWIFT, prace te uległy przyspieszeniu. Start systemu był przewidywany na maj 2015 roku. Jednak 13 lutego agencja Sputnik podała informację, że system już działa i zostało do niego przyłączonych 91 instytucji. Ze SWIFT korzysta ponad 600 rosyjskich instytucji finansowych. Wykonują one około 360.000 transakcji dziennie. Rosja drugim pod względem aktywności użytkownikiem SWIFT na świecie.

Jak działa SWIFT?

W tym systemie należy wyróżnić trzy aspekty:

1. Bazę podmiotów umożliwiającą ich identyfikację. Każda instytucja finansowa ma przypisany kod (BIC/SWIFT) – zgodnie z normą ISO 9362. Podmiot, który chce zrobić przelew, podaje nie tylko numery kont (IBAN) ale i kody BIC zaangażowanych banków.

2. Porozumienia między współpracującymi bankami, umożliwiające dokonywanie realnych transferów pieniędzy. System ten nie działa w oparciu o instytucję rozliczeniową (jak polski Elixir). Dlatego współpracujące banki mają konta rozliczeniowe typu NOSTRO/LORO (zwane również VOSTRO):

  • NOSTRO – nasze pieniądze w innym banku (łac. noster = nasz)
  • LORO/VOSTRO - pieniądze innego banku trzymane u nas (łac. voster = wasz).

Oczywiście nie każdy bank ma konta w każdej walucie. Dlatego w wykonaniu przelewu może uczestniczyć wiele banków i może zachodzić konieczność przewalutowania. Kosztami mogą być obciążani zarówno wystawcy przelewu, jak i odbiorcy środków.

3. Bezpieczny system przesyłania informacji. W systemie SWIFT są to komunikaty, które informują, jakie operacje mają być wykonane. Przekazywane są informacje o wykonanym przelewie (MT103) jak zlecenia dokonania transferu środków (MT202). Więcej szczegółów można znaleźć na stronach albo w dokumentacji polskiego systemu SORBNET2.

Minął rok od tragicznych wydarzeń na kijowskim Majdanie. Przez ten rok nie udało się wyjaśnić, kto strzelał do demonstrantów. Prezydent Ukrainy coraz bliżej jest twierdzenia, że był to sam Putin. Na razie ogłosił, że ma dowody na to, że doradca Putina kierował snajperami w Kijowie.

Ciekawej obserwacji dokonał dziennikarz TVP w Kijowie. Przed kamerami Ukraińcy oceniają społeczny zryw sprzed roku jednoznacznie pozytywnie. Poza kamerą zaczynają się dzielić wątpliwościami. Bez wątpienia obalenie Janukowycza wpłynęło pozytywnie na kształtowanie się tożsamości narodowej Ukraińców. Jednak ten proces jest związany także z odradzaniem się ukraińskiego nacjonalizmu, zbudowanego na nienawiści. Czy naprawdę powinniśmy się cieszyć z tego, że obecnie nienawiść ta jest skierowana przeciw Rosji?

Co dalej będzie się działo na Ukrainie? Czy ten kraj ma szanse na dalszy pokojowy rozwój?

Na te pytania próbuje odpowiedzieć Edward W. Walker, z UC Berkeley na portalu eurasiangeopolitics.com. Dostrzega on 5 możliwych scenariuszy rozwoju sytuacji: